Osobiście z demek polecam Town to City, bardzo relaksujący city builder z bardzo ładną oprawą audio wizualną ;)
Gratulacje heroskom, oby sukces demka przylozyl sie na sukces komercyjny.
Sam bawilem sie swietnie i czekam na retail.
Oooo
A to ciekawe.
Tylko zapytuje czy jedynka ci sie podobala/grales?
W sensie czy odbicie sie jest spowodowane (niepotrzebnymi) zmianami w porownaniu do jedynki, czy moze tym czym jest gra sama w sobie (bo osobiscie mam nadziej ze bedzie tym czym jedynka tylko "sequelowo", czyli wiecej/lepiej/mocniej).
Mam tak samo, a uwielbiam pierwszą część. W sumie to ze wszystkich dem najbardziej cieszyłem się właśnie na to, a zawiodłem się na nim najbardziej. Aż dwójeczkę z wishlisty wyrzuciłem...
Half Sword zapowiada się świetnie, nie dziwi mnie popularność. Idealne wyważenie między absurdem a brutalnym realizmem.
Ja tam nie tknąłem dema herosów bo wiem, że i tak będę w nie grał na 100%. Więc po prostu wezmę się za nie jak wyjdą.
Ja ograłem kilka interesujących mnie tytułów i zainteresowanie utrzymało się, choć nie każdy tytuł był tym czego się spodziewałem.
Startrek - miłe zaskoczenie, mimo że demo u mnie miało problemy techniczne. Chętnie pogram w tym uniwersum.
The Legend of Khiimori - death stranding w łagodniejszym i bardziej przyziemnym wydaniu. Czekam
Manace - trochę zawód, trochę zaskoczenie co do mechanik, przetestuję, ale nie od razu jak wyjdzie.
Olden Era - trzymam kciuki żeby dojechał heroes, który wciągnie mnie chociaż w połowie jak 3.
Disciples Domination - to zupełnie inna gra wydana pod znanym tytułem, demo mi to wyjaśniło, ale zapowiada się ciekawie. Nie spinałem się w oczekiwaniu na tytuł pokroju części 1 i 2. Zainteresowany bardziej niż przed ograniem demo.
Of Ash and Steel - zapachniało jak ghotic, nie będzie hitem, ale chętnie ogram, oby nie przesadzili z ceną, bo to tytuł max AA.
Demo Heroes Olden Era spowodowało, że założyłem konto na GOG (dopiero teraz, bo przez całe lata grałem przez Steama lub Ubisoft Connect) i kupiłem Heroes 2 za 9,89 zł i Heroes 3 za 9,99 zł. Na jedynkę, w którą grałem z kumplami z liceum od 1995 r., nie zdecydowałem, bo nie chcę sobie psuć nostalgii. Co najmniej kilkadziesiąt godzin rozrywki przede mną. Zobaczę, czym jest Horn of the Abyss itd.