Zaskakująco dobra gra, która wyznacza - mam nadzieję - nowy kierunek rozwoju Bloobera. Świetny, niecodzienny setting, bardzo gęsta atmosfera. Nowa Huta w wersji survival wygląda po prostu bardzo dobrze. Kapitalna muzyka.
Sądzę jednak, że walka mogła być trochę lepiej zrobiona.
Strony profilu użytkownika mamy na liście do przerobienia, więc ona zmieni się jeszcze. Najpierw bieżące błędy. Dzięki za uwagi!
ogolnie to wiem ze prawie #nikogo, ale pewnie pare osob zainteresowanych sie znajdzie
Ja się tak wkręciłem w Twoje marzenia o piekarni, że chyba jak w końcu ją otworzysz, to Ci newsa na GOL-u opublikuję: "el.kocyk otwiera piekarnię w Belgii".
Nie grożę Ci, a przypominam o obowiązujących tu zasadach, które usilnie ignorujesz, starając się gwiazdorzyć. Uspokój się, ochłoń i zadaj swoje pytanie, a ci na nie odpowiem.
Tak, znajdziesz recenzje B4 w innych częściach internetu, ponieważ wydawca uznał, że influencerka i content creatorzy są ważniejsi niż "tradycyjne" media internetowe. Takich czasów dożyliśmy. Nie znajdziesz natomiast recenzji na Eurogamerze, CDAction, Gram czy nawet Filmwebie. Przecież wystarczyło to wygooglać i sprawdzić, nim zaczniesz wskazywać palcem. Swoją drogą, to niezwykłe zachowanie, szukać problemu tam, gdzie go w istocie nie ma. Bo to wydawca Twojej ukochanej gry ma na Ciebie wywalone - nie ja. Ja zrobiłem wszystko, aby ta recenzja, pomimo przeciwności, w ogóle powstała. I powstanie 24 września. Chcemy, aby recenzent tę grę naprawdę przeszedł, a nie przebiegł - ukończył fabułę oraz poznał ją od podszewki. Tego się nie da zrobić w 7 dni, że się tak w zawoalowany sposób odniosę.
Powinniśmy i staramy się to robić. Portal internetowy to jednak nie budynek, do którego wchodzi się jednym korytarzem, na którym wywiesić możesz tablicę ogłoszeń ze stosowną informacją. Przychodzicie do nas z różnych miejsc i wchodzicie różnymi sposobami - oraz, co równie istotne, w różne miejsca. Drzwiami i oknami, że się tak wyrażę i niekoniecznie na stronę listującą recenzje. Dlatego ciężko jest poinformować wszystkich.
ALE - Twój pomysł o sekcji informującej o tym, jakie recenzje powstają, jest ciekawy. Nie zawsze jednak możliwy do realizacji przez wzgląd na NDA. Niektóre umowy zakazują mediom w ogóle informować o tym, że grę się posiada. Pomyślimy jednak o tym, bo to ciekawy pomysł, dzięki.
Albo się uspokoisz i zaczniesz zachowywać jak przystało na dorosłego człowieka, albo za chwilę się pożegnamy. To po pierwsze.
Niczego nie olaliśmy. Recenzje powstają. 2k ma w głębokim poważaniu polskie media i gry dostaliśmy na premierę. To po drugie.
Silksong z racji przyjętej koncepcji twórców nie był rozsyłany do prasy wcześniej w ogóle. To po trzecie.
A my nie tworzymy recenzji po zabiciu pierwszego bossa i dwóch godzinach gry. To po czwarte.
Bo nie da się walczyć z całym światem, a każda z platform, którą wymieniłeś, to kompletnie inne, monstrualne zadanie. Aby być jakkolwiek skutecznym, musisz wybierać swoje cele. Spokojnie i małymi krokami do celu. Liczymy, że ogólne - pozytywne - wnioski i rozwiązania wyciągnięte ze sprawy Steam dadzą się przeszczepić na inne platformy.
Nie narzeka na przestarzałe mechaniki, a na przestarzałe sterowanie.
ta błahostka, jaką jest dodanie osiągnięć, wymaga integracji z API Steam, co w przypadku kodu źródłowego sprzed 20 lat może nie być takie proste jak się wydaje.
A no tak, to zmienia postać rzeczy. A nie, nie zmienia. Nadal się nie chciało zrobić :)
Bo jest nowy system ścieżek.
I tak, jednostkom zdarza się zablokować.
Dwie wersje i zobacz, obydwie prawdziwe - tak to już w dorosłym życiu bywa.
Grałem ostatnio w Cronos: The New Dawn i faktycznie twórcy świetnie oddali krakowski smog.
U mnie serwatka na TV przetrwała do lat 2020. Cóż mogę powiedzieć, trzeba kochać za to swoje babcie :)
Drackula, ODIN85 -> Trochę zależy też od doświadczenia/czasu spędzonego z grą. Gram teraz drugi raz i mówiąc szczerze idę jak burza, fabularnych bossów miażdżąc niekiedy w 2 tury. Ale to głównie dlatego, że pamiętam synergie i mam doświadczenie wyniesione z pierwszego przejścia, nie mówiąc o skutecznym parowaniu/unikach.
W czasie pierwszego przejścia nie zdarzyło mi się również grindować, ALE robiłem sporo lokacji pobocznych, szperałem w każdym kącie i nie unikałem walki. Siłą rzeczy wpadało sporo EXP-a.
Dokładnie ten fragment przyszedł mi do głowy, gdy pisałem to zdanie :)
Dzięki, czas chyba do Sapka wrócić.
W zasadzie QTE możesz po prostu wyłączyć w opcjach - natomiast nie da się wyłączyć parowania. Te jest obowiązkowe. No chyba, że na easy mode, ale to wiadomo, tryb dla ludzi, którzy lubią po prostu pograć w coś fabularnego bez spiny.
Na szczęście to nie prasa, a internet i mogę pewne rzeczy dopowiedzieć.
Rozwój postaci nie odbiega w sposób szczególny od innych gier. Doświadczenie gromadzisz zabijając potwory, a po wbiciu levelu przy flagach (ogniskach) - o czym napisałem w tekście - rozdysponowujesz punkty pomiędzy poszczególny atrybuty. Tych jest jest w grze 5 (masz je widoczne na screenshocie) i w praktyce wbijasz punkty w te, z którymi skaluje się Twoja ulubiona broń.
Respec w grze jest na szczęście dostępny za pomocą przedmiotów rozrzuconych m.in. w lokacjach pobocznych, więc jeśli będziesz chciał zmienić broń, możesz zrobić respec.
Drzewka umiejętności są i umiejki również odblokujemy przy flagach lub w obozie - każdy ma swoje, unikatowe drzewko. Umiejętności jest... od cholery. Choć w walce możemy używać 6 z nich zaledwie. Wyjątkiem jest tu Monoco - ten nowe umiejętności gromadzi w specyficzny sposób, kopiując je od napotkanych przeciwników, o czym wspomniałem w tekście. Coś jak Enemy Skill Materia z FF7.
Ekwipunek... Masz bronie, które różnią się dmg, żywiołem, skalowaniem i pasywami do odblokowania przy ulepszaniu broni oraz przywołane w tekście Pikto - czyli przedmioty dające buffy do statów oraz pasywne umiejętności. O systemie pasywów wspomniałem przy opisywaniu walki - dzięki nim np. będziesz w stanie gromadzić punkty akcji zdecydowanie szybciej. Ale tych pasywów jest mnóstwo, całe mnóstwo i można utonąć w budowaniu buildów - jesli ktoś lubi i chce. W skrócie: pasywek uczysz się z przedmiotów. Po nauce będziesz mógł podpiąć dany pasyw do dowolnej postaci, jeśli pozwolą jej na to punkty.
Eksploracja lokacji pobocznych: no biegasz. po mapie. dużej. albo małej. zabijasz potwory. zbierasz przedmioty. zbierasz logi poprzednich ekspedycji, których jest za mało, o czym wspomniałem w tekście. podziwiasz ładne okoliczności przyrody, o czym wspomniałem. i na końcu zabijasz do dwóch bossów - jednego wieńczącego etap, a drugiego "chromatycznego" - co również wyjaśniłem w tekście.
W przypadku eksploracji lokacji głównych masz to samo + cutscenki fabularne pchające fabułę do przodu. Eksploracja w tej grze mogła zostać zaprojektowana lepiej. O czym wspomniałem w tekście.
Są jeszcze malutkie lokacje, w których czeka na nas znajdźka (o czym piszę w tekście) czy lokacje bardziej żartobliwe, jak również przytoczona w tekście wieża, na którą należy się wspiąć.
A jeszcze tak informacyjnie dodam, że to nie jest gra jRPG.
Możemy wprowadzić pojęcie fRPG. Ale nie wiem, czy akurat dodatkowych pojęć potrzebujemy. Pojęciem jRPG jestem w stanie z miejsca wytłumaczyć ludziom, czego w zasadzie mają się spodziewać. Więc wychilluj trochę.
Child of Pain-> A przepraszam. Nie trafiliśmy w gust kolegi. Może dlatego, że nie jesteśmy kolegą.
-> No najwyraźniej. Możesz podać linka czy będziesz kłamał jak z nut dalej? Bo może przypomnę - jeśli przypadkiem dopadła Cię demencja (rozumiem, zdarza się najlepszym) - że nie wskoczyliśmy do hypetrainu i jesteśmy jednym z sajtów, który ocenił grę surowiej. Daliśmy 7. Nasze Gamepressure dało 6.
Coś jeszcze mam Ci przypomnieć?
Patrząc na ogół waszych recenzji to nowy Monster Hunter powinien dostać co najmniej 8, a żeby to było zgodne z całym systemem ocen serwisu to 9/10.
Nie powinien. Dlaczego? Skąd takie założenie? Gdzie tak jest napisane?
I nie chcę słyszeć że to inna osoba recenzowała, to nie jest kanał na youtube lub jakaś stronka którą prowadzi jedna osoba
Stary, nie rozumiem Twojego toku rozumowania. Chyba też go do końca nie rozumiesz.
to jest redakcja i ona się podpisuje pod oceną.
Nie, pod recenzją podpisany jest Mikołaj Łaszkiewicz.
Ja na przykład grze daję 2/10, bo nie grałem, ale widziałem na youtube.
Dzizas, przecież 7.5 to wysoka ocena.
Ja też mam prośbę, Tomek. Najpierw zagraj, a potem ewentualnie rozpoczynaj bohaterską obronę Częstochowy. Możemy się spotkać na ubitej ziemi tego forum za ponad tydzień, jak już liźniesz chociaż menu główne.
Będziemy próbowali z tymi wywiadami jeszcze. Swoją drogą, jeśli macie propozycje - z kim/z jakim studiem chcielibyście taki wywiad przeczytać, możecie do nas pisać - tu albo w wątku Pytania i uwagi (https://www.gry-online.pl/forum/gry-onlinepl-pytania-i-uwagi-najnowszy/z7fca508?N=1 ) - raczej na pewno do nas wówczas dotrze :) Podobnie z wszelkimi pomysłami - czy to na pojedyncze teksty, czy na całe serie.
Sam chciałbym więcej wywiadów, ale wielka szkoda, że od wielu lat to jeden z najmniej popularnych rodzajów materiałów. Ot, po prostu, wywiad to rodzaj pogłębionej wiedzy o danej grze/studiu i nie wszystkich to interesuje. Ale zdajemy sobie sprawę, że m.in. to nas wyróżnia i stąd wciąż je robimy. Niektóre z nich musimy jednak wrzucać do Premium.
Encyklopedia to oczywiście niekończący się projekt - strasznie cieszy, że znajdujesz tam rzeczy, które Cię interesują. Zawsze znajdziesz tam również luki, ale zespół dwoi się i troi, aby nie pominąć niczego bardziej interesującego.
Z Wiedźminem 4 - jasne, zdajemy sobie sprawę. Ale też no... tak prawdę mówiąc, piątek był dniem Wiedźmina. Musiał być. Reklamy reklamami, ale... redakcja nie myśli o reklamach, tworząc kolejnego newsa na dany temat - myśli raczej: "jest zapytanie na sieci, jest szum, jest jakieś zjawisko, którym interesują się ludzie, musimy się więc nad tym pochylić."
Wiesz, Benekchlebek, możesz się zastanowić, czy ci, którzy wystawili ocenę, rzeczywiście ukończyli grę. W moim odczuciu - i według mojej wiedzy, a wiem, kiedy kody były rozsyłane - jest to bardziej niż wątpliwe :)
Chcemy ocenić grę wtedy, gdy rzeczywiście ją poznamy. To chyba świadczy o nas lepiej niż gorzej.
Ciekawe czy w Assasinie bedzie panu recenzentowi przeszkadzalo ze Jasuke ciska japonczykami jak szmatami, a ta laseczka nie moze. Przeciez kazda postac moze ciskac ludzmi jak szmatami, tak jak kazda powinan rzucac kamieniem!
Kogo ja oszukuje... nie, nie bedzie.
Stary, nie rozumiem tego przeskoku myślowego. Uspokój się, odetchnij, przejdź się po parku, a potem wróć i ewentualnie skomentuj.
Nastepne Call Of Duty, w ktorym bedziemy masakrowac arabow z hip hopem w tle dajce zrecenzowac komus ze strefy gazy najlepiej.
I mean serio, Kwisatz, ja nie rozumiem, o czym Ty piszesz.
Recenzent sobie moze oczekiwac, ja bede takie podejscie wysmiewal.
Spokojnie, niczego od Ciebie nie oczekiwałem.
matizawoj-> Grałem w Commandosy, grałem w Desperadosy, grałem w Robin Hooda, grałem w War Mongrels. Coś tam o tym gatunku wiem.
Piszę o tym zresztą w tekście - tu nie chodzi o samo stożkowe widzenie - chodzi o to, że łamigłówki zaprojektowano w taki sposób, że ZWRACASZ UWAGĘ NA SZTUCZNOŚĆ tych sytuacji. Da się to zrobić lepiej, co pokazuje właśnie chociażby Desperados 3.
I nie, nie zgodzę się, że oddanie podstawowych umiejętności wszystkim bohaterom uczyni tą grę łatwą - w D3 wszyscy mogą przenosić ciała, tylko różni się to sprawnością - jeden robi to wolniej, drugi szybciej, jeden w pozycji stojącej, a inny na kucaka, a trzeci potrafi przenieść 2 jednocześnie. O tym mówię.
Nie wyrwałem Twoich zdań z kontekstu - nadal nie rozumiem, dlaczego Overwatch nie jest woke, skoro jest woke. I skoro jest woke, dlaczego nie jest broke. Potrafisz mi to spokojnie wyjaśnić?
To jest jakieś przydatne i praktyczne rozdwojenie jaźni. Nie jesteś w stanie tego wyjaśnić, więc odtrącasz Overwatcha jako przykład nieistotny lub niepasujący. "Bo to inna sytuacja" powiesz. Nie, no właśnie nie inna. Po prostu miliony ludzi ma głęboko wywalone na zaimki i świetnie się bawi, nie tracąc czasu na ideologiczną walkę w internecie.
O tym, jak bardzo zaimki/wokeness jest nieistotne w przypadku Concorda niech świadczy fakt, że wywalone na tę grę miała nawet społeczność LGBT. To po prostu słaba gra była. Słaba i nieprzemyślana. Odłóż te grabie i pochodnię. Mogą się przydać przy premierze AC Shadows i Dragon Age'a.
Czyli Overwatch nie jest woke, bo powstał przed woke, a dopiero potem dodali tam woke? Bardzo ciekawa teoria.
Nie wiem, może Ty jesteś tak niezwykle czułym papierkiem lakmusowym - ale większość ludzi przed premierą ogląda po prostu trailer (w którym pokazano kolorowy kijowy gameplay, a nie trąbili o zaimkach) i na tej zasadzie decyduje się na kupno. Więc owszem - jest dokładnie tak, jak piszę ja i tak jak piszesz ty: gra była generyczna, spóźniona i powielona. Zaimki nie grały tu żadnej roli.
No chyba, że w twoim wypadku przesądziły o nie wydawaniu pieniędzy. Ale ty jednak nie jesteś całym światem. Ty jesteś co najwyżej makaron z serem.
BlackTone -> Tak, faktyczny development trwał znacznie krócej, ale nie o tym piszę w tekście. Napisałem, że 8 lat temu ktoś podjął karkołomną w skutkach decyzję o stworzeniu tej gry. Czytaj ze zrozumieniem.
Zdaje się, że to działa tak, że Malarka co roku maluje mniejszą liczbę. Tak sobie schodzi, do zera, nieubłaganie. Zdaje się również, że umrze wszystko 33+, więc gdybyś przypadkiem dzień wcześniej miał urodziny i osiągnął 34, też Cię nie ominie. Ciekaw jestem tego lore świata bardzo.
I rzeczywiście, porównanie do FFX bardzo trafne.
Ja tylko dodam, że choć spędziłem z grą na razie tylko kilka godzin, to pierwsza gra Ubisoftu od dawna, w której nie skipuję dialogów :P
Samaritan-> Oczywiście, masz rację. Gdy zobaczyłem to imię, przypomniał mi się mój ulubiony (choć bardzo słaby) serial z dzieciństwa https://www.youtube.com/watch?v=bl8Y56Llvlg i chyba dałem się porwać wspomnieniom :) Dzięki serdeczne.
Lynx07 -> Jeszcze raz. Wolno i powoli: nikt nie dostał gry przed premierą. Wszyscy dostali grę w dniu premiery, na kilka godzin przed odblokowaniem możliwości jej uruchomienia. Tak, planujemy recenzję.
Czy mogliśmy kupić grę wcześniej? Tak.
Czy coś by to dało? Nie. Bo i tak nie moglibyśmy jej uruchomić. Gier kupowanych na Steam, PSN i w innych sklepach, nie uruchomisz przed premierą.
Dostaliśmy więc egzemplarz na kilka godzin przed premierą z możliwością uruchomienia go przed wybiciem godziny premiery. Więc tak, Lynx, zadbaliśmy o czytelnika, dzięki temu nasz autor recenzji mógł uruchomić grę CHOCIAŻ te kilka godzin wcześniej niż w opcji z "kupnem" gry, którą ty proponujesz.
No chyba, że chciałeś, abyśmy wpadli z drzwiami do devów i wynieśli im komputer z buildem recenzenckim. To wtedy sorry, kurde, nie pomyślałem, następnym razem.
Herr Pietrus-> Nie, kupujemy.
Właściciel zmienił się 7 lat temu. Sądząc po komentarzach, niektórzy dopiero teraz to odkryli :))
Teraz zmienia się nazwa firmy, nie portalu.
Smoke-> Ale zastanowiłeś się dlaczego tak jest? To naprawdę nie jest moja wina, że ludzie wciąż grają w Diablo 4 i chcą czytać o Diablo 4. Sorry, ja świata nie ustawiam. Chcesz go zmieniać, idź i uczyń Last Epoch tak popularnym, jak jest Diablo.
Nie próbuj walczyć z serwisem tylko dlatego, że Twoja ulubiona gra nie jest ulubioną grą całego świata. Seriously, nie ten adres.
Smoke-> Irytują mnie kłamstwa lub niewiedza, z której tworzysz kłamstwa. Z POE 2 napisaliśmy już aż 3 zapowiedzi. Trzy osobne zapowiedzi z różnych pokazów. Jedną czy dwie z nich, aby je napisać, musieliśmy specjalnie po to lecieć do Stanów Zjednoczonych. Newsów natomiast napisaliśmy kilkadziesiąt. I tak, POE 2 dostanie recenzje. Więc przestań tworzyć jakąś nieopartą na faktach wizję ignorowania POE2 tylko dlatego, że nie lubisz Diablo.
https://www.gry-online.pl/opinie/path-of-exile-2-bedzie-wielkim-zagrozeniem-dla-diablo-4/z941d0
https://www.gry-online.pl/newsroom/gralem-w-path-of-exile-2-ta-gra-nie-chce-rywalizowac-z-diablo-iv/z728b29
https://www.gry-online.pl/newsroom/gralem-w-konsolowe-path-of-exile-2-ta-gra-tylko-udaje-ze-jest-dla/z229887
Kwisatz_Haderach-> Zastanów się poważnie, co sugerujesz.
No dobra, panie, panowie - jak obstawiacie, do której rundy dotrze Iga? Jasne, wszyscy chcemy, aby wygrała, ale czy biorąc pod uwagę drabinkę, przewidujecie lepszy czy gorszy wynik względem 2023?
Drackula-> No prawda, ale wiesz... Anglia zawsze żyła tenisem. A od dawien dawna nie mają dobrej tenisistki. W końcu pojawiła się Raducanu, którą w dodatku można świetnie zmonetyzować. Nic dziwnego, że tracą głowę.
Znaczy no... ja tam dalej się dziwię, bo to jedna z najmniej stabilnych tenisistek w tourze. :P
Myślę, że póki zachowasz względną kulturę i nie będziesz obrażał wszystkich z lewa czy prawa, to wszystko będzie ok. Nikt Cię nie skasuje. Ale jeśli któregoś pewnego dnia stwierdzisz, że neonazizm jest Twoją nową drogą życiową, to tak - wtedy przybędę i Cię skasuję.
Ale gdzie ty chcesz tu domniemywać niewinność, skoro gość się PRZYZNAŁ, czarno na białym?
Stary, ale to nie jest tak, że jak dasz sobie na ksywkę przebrzmiałego naziola dla dzieciaków, które dopiero co odkryły black metal i napiszesz parę flejmów na forum, czy to na ludzi, czy to na dobrze oceniane gry w ostatnich latach, to czyni Cię z miejsca kontrowersyjnym i mądrym. To czyni Cię, przede wszystkim, idiotą.
Obserwuję Twoją ostatnią twórczość w komentarzach i myślę, że mogę Ci pomóc. Proponuję zatem dwa rozwiązania:
a) albo się uspokoisz i zaczniesz stosować powszechnie akceptowalne zasady kultury i zaczniesz zwracać się z szacunkiem do kolegów na forum, którzy wpadli tu odpocząć i pogadać (tak, to dotyczy również lewaków) oraz redaktorów, którzy tu pracują;
b) albo za chwilę pobiegniesz z płaczem na wykop, bo się pożegnamy. Tylko zmień ksywkę - na wykopie z łatwością wykryją pozerów.
To akurat was zdziwię, bo książki Piekary to akurat mistrzowska literatura.
No, zdziwiłeś.
Spokojnie, klikaliśmy, bo testowaliśmy głosowanie. Don't worry, nie przyznam Łosiowi nagrody. Za chwilę go - i nas - w ogóle tam nie będzie, bo nawet nasza połączona, wspólna wiedza o piłce nożnej jest mniej więcej na tym samym poziomie, co gra polskiej reprezentacji, elo.
Mam nadzieję, że nie, bo idę to oglądać do pubu, a chciałbym wypić więcej niż jedno.
Iga, jak Iga, myślę że wyciągnie, nawet pomimo, że Coco będzie ryzykowała.
Ale to Paolini mnie dziś bardziej interesuje, bo mecz zapowiada się wyrównany, chociaż Paolini ma doping w postaci pierogów babci. :D
https://x.com/CANALPLUS_SPORT/status/1768337466681909297
Myślę, że to po prostu irytacja, zmęczenie i te wszystkie negatywne emocje, które czujesz, gdy dostajesz taki wpierdziel, chociaż dawałeś z siebie wszystko.
To jest serio absurdalne, jak o tym pomyślisz. Numer 6 światowego rankingu dostała takie wciry, jakby grały w innych ligach.
Jestem za Coco i Ons jednocześnie, ale dodatkowo mam taką samą rakietę jak Ons, więc chyba jednak wspieram Tunezyjkę :D
Uprawia więcej, jasne, ale infrastruktura w Polsce nadal leży. Kortów jest zbyt mało, a te, które są, pozostawiają wiele do życzenia. Cena zimą na ok obiekcie potrafi sięgnąć 150 zł za godzinę wynajmu. Wyobraźcie sobie teraz, że chcecie zagrać 2 x w tygodniu...
Ech, a jak byłem mały, to w mojej mieścinie na Dolnym płaciłem 8 zł za godzinę. ;_)
Liczyłem po cichu i przyznam, z dużą dozą naiwności, że Saba i Ryba wywalą się gdzieś po drodze, no ale niestety zapowiada się, że jeśli Iga nie zaliczy jakiegoś metldownu, spotka się jedną z pań w finale.
Oj Kamilu, Kamilu... ocena Wartales 4.0 to ocena wystawiana przez użytkowników, nie przez nas. Także jeśli ktoś jest winny takiego potraktowania Twojej ukochanej gry, to m.in. Ty sam :)
Historia była odrobinę bardziej skomplikowana.
Ale najbardziej w niej lubię anegdotę, w której Molyneux składa wypowiedzenie po pijaku...
Wczoraj o północy odebrałem telefon od Angeli Merkel. Mówiła roztrzęsionym głosem, żebyśmy dowalili rolnikom, bo wkurzają ją te traktory. Dlatego napisaliśmy newsa o Helldivers 2.
Na wieczór planujemy publikację newsa o Final Fantasy, bo Lewandowski wziął kasę za CPK.
Drackula-> Martwiąca jest zapowiedź 1 sezonu. Lista tego, co dodadzą, jest raczej smutna i dot. np. nowego statku do odstrzelenia na oceanie. Mam wrażenie, że jeśli Ubi zamierza rozwijać tę grę tak samo, jak rozwija się dziś większość gier-usług (czyli karnet bojowy + bzdurne world eventy), to nie dopłyniemy daleko.
Kurcze, HETRIX, nie wiem, do kogo adresujesz swojego posta, ale na pewno nie do mojego tekstu, bo jak wół napisałem tam: "A ja nawet, cholera, nie lubię piratów". Chyba, że tak sobie w przestrzeń mówisz. Spoko, też tak czasami robię.
Zobacz, nawet obrazek reklamujący ten tekst dostosowałem do Ciebie. :)
https://www.gry-online.pl/poradniki/wiedzmin-3-serca-z-kamienia/&PART=2500
"Twoim przeciwnikiem jest wielka ropucha - zaklęty książę. Aby go pokonać masz do wyboru dwie strategie zależnie od tego, jakie umiejętności rozwijałeś. Używaj ognia (znak Igni, petardy Smoczy Sen (Dragon's Dream), Gwiazda Tańcząca (Dancing Star)) przy każdej okazji lub zajmij się walką mieczem - w tym pomoże ci zdecydowanie znak Yrden, na który ropucha jest wyjątkowo podatna (także granat Północny Wiatr (Northen Wind) chwilowo i skutecznie ją spowolni).
Jej główne ataki to plucie kwasem oraz obszarowy wystrzał kwasu z grzbietu, ciągłe podskoki, które bez Yrden uniemożliwiają atak, a przede wszystkim bardzo potężny atak językiem, który potrafi się przebić przez znak Quen i zadać ci obrażenia."
A tak w skrócie - próbuj, próbuj. Wiedźmiństwo to ciężki fach.
Zapamiętajcie ten dzień, moi mili. To bowiem dzień, w którym załamała się wiara RoyPremium.
Przykro mi, chłopie. Wszyscy się kiedyś mylimy. Tobie dojście do naszych wniosków zajęło po prostu odrobinę dłużej.
Chyba wolałbym, aby po prostu dorzucili kolejną czwórkę do PVE i zrobili 8-osobowe raidy.
Jeszcze jest ten wątek: https://www.gry-online.pl/forum/32-final-wielkiej-orkiestry-swiatecznej-pomocy/z7faa8f1?N=1
Ej, DM, nie wiedziałem, że Ty jesteś taki schludny. ^^
Za ultrawide i case NZXT duży plus <3
Lampka do monitora się przydaje?
MasterDD-> W sumie opowiadam się zawsze za ideologią: recenzja to tekst opiniotwórczy, a opinie, wiadomo, każdy ma swoją. Są ludzie, którzy Starfieldowi ołtarze w swoich domach budują, a ja... a ja nie.
Ale sądzę, MasterDD, że w tym wypadku masz rację. Pogadamy o tych w środku i pomyślimy, jak i w których miejscach skonsolidować nasze opinie jako redakcji, nie tracąc przy tym tego, o co w tym wszystkim chodzi: czyli różnych, różnorakich, najróżniejszych opinii właśnie. Serio dzięki za zwrócenie uwagi.
Są tylko plotki, ale nie ma oficjalnej daty. Jest zaledwie informacja o tym, że grę szerzej pokażą na wakacje 2024. Trudno nam opierać nominację na leakach, więc...
Ale życzę nam wszystkich, aby to jednak był 2024.
No, jeśli AH wygra z BG3, to masz jak w banku, że sam o tym napiszę newsa na główną stronę.
Wszystko Ci już wytłumaczyłem w swojej pierwszej wiadomości. Demokracja ma swoje konsekwencje. Trzymajmy się jej.
PawKowal-> Bo plebiscyt to głosowanie czytelników, nie redakcji. Wola ludu i piękno demokracji. Kim jestem ja, abym miał cenzurować, ograniczać czy korygować czyjś gust? Moja rada? Nie głosuj. Niech przegra z kretesem.
Cześć!
Startujemy z tegorocznym plebiscytem na Grę Roku 2024. W tym roku obok dobrze znanych kategorii Gra Roku i Najbardziej oczekiwana gra roku 2024 zagłosujecie również w dwóch nowych kategoriach: Polska gra roku 2023 oraz Najbardziej oczekiwana polska gra 2024.
Mały disclaimer: staraliśmy się pamiętać o najbardziej niszowych, ale lubianych produkcjach, stąd łącznie znajdziecie tu dobrze ponad setkę gier podzielonych na 4 kategorie. Jeśli jednak sądzicie, że o czymś zapomnieliśmy, dajcie szybko znać, a postaramy się dodać. :)
Głosować możecie tutaj: https://www.gry-online.pl/graroku/
No tak, to rezultat przyjętej formuły - z jednej strony mamy pretekst czy też powód, dla którego się tu spotykamy, a więc nagrodzenie tych najlepszych. Ale z drugiej miliony ludzi oglądają to, aby pooglądać ładnie skrojone trailery.
Mnie podobało się jeszcze, że Todda Howarda docenił tylko gość w power armorze :)
No Contry, Heretica i Bombera akurat w moim salonie nie było, cóż ja Ci poradzę :(
Ale graliśmy w Dyna Blaster u rodziców w pracy :>
Hirek_Wampirek-> Jest jeszcze jedno Piekielne Żelazo. Zaktualizowaliśmy naszą stronę, zajrzyj na koniec strony do akapitu o Opuszczonej Wiosce: https://www.gry-online.pl/poradniki/baldurs-gate-iii/&PART=234
Ponadto: próbowałeś używać wyszukiwarki przedmiotów w ekwipunku? Wpisz tam "Piekielne" i jeśli któraś z postaci ma ten przedmiot, to odnajdziesz go :)
Jeśli je sprzedałeś, to sprawdź handlarza u Druidów. Zazwyczaj tam sprzedaje się przedmioty w Akcie 1.
Co do Piekielnego Żelaza u gościa w Obozie Duergarów w Podmroku - sprawdź, czy nie możesz tego żelaza od niego po prostu kupić :)
Ludzi utalentowanych nie brakuje, zgoda - gorzej, jeśli utalentowanymi ludźmi zarządzają smutni goście w garniakach, którzy na co dzień wstawiają cyferki zysków i strat w salonach z automatami pachinko. To może być projekt, który przywróci świetność marce. Ale to też Konami. I należy to mieć na uwadze. Bo kiedyś możemy wszyscy pożałować, że się za ten projekt zabrali.
O ile o becie D4 mam raczej zdanie pozytywne, o tyle muzyka była dla mnie nużąca. Jasne, jest piękna. Jasne, wspaniale wykonana, ale...
- nie potrafię ci zanucić choćby jednej melodii z gry, a z betą spędziłem spokojnie z 20 godzin;
- nie wiem, czy to jeden zapętlony utwór czy kilka takich samych;
- smęci i smęci, nawet, gdy akcja wre;
- w zasadzie to średnio mi ona do tego świata pasuje.
Nie wiemy, czy w ogóle zjemy. Wysłaliśmy jedną osobę z redakcji po pączki i zaginęła w akcji. Boimy się wysłać misję ratunkową.
Mogli nic nie pisac i nikt by nic nie powiedzial.
Jak to nikt by nic nie powiedział? - od miesiąca na reddicie aż wrze i nie ma dnia, aby nie ukazywały się tam albo posty z pretensjami, albo wyśmiewające memy. Okazało się, że dobra gra po premierze zwyczajnie nie ma żadnego wsparcia, twórcy prace mają w zasadzie w powijakach, a teraz de facto cofnęli się na biurko kreślarskie. Publikują list otwarty do fanów jako długo oczekiwany community update z contentem (to dopiero zagrywka). Liczba graczy drastycznie spadła, recenzje coraz gorsze, contentu ani widu, ani słychu. To musiało się tak skończyć.
Levelować się da, z mniejszą jednak swobodą. Ale fakt, że levelujesz na DMZ, nie załatwia sprawy lichego contentu do MW2. Focus na Warzone'a 2 to po prostu zła wiadomość dla fanów multika.
Złym możesz być na wiele różnych sposobów - w tekście dokładnie określiłem, o jakie zło mi chodzi. Nie wyciągaj zdań z kontekstu.
Hassan to placeholder - jest na tyle pierdołowatym i przewidywalnym złym, że nie potrafi związać fabuły w całość i potrzeba było wątku z Cieniami, aby można się było w tej kampanii obudzić. Hassan wystarczy, że się odezwie, a już wiemy, o co mu chodzi (w sumie o nic), dlaczego to robi (w sumie po nic) i jak to robi (nieudolnie).
Niemniej, zgoda, że kampania COD-a potrzebowała odrobinę powolniejszego tempa - wybuchy na tle wybuchów nie sprzyjają rozwijaniu immersyjnej opowieści.
Po pierwsze, pisałem ogólnie o kampaniach COD-a, nie o tej części.
Po drugie, to nie jest wada, to jest specyfika kampanii COD-owych, więc zluzuj trochę, nikt twojego kościoła tu nie obraża.
Po trzecie, jeden helikopter to nic niezwykłego w obcych państwach? No, no. Ktoś tu wierzy w wojnę z filmów akcji :)
Spoko, Daroslaw, jak mówię - mnie się kampania podobała. Naprawdę nie musisz tu niczego bronić. Są różni ludzie, różne opinie - i te opinie zawsze, ale to zawsze są lepsze od twojej :)
Mnie tam zawsze rozwala raczej fakt, że bohaterowie w każdej części świata mają swój odrzutowiec, helikopter, APC albo czołg. Kapitan Price to musi mieć kasy jak lodu. Pewnie ze sprzedaży skórek w Warzonie.
Pierwszy raz zobaczyłem A Plague Tale na pokazie w Paryżu w bodaj 2018 roku i szczerze mówiąc, moją pierwszą reakcją było "Last of Us!". Inspiracji jest od groma. W dwójce nawet noża używamy w takim samym celu, jak w TLOU1, do obrony przed przeciwnikami, których normalnie nie jesteśmy w stanie pokonać lub... do otwierania szafek.
Yep, zdarza się, ze starymi grami trochę totolotek, raz działają, a raz nie. Zdaje się też, że wersja GOG-owa została dostosowana do współczesnych Windowsów. Z wersją Steamową gorzej.
Oj tak! Choć jeśli mnie pamięć nie myli, samochody miały poważne ograniczenie - mogły poruszać się tylko po drogach na mapie. Dlatego jednak w końcu trzeba było odblokować: "Skyrider here, what's your plans for the bird?"
Bullzeye_NEO-> Gdzie to można kupić? Rzuć jakims adresem
Nvm, znalazłem, dzięki :)
A nawet o tym trochę napisałem tutaj: https://www.gry-online.pl/opinie/technologia-zostawila-mnie-w-tyle-o-graczach-ktorzy-slysza-w-mono/z3a99
Czekaj, bo chyba zerwałem się z tej lekcji biologii. Jakie cechy fizjologii kobiety przekreślają bądź też zmniejszają jej zdolności w zawodzie programisty - czy szerzej - zawodu w branży gier? Które cechy fizjologii mężczyzny przesądzają o jego większej przydatności? Czy ten cały wstęp o "setkach tysięcy badań" napisałeś sobie od tak, bo nie wiedziałeś, jak zagadać?
To nie ma nic wspólnego ze stereotypami.
Oj sasek, sasek - akurat w tym wypadku to ma związek ze stereotypami. Przed chwilą przy pomocy zawodu brukarza udowodniłeś, że dziewczyny nie nadają się do gamingu.
Tak, przelew przyszedł razem z tym od Naughty Dog, Nintendo, EA oraz tym od twórców Kangurka Kao. Wymieniłem swoje Porsche na Ferrari i się teraz wożę po mieście, sławiąc głośno Bezosa, LOTR-a, kapitalizm i truskawki. Truskawki nie mają z tym nic wspólnego, ale lubię truskawki.
A Hubert to w ogóle - czwartą chatę stawia na Teneryfie, z widokiem na ocean i wulkan, prywatną plażą i wyobraź sobie, z osobną kuchnią i salonem. Ma nawet przedpokój, ale mały - może trafi się jeszcze jakiś meszek, to sobie dobuduje.
Piękna perełka z niesamowitą muzyką i wciągającą historią opartą na relacji między rodzeństwem. Takie "Last of Us" w średniowieczu tyle że zamiast zombie mamy plagę szczurów. Jasne, to nie jest AAA, a już tym bardziej open-world (i dobrze), więc gra jest liniowa; skradanie mogłoby być lepsze, a mechanik więcej. Ale co z tego - twórcy świetnie potrafili zbudować klimat i utrzymać go do końca. A finałowy pojedynek - wspaniały!
Nie no, panie, zaczynaj od trójki. Fabuła jest inna, ale i tak różni się w zależności od frakcji. A to, czy warto ją poznać... to raczej kwestia sporna. Zdecydowanie od trójki. :)
Podobnie jak Bukary, po przesiadce na 21:9 nie chcę wracać do 16:9. Mało tego, sądzę wręcz, że właśnie PRZEDE WSZYSTKIM ten monitor kupuje się pod gry single, a nie multi. Zwyczajnie single wyglądają na tych monitorach lepiej. Gra w takie gry jak RDR2, Horizon czy Wiedźmin 3 to zupełnie inne doświadczenie. W multi i tak obniżasz szczegóły i detale, żeby lepiej widzieć :P
Oczywiście, wciąż zdarzają się kwiatki - są to głównie kwiatki z Japonii - które formatu nie wspierają (vide Elden Ring - można to zmodować, ale wówczas musisz wyłączyć tryb online). Należy mieć to na uwadze.
Prawda. Smutna, ale prawda.
Zdałem sobie sprawę, że paraliżuje mnie strach na myśl o tym, że EA mogłoby dziś tę markę odkopać... bo gdy zrobili to w 2013 roku, pamiętamy, co z tego wyszło :(
Dla majętnych, jeśli chcesz go uprawiać zawodowo. Jeśli chcesz sobie grać od tak, amatorsko, to więcej wydasz na gry w miesiącu niż na tenisa :P Z trenerem 4 spotkania w miesiącu to koszt ok. 200 zł. I tyla. Nic więcej na początek w zasadzie nie potrzebujesz, nawet rakiety :)
Mamy kompy napędzane paliwem rakietowym oparte na architekturze, którą dostarczyli nam ludzie z przyszłości.
Ale Crysis nadal ścina.
p4go-> Tak, przed chwilą to zrobiłem, z tym że są pewne różnice (foldery nazywają się inaczej, pliki nazywają się inaczej i są w innym miejscu oraz na końcu musisz jeszcze zmieniać nazwy plików. Niemniej, tak, tym sposobem mam angielskim dub i PL napisy :) Postaramy się uwzględnić to w poradniku.
Nie skąłdasz komputera idziesz do elektro marketu bierzesz pudło za 4k zł i masz wywalone.
Chłopie, bój się Boga. A potem płacz, że gra niezoptymalizowana na moim sprzęcie za 4k! A w środku GTX 1050 ;p
problemy malych ludzi... wystarczy zaplacic w xcomie za skladanie ;), jak to mówiąc niektorych stać..
Tego rodzaju usługi nie są drogie, więc stać każdego, kto wydaje kilka tysięcy na PC. Zazwyczaj - jeśli chodzi o duże, renomowane sklepy - nie ma z tym większego problemu oprócz... słabego cable management. ALE i tak zalecałbym zawsze sprawdzać, co wam tam włożyli, co poskładali i czy to dokładnie te modele, których sobie zażyczyliście. Zdarzały się w przeszłości... nazwijmy to... "pomyłki".
Po drugie - składanie PC samemu jest po prostu świetną zabawą i nauką. Nie wyobrażam sobie dziś prosić kogoś, aby złożył mi sprzęt.
Sarseth-> Bo tekst jest super!
A tak naprawdę pomyłka przy klikaniu. Sorry, już zniknęło :)
MilornDiester->
Podpisujecie daną recenzję nie tylko imieniem i nazwiskiem recenzenta, ale też portalu jako takiego.
Dokładnie, podpisujemy DANĄ recenzję, a nie wszystkie recenzje, artykuły, newsy, poradniki i opinie. Metacritic na tym polega - zbiera konkretne recenzje do wielkiego kotła, przedstawia rozmaite, wykluczające się często opinie różnych, konkretnych osób. Dlaczego więc na agregatach informacji - zamiast logo nazwiska autora jest logo portalu? No, na pewno nie dlatego, że nie dorobiłem się jeszcze logo ze swoim nazwiskiem (ale daj mi chwilę, jeszcze to zrobię), a pewnie dlatego, że dany recenzent jest zatrudniony w firmie X, która to firma X - na podstawie wielu różnych za i przeciw - zatrudniła recenzenta, tym samym obdarzając zaufaniem i umożliwiając - na łamach swojego pisma, periodyku, broszury czy portalu - dotarcie do czytelników tegoż. Być może ten recenzent pasuje do ich (tj. do firmy) przyjętego sposobu patrzenia na świat, a może przeciwnie - kompletnie się z nim nie zgadzają, ale sądzą, że jego zdanie będzie cenną przeciwwagą i kontrapunktem w czasie codziennych obowiązków? Trudno powiedzieć, wszystko zależy od danego podmiotu, który opinię wygłasza. W historii recenzowania czegokolwiek były takie grupy, które obowiązywały surowe, odgórnie ustawione zasady (np. krzyczymy na wszystko, co pochodzi od klasyków, ale nową falę wychwalamy, bo jesteśmy barbarzyńcami), a były i takie, które skupiały się na konglomeracie indywidualności. To pierwsze podejście stosowało się raczej w konkretnych przypadkach, bo na starcie zakłada ono wykluczenie tego, co znajdzie się poza zasadami. To drugie jest zdecydowanie bardziej otwarte i elastyczne.
Jeżeli na jednym portalu pojawia się recenzja wychwalająca grę pod niebiosa a jakiś czas potem artykuł uznający ją za średniaka to chyba coś kiepska była ta recenzja?
Nie rozumiem połączenia, dlaczego kiepska? Jeżeli w rodzinie Kowalskich Kubuś lubi kolor czerwony, ale potem w czasie obiadu rodzinnego okazuje się, że jego mama lubi kolor żółty, to znaczy, że jednak Kubuś lubi kolor żółty?
Świadczy o tym, że recenzje są oparte nie o jakieś wymierne wyznaczniki, metodologię itd. a tylko i wyłącznie na osobistych odczuciach autora.
Tak, na tym polegają recenzje. Jasne, w zależności od miejsca pracy, kraju, szkoły, języka czy nawet roku, w którym piszesz tekst, istnieje pewna metodologia, do której się odnosisz, która może ci pomóc lub przeszkadzać; istnieje również kultura, w której jesteś zanurzony, a która pewne subiektywne odczucia i tezy obiektywizuje; istnieje język, którym się posługujesz, a który nie jest neutralnym nośnikiem informacji; recenzja to silnie zindywidualizowany tekst, w którym jeden człowiek staje naprzeciwko dzieła i próbuje je zrozumieć, a potem opisać. Tylko tyle i aż tyle.
A taka recenzja jest konsumentowi potrzebna jak łysemu grzebień.
To dobrze, bo my je robimy nie dla konsumentów, a dla graczy. Dla konsumentów są draże kokosowe w Biedronce po 3.99 zł, polecam zresztą.
Po co mam czytać tekst stwierdzający, że gra jest doskonała skoro wystarczyłoby żeby maszyna do losowania wybrała innego recenzenta i recenzja byłaby zupełnie inna?
Badacze humanistyki i krytyki literackiej zadają sobie to pytanie od bez miara 200 lat. Odpowiedzi, tez i teorii na ten temat jest mnóstwo, ale ta, która w centrum stawia "potrzebę konsumenta" jest najgorsza, bo robi z krytyka człowieka od reklamy. A tak nie jest, sorry. Bo moim zadaniem było zagrać w grę, a potem opisać ją tak, jak potrafię, a nie opylić ci produkt. O to, żebyś kupił Quake'a, niech zadba wydawca Quake'a.
Jasne, że możesz podjąć decyzję o kupieniu dzieła X czy Y na podstawie recenzji - albo dalej - na podstawie opinii na allegro, morelach czy empiku. Pytanie tylko, czy im wierzysz? I na jakiej podstawie stwierdzasz, że im wierzysz? Chodzi o język, ortografię, kulturę języka osoby wystawiającej opinię? Czy może o szereg czynników, które interpretujesz i dekodujesz, czytając taką opinię - od języka i tego, co język mówi o wystawiającym opinię, od zawartych w tekście emocji, opisów cech dzieła i skrupulatności w tym opisie, hierarchizacji wobec poprzednich dzieł danej dziedziny? A może po prostu chcesz usłyszeć to, z czym się zgadzasz, aby utwierdziło cię w przekonaniu, bo to, z czym się nie zgadzasz, odwiedzie cię od wydania 250 złotych?
Po co masz czytać recenzję? Być może z tego powodu, dla którego czytam ja - aby poznać opinię obcego człowieka? Aby w ogóle czytać coś, co łączy się z twoimi zainteresowaniami? Bo fajnie jest interesować się tym, co nas podnieca? Decyzję konsumencką podejmuję na podstawie wielu czynników - pierwszym z nich jest kasa w portfelu. Drugim moje osobiste odczucia wobec tytułu, którego (nie) znam. Trzecim to, co piszą o grze i JAK piszą o grze, książce czy filmie ludzie w prasie i internecie. Czwartym zdanie moich najbliższych. Piąte jakieś tajemnicze fiubździu i voodoo. Szóste zdanie mojego psa - serio odpowiada.
I teraz najlepsze: recenzje czytam tak czy siak, nawet, jeżeli nie planuję kupić gry. CHORE? NIESAMOWITE? Czy po prostu normalne, bo chcę obracać się w kulturze, którą sobie wybrałem i którą lubię?
I właśnie dlatego recenzując tą jedną grę dla tych, może nie 6 mld ale potencjalnie dla 36 mln graczy autor powinien dążyć do tego by przedstawić ją jak najbardziej obiektywnie.
Czy możesz spróbować wypisać tu jakieś opinie obiektywne o Last of Us? Spróbuj.
(BTW, 36 mln potencjalnych graczy? Czy to zdanie obiektywne?:)
"W grze X co prawda wszyscy chwalą cutscenki, jak jednak nigdy nie rozumiałem ich fenomenu i trudno mi powiedzieć żeby zrobiły na mnie specjalnie wielkie wrażenie".
Nie możesz tak napisać w momencie pisania recenzji, bo w momencie pisania recenzji nie znasz opinii ani innych recenzji. Co innego, jeśli piszesz tekst opiniotwórczy po premierze i chcesz - z jakiegoś powodu - odnieść się do innych tekstów. Jasne, że możesz nawiązywać polemikę. Wchodzić w szranki, prowadzić intelektualne scysje, szukać nieścisłości, podważać argumenty innych opiniotwórców. Ale nie próbuj, na Boga, Milorn, nie próbuj nazywać tego obiektywizmem, bo to jest dokładnie kropka w kropkę definicja subiektywizmu.
Nie stwierdzamy po latach, że Last of Us to średniak. Tak stwierdził jeden z autorów - podzielił się osobistą opinią, z którą, przykładowo, ja się nie zgadzam.
Nie jesteśmy Gethami, nie jesteśmy Legionem. Nie mieszkamy w jednym mieszkaniu, ani nie gramy nawet w te same gry. Jesteśmy zbiorem najróżniejszych ludzi, rozrzuconych po Polsce i świecie, którzy chcą dzielić się z Wami opiniami - tak jak dzielą się opiniami tygodniki opinii, programy telewizyjne, kanały na Youtube i recenzje w prasie.
Cieszę się, gdy czytam teksty, z którymi się nie zgadzam. Utwierdzam się wówczas w przekonaniu, że świat nie jest wypełniony 6 miliardami Zmroków. Wtedy byłoby tu szalenie nudno.
Na pewno szybciej by się wczytywał/uruchamiał - wszelki loading skrócony. Jakim cudem uchowałeś się jeszcze bez SSD?
Jedna z lepszych gier sci-fi o kosmosie - świetna historia i kapitalny pomysł na rozgrywkę. W zasadzie mógłby być z tego niezły film. Szkoda, że nie udało się jednak uniknąć bugów i problemów ze sterowaniem, ale cóż, w kosmosie wszystko się może zdarzyć!
Wypowiedzi ludzi, którzy wieszczą spadek cen GPU, czytam już od początku 2020 roku. Mamy koniec 2021. Just sayin.
Ach, doczytałem, że chodzi o Steamową wersję. Spróbuj więc poszukać pomocy tu:
https://steamcommunity.com/app/808910/discussions/0/3104564981110453602/
---
Piszą o tym też tu:
https://www.gog.com/forum/star_wars_episode_i_racer/common_problems_troubleshooting
Netflix, HBO, Amazon, Spotify, XBOX Game Pass, Eurosport, od dzwonu jakiś C+ albo Ipla, gdy akurat pokrywają interesujący mnie event. W sumie trochę to kieszeń boli.
Żadna prowokacja. Poziom scenariuszowych dziur i głupoty, a potem odcinanie kuponów od dziur i głupoty był tak duży, że choć zostały mi dwa odcinki do końca ostatniego sezonu... nie dałem rady.
Natomiast muzyka była wunderbar.
Miałem z kawą duży problem przed pandemią. Bywały dni, że potrafiłem w redakcji sięgnąć do 12. Konsekwencje łatwe do przewidzenia.
Dziś nie przekraczam trzech na dzień.
Czytelnicy być może nie wiedzą, ale w redakcji prężnie działa ogromne lobby kotów. Frakcja ta ma swoje wpływy niemal w każdym dziale i w każdym projekcie. Trzeba na nich uważać. Zostaliście ostrzeżeni.
Więcej o tym piszemy tutaj: https://www.gry-online.pl/opinie/18-dziwnych-faktow-o-gryonlinepl-o-ktorych-nie-mieliscie-pojecia/zb812&STR=10
Serialowy Wiedźmin to tragedia, którą wstydziłem się oglądać, a Cienia i Kości obejrzałem dwa odcinki i przynajmniej nie czuję się szczególnie zażenowany.
Jak pisał mirko, zdarza się - u mnie nagminnie - że default przestawia kolejność bootowania i system nie wstaje. Upewnij się, że bootuje ci z partycji, na której masz system.
Tak jak pisze cswthomas93pl, musisz wyedytować swój zrzut w menu gry i tam ustawić czerwony atut (ten środkowy) na "Przesada" (Overkill). :)
Olekrek-> For the record - dostaliśmy egzemplarz recenzencki wersji na PC, ale nie chciało ci się o tym wspominać, bo to nie pasuje do Twojej spiskowej teorii. Wersji konsolowych przed premierą nie dostał nikt na świecie.
Ale próbuj dalej, Olekrek, próbuj - sprawiłeś przynajmniej, że trochę się pośmiałem. A śmiech to zdrowie, szczególnie w tym roku.
Coś czuję, że to będzie hit, po którego zobaczeniu nie będzie można już o nim zapomnieć.
Haha, dokładnie! Kwestia zasypiania na czynnym uchu to ta jedna funkcja, której mogą nam inni zazdrościć! :)
No dobrze, to żeby nie było, że cię, powiedzmy, nie usłyszałem, spróbuję Ci odpowiedzieć:
To nie jest kwestia braku manier ani tym bardziej nie chodzi o ignorowanie innych. Sytuacje, o których piszę w tekście, powtarzają się w życiu nieustannie. I pisząc nieustannie mam na myśli NIEUSTANNIE. Droga do sklepu z kolegą, jakiekolwiek zajęcia w grupie, obecność kilku osób, które idą w jednym kierunku i rozmawiają (spróbuj się "spozycjonować" względem grupy na ulicy) czy - nie daj Boże - spotkanie kogoś w tramwaju i autobusie, kto usiądze akurat po Twojej nieczynnej stronie, bo tylko tam było miejsce. I teraz - jak mam siłę, to proszę go o zamianę miejsc. O taką zamianę miejsc prosiłem w swoim życiu tak wiele razy, że czasami nie mam na to już siły. Ot, całe moje niewychowanie.
Stąd czasami - nie zawsze - masz tych sytuacji po prostu dość. Chcesz czuć się przez chwilę zwyczajnie i przestać stawiać się w pozycji kogoś, do kogo należy się dostosować. To chyba zwyczajne ludzkie pragnienie, prawda?
Zdarzały mi się sytuacje, że prosiłem kogoś 5 albo 6-krotnie o powtórzenie czegoś. Przy trzecim razem zazwyczaj ten ktoś się już irytuje. Rozumiem to - to nie wynika z niewychowania danej osoby czy braku zrozumienia problemu. Tacy po prostu jesteśmy, że nie lubimy się powtarzać. Nie boli mnie to szczególnie - to po prostu jedna z tych... dziwniejszych sytuacji w życiu, w czasie których czujesz się niezręcznie.
Osoby, które mnie znają, wiedzą, że czasami się wyłączam - zazwyczaj wtedy upewniają się, że usłyszałem :)
Mam nadzieję, że taka odpowiedź cię satysfakcjonuje.
Muszę zrozumieć Twój tok rozumowania, wombad.
Piszę tekst o trochę przykrym, ale po latach już zabawnym moim doświadczeniu życia z problematyczną dotkliwością.
Dostaję wirtualną zjebkę od gościa za brak manier, bo nie umiem się zachować z tym, że mam głuche ucho?
No to wybacz.
Dziękuję serdecznie!
(zdjęcia w lepszej jakości nie daję, bo wtedy widać wszystkie niedoskonałości :P)
Wychodzi z Ciebie cienizna Autorze.
Proponuję opuścić parę lekcji nauki bicia ludzi, aby sprawdzić następujące definicje w słowniku języka polskiego:
- żart (patrz też: dowcip)
- przesada
- ironia
Pozdrawiam
Ja kończę już wbijać ostatnie osiągnięcia z dodatków. Ok. 140h - czy polecam? Nie.
:D
Nie wszyscy mogli, nie wszyscy mieli czas - jeśli tekst się spodoba, możemy wrócić do tematu :)
Hm, nie wiem, mam wrażenie, że na generalu i tak oferty sprzedaży, kupna najczęściej pisane są skrótami WTS/WTB.
Na instach i raidach gada się w zasadzie wyłącznie po angielsku.
Gorzej z gildiami i casualowymi rozmowami na generalu - tam rzeczywiście rządzi język polski.
Fajnie - lubię kulturowe clashe - trzeba wrócić na BL ^^
szejk18-> No, to prawda, są rynki, na których visual novel to jest jakiś, czasem nawet bardzo nośny temat. Pozostaje mieć nadzieję, że wilkołak pokryty sierścią z powodzeniem zastąpi japońskie loli dziewczyny. :)
Ja w to gram od niedawna, więc napiszę o czymś, co już wszyscy znają: ujrzenie pierwszego pulsara było dla mnie dużym przeżyciem.
Być może z tego samego powodu, dla którego ludzie wciąż latają w Elite: Dangerous. Chyba kwestia gustu, charakteru i tego, co lubimy robić. Ja z jakiegoś dziwnego powodu dobrze czuję się zwiedzając te obce układy - uczucie osamotnienia w kosmosie to coś, co w zasadzie dopiero poznałem przy Elite i teraz szukam tego w innych grach :)
Darkowski-> Myślę, że część Twoich obaw może rozwiać to: https://www.gry-online.pl/opinie/pierwsze-starcie-z-lemem-polacy-tworza-gre-science-fiction/z6895
No nie do końca. Były duże roboty i należały do Niezwyciężonego. Taki robot walczył właśnie z chmurą muszek-robotów.
Zamiast klasycznych, znanych od początku ekranów ładowania wprowadzono portale - teraz postać wchodzi w portal i wyświetla się nam animacja przechodzenia przez niego. Krótka animacja. Stąd, jak sądzę, wymóg SSD. Co byśmy tej animacji nie oglądali minutę.
Uwaga,
Cieszymy się zatem, że pomimo nieadekwatności Twojego i naszego gustu, wciąż tak namiętnie nas czytasz. Oby tak dalej. Koleś.
Których grających? Tych, którzy kupili grę wczoraj w Nowej Zelandii, czy Polaków, którzy kupili grę rano?
Przejście tej gry trochę zajmuje - wątek Abby też nie jest krótki. Pograj trochę.
Z moją babcią - a miała wówczas lat blisko 80 - oglądałem trzy seriale:
Moda na sukces
Zbuntowany anioł
i... uwaga...
Nikita.
Szczególnie ten ostatni uwielbiałem, bo Nikita to wiadomo - tajne służby, szpiedzy, morderstwa, pistolety z tłumikiem i wielkie intrygi. Czyli wszystko, czego nie lubiła moja babcia - a jednak, oglądaliśmy to namiętnie i przez parę sezonów.
Wszystko się da!
Jedna z najlepszych gier w historii, w którą nie zagrało wielu graczy. Na moim PC można było gotować jajka, ale co z tego - w 20 klatkach na sekundę dotarłem do końca i fantastycznie spędziłem miesiąc.
Ach przepraszam. Pominąłeś słowo "wspólne" i nie skojarzyłem. Pomyślałem raczej o tym, ze wchodzicie w śpiwory i pełzacie ze swoją lubą po pokoju, rzucając w siebie bananami.
Bardzo potrzebny tekst. Dzięki niemu wiem znacznie więcej o swoich koleżankach z pracy:
Joel - przemytnik, kłamca, morderca
Kratos - brutal i morderca
Arthur Morgan - ścigany listem gończym złodziej i morderca
Gang Świętych - no gang
Garrett - złodziej, który usprawiedliwia swoje kradzieże ratowaniem świata.
Corvo - morderca, rewolucjonista
Deacon - gangster
Nathan - masowy morderca, nieszczególnie wierny
Ezio - morderca i antychryst
Ale rozumiesz, że to nie my tworzymy ten ranking, tylko ty? To jest ranking czytelników: twoje gusta, twoje upodobania, sympatie, antypatie i twoja opinia? A ściślej: ten ranking tworzysz ty i miliony użytkowników w całej sieci.
Nasze oceny i polecane gry znajdziesz tutaj: https://www.gry-online.pl/S042.asp
Pozdrawiam serdecznie :)
No pewnie, że możesz zacząć od 7. Seria Final Fantasy - poza paroma wyjątkami pokroju FFX i FFX-2 - nie jest połączona fabularnie. To zawsze inne światy, inni bohaterowie, inna mitologia - innymi słowy, inne gry! :)
Przy czym pamiętaj, że są to bardzo stare gry. Cierpliwość będzie tu konieczna :)
Ja bardzo chciałbym mieszkać na jakimś wulkanie. Może być choćby Wezuwiusz - wcale nie musi ziać ogniem.
Wilku, ale my planujemy parowanie ludzi ze względu na gatunki gier, ulubione tytuły oraz preferowane platformy. Będziesz mógł, na przykład, ocenić swoją przyszłą partnerkę po wbitych platynach.
Tak, zatrudniliśmy go, żeby nam reklamował noże kuchenne i patelnie. W 2020 planujemy z gamingu przejść na kulinaria, randki i lifestyle.
Wpadniemy Was popilnować :)
1. siara000000
2. Soulcatcher
3. Krzysztof Gonciarz
4. Sqater aka Montera aka Nef
5. Dennoss
6. Will Barrows
7. mirko81
8. Face SHit
9. cswthomas93pl
10. WIEWIÓRK
11. DjPeja11
12. Hydro2
13. Jedziemy do Gęstochowy
14. Kazuya_3
15. papież Flo IV
16. Sneaky Snake
17. BartekTenMagik
18. UrBan1212
19. krzysiek00
20. gruby300
21. Protyp
22. Andrzej Sapkowski
23. Xinjin
24. Nelson
25. adam11$13
26. Zmroku
Ja mam tylko dwie, z czego jedna ma dziurę w teflonie, a druga nie jest moja.
Kupno patelni jest chyba pewnym etapem dorosłego życia, do którego jeszcze nie dotarłem.
Mam natomiast kawiarkę.
Nie wiem, czy o to ci chodzi, ale użytkownicy tego wątku potężnie wówczas odlecieli:
https://www.gry-online.pl/forum/niebocentryzm-zyjemy-w-srodku-ziemi/z7c443c6?N=1
Przed publikacją poprawiłem to w 3 innych miejscach, a zostawiłem w nagłówku. Słuszna uwaga, dzięki :)
No ale jeśli nie grałeś w FF, to wypada zagrać w FF.
Na PC masz już FF 7, 8, 9 i 10. Każda z nich jest warta, ale najmniejszego szoku graficznego doznasz wybierając 10 część.
Gamepressure jest własnością GRYOnline. Tekst powstał dla GOL-a i dla Gamepressure. Wpadł na polski przez błąd systemu. :) Ot, cała historia.
Jeśli chodzi o polski dubbing - pograłem z nim kilka godzin i przełączyłem na angielski. Nie żeby był jakiś tragiczny. Jest... poprawny. Choć momentami zalatuje tragedią dubbingu Destiny 2.
Ale wiesz - masz grę, w której gra Reedus i Mikkelsen. Serio chcesz zastępować ich głosy jakimiś polskimi lektorami, którzy nagrywali to, nie widząc gry na oczy? Lepiej chyba włączyć napisy polskie i grać po angielsku :)
To prawda. To jest najbardziej Kojimowata gra Kojimy ever. To jest wręcz Hideo Kojima na PS4. Nie lubisz? Nie kupuj, bo wyrwiesz sobie włosy z głowy. Lubisz? No, to pędź do sklepu :)
Należę raczej do ludzi potwornie zmęczonych pixel-artem, więc sam styl nie stanowi dla mnie żadnej zalety. Nie reaguję entuzjastycznie widząc, że 250 gra indie w miesiącu pokazuje pixel-artowe screeny. Reaguję entuzjastycznie dopiero, gdy ten pixel-art zostanie wykonany pieczołowicie, starannie, z pomysłem i z pasją. To co możemy zobaczyć w Children of Morta czy Dead Cells takie właśnie jest. Z niecierpliwością czekam na The Last Night, które wygląda cudnie.
Ok, Yarpen, jeśli to źle, że jest, to kasujemy. Wszystko, byle sprostać Twoim oczekiwaniom :)
Obydwie formy są stosowane i notowane przez słowniki, choć runów rzadziej. Tak czy siak czujność jest w cenie - dzięki.
sorry za bledy ale jestem tak zdenerwowany ze jak za niedługo będę w telewizji mówić o jakis mordercy to ja bede tym morderca...
No widzisz, nie tylko zbanujemy, ale jeszcze przekażemy sprawę stosownym organom. :)
W redakcji delektuje się tym jedna osoba i przysiągłbym, że gdy zgasimy światło, to świeci w ciemnościach!