Cronos: The New Dawn
Ta gra to będzie petarda.
Troszkę mnie dziwi że w zwiastunach jest mało "polskich" elementów związanych z budownictwem. W sensie wiecie, z opisu można śmiało wywnioskować że akcja będzie się działa w Polszy
Widać, że chłopaki dadzą tutaj czadu! Ten i inne tytuły dowodzą, że Polska staje się zagłębiem najlepszych gier na rynku. Na prawdę dowozimy jako Polacy! Brawo na stojąco!
Silent Hill 2 to naprawdę udana gra, i nie to że robili ja Polacy nie będę się lansował jak inni że Polacy grę zrobili, tylko po prostu zrobili dobrą robotę i nie zawiedli, czy Polacy czy Anglicy byle kto by nie zrobił remaku w tym stylu dostał by tą samą ocenę więc luz, potrafią robić dobre gry, choć jest kilka wpadek ze słabymi grami, ale z SH2 dali rade na 10. Obecny remak wygląda dobrze, a czy bedzie tak dobry jak SH2 czy Layer Of Fear 1? się okaże,jesli nie bedzie 3 wojny co nadchodzi wielkimi krokami
SH2 remake jest ok, a zwłaszcza pod względem technicznym, bo artystycznie nie dorasta do pięt oryginalnej wersji. To co najbardziej kulało w oryginale nie poprawili (walka) tylko zrobili tak samo przeciętnie, a do tego jest jej blisko dziesięć razy więcej zanudzając nas tym na śmierć. Przy takim rozwleczeniu rozgrywki wybitny scenariusz ucierpiał. Oryginał to konkretna i intensywna opowieść, która uderza w nas z całą mocą. W nowej wersji przy znacznie dłuższym gameplayu nie jesteśmy nią tak mocno przytłoczeni, bo jest rzadziej dawkowana. Za dużo nudnej i powtarzalnej akcji kosztem tego co sprawiło, że SH 2 (2001) jest uznawany za najlepszy survival horror - konkretna opowieść, która nie daje chwili na oddech, bo tak nas przytłacza i psychodeliczny klimat, który non stop wytrąca z równowagi, że czujemy dyskomfort. Tego nie udało się im oddać tak dobrze w nowej wersji, która ma bardziej bezpieczne rozwiązania.
Osadzenie fabuły w czasach lat 80 ubiegłego wieku może być bardzo dobrym pomysłem, tak jak to miało miejsce w The Medium. Oczekuję z niecierpliwością!
Nie ma to jak klasyczna akcja w dziwnym świecie sci-fi i z gęstym klimatem.
Polskie studio, polscy ludzie a nie potrafią zrobić polskich dialogów. Dla mnie takie studio nie jest warte tego by kupić ich grę tylko wolę pirata pobrać. Jak się nauczą aby robić polskie dialogi to wtedy coś kupię od nich. Ale to jest chore i debilne aby wysilić się nad angielskimi dialogami a nie nad rodowitymi polskimi. Lizydupy i tyle
nie potrafią zrobić polskich dialogów
Może po prostu nie chcą, żeby nie musieć potem zwalniać ludzi, jak koszty produkcji przerosną przychody?
Co wy macie z tym po*skim dubbingem nasz język nie pasuje do gier psuje totalnie klimat weź chłopie naucz się angielskiego albo chociaż napisy se włącz bruh
ale jaki Dead Space jak tu w ogóle nie ma żadnego Space? Biegamy po zdemolowanych blokach PRLu z okazjonalnymi urządzeniami z przyszłości. Możliwe, że gra będzie fajna, ale nie wmawiajcie mi że to są klimaty Dead Space'a. W ogóle tego nie czuć. Callisto Protocol miał klimat Dead space, a nie to.
Z dniem 1 Sierpnia, o godzinie 00:00 (Północ) Steam czy też raczej Twórcy Gry, albo Twórcy Gry i Steam jednocześnie otworzyli z dniem 1 Sierpnia możliwość Składania Pre-Orderów dla : "Cronos : The New Dawn"
kiedy będzie możliwość zamawiania gierki na ps5 w wersji pudełkowej, nigdzie w necie nie widzę...
Choćby skały srały a mury się waliły, atomówka wybuchała w oddali, zaraza pochłaniała płuca uniemożliwiając oddychanie preorder zamówiony i ja muszę w to zagrać.
Artystycznie przypomina Dead Space'a. Chłopaki z Bloober Team niejednokrotnie pokazali pazur. Wierzę, że tak będzie i tym razem :)
A widziałeś, dobrze zoptymalizowaną grę na UE5? Bo ja, jeszcze nie :)
Tak to jest jak się korzysta z gotowych silników a nie z własnego. Jest dużo szybciej i taniej ale... To bardziej przypomina pracę na jakimś edytorze poziomów. Wrzucasz kolejne elementy, ustawiasz parametry i scrypty i nagle się okazuje że już masz 20 klatek. Dlaczego? Nie wiesz bo nie ty stworzyłeś silnik. Można oczywiście to poprawić ale to wymaga głębszej wiedzy i czasu a przecież po to robisz na obcym silniku żeby ten czas zaoszczędzić i zmniejszyć koszty. Kółko się więc zamyka a gracz to niech sobie kupi mocniejszy sprzęt i nich nie marudzi.
RafNex
Nawet nie zwróciłem uwagi że to na UE5. Ale nawet gdyby to nie był UE5 to bloober nie grzeszy optymalizacją w swoich grach
Nie można było tej gry zrobić na UE4? Czy to już wyszło z mody i musi być koniecznie UE5?
Brak pełnej polskiej wersji językowej w polskiej grze z fabułą powiązaną z Polską jest lekko żałosne.
Dzis o 16 odpalam. Deluxe ma 48h wczesniej dostęp. Nie moge sie doczekać :)
To nie jest wczesny dostęp, to jest premiera która celowo opoznia normlany dostęp by skosić frajerów.
Granie w horror o 16. Nie dziwi mnie pozniej, że potem ludzie narzekają, że horror, to nie horror
Widziałem pierwsze recenzje i jest mocny Stuttering, wywalanie do pulpitu i wysokie wymagania, RTX 5090 nie trzyma 60 FPS, w 4K z dlss quality na ultra z rt. Bez RT w 4k, 5090 osiąga około 50 FPS!
RT i DLSS to takie wałki Nvidii aby gracze byli tak zaprogramowani, że jeżeli "chcesz grać" to już do końca świata musisz się trzymać ten korporacyjnej mafii.
Natomiast magiczne, mityczne słowo graczy to "optymalizacja" i obarczanie winą producentów danej gry co jest całkowicie błędne bo nie w tym kierunku należy szukać winnego.
A to ciekawe, bo z tego, co wiem na radku 7900 XTX jest kolo 100 fps w 4K DCI, ktore jest znacznie wyzsza rozdzielczoscia od zwykłego 4K
uuu biedaku. przenieś się w przyszłość i kup lepszego kompa. i oh! AH! 50 FPS!. NO JAK ONI MOGLI. HAHAHAAA. Moim zdaniem jest to niewybaczalne zaniedbanie. Też widziałem.
Masz tutaj, te swoje 100FPS na tym Radku! (Ledwo 30!) XD. Zanim napiszesz bzdury, to najpierw sprawdź dobrze!
Na kompa wydałem, pół roku temu, 14K!, plus 6K, na TV Oled 144Hz, który mam, jako 55 cali monitor! BIEDAKU!
Wiem bo patrzyłem na twój profil. Ziomek strzyka cię bo wywaliłes 20k na sprzęt a tu dupa bo producenci nie dowieźli. Biedaku!! Czaisz ironię? Tego nawet za 50 tysi nie kupisz.
Gdyby SLI nie umarło, to za 50K dałbym radę. Kupiłbym trzy RTX 5090, zasilacz 2 kilowaty i zapewne, te 120FPS by było, w 4K! Biedaku ;)
No to gitara. Człowieku nawet sobie kup wszczepy jak z cyberpunka. Nie rozumiesz biedaku że jest mi po prostu przykro? Pieniążki wydałeś żeby sobie ograć najnowsze tytuły w najlepszym wydaniu a tu taki kwas... Ehh aż mi się łezka w oku kręci. Dobra idę se pograć w Chronosa bo się zainstalował właśnie mam nadzieję że będzie fun jak przy dead space 1 ( nie remake).
Grałem. Generator klatek i FSR na zrownoważony - brak syrutteringu i średnio kiło 100 fps. Z Quality mam około 60 i miejscami faktycznie był lekki struttering. Ustawienie FSR 3.1 na BALANCE calkowicie to zmieniło. Rozdzielczosc to 4K DCI i wszystko na Epickie
Akurat ja mam oleda 65 cali, wiec źle trafiłeś. I tak - to moj monitor
Nie zagrywam się zbyt dużo w survival horrory, ale nieraz coś tam włączę. Mam niedkończone Resident Evil 2, Dead Space 2 i The Evil Within 2.
Muszę przyznać, że tutaj jest troche inaczej. Gra ma inny klimat horroru (nie przepadam tak czy tak). Na razie grałem około 1h, wiem że rozgrywka jest na około 18h. Więc chyba spróbuje ją skończyć.
Jest naprawde świetny temacik s-f, połączone z czasami komuny w naszym kraju. Wytwarza to dla mnie fajny klimat, bo pamiętam te czasy. Dlatego chętniej się przysiąde do niej od jutra, czekając na ocenienie.
Gram w 1440p, na High, bez RT i PT, a z FSR. Na razie bez problemowo.
Też mnie zainteresowało, ale po zdjęciach już widzę, że nie... Za dużo ohydztw. Wiem, że horror, ale mógłby być mroczny klimat i ciągła atmosfera zagrożenia, tylko bez tych obrzydlistw.
Im batdziej obrzydliwe potwory, tym normalniejszy horror. Bzdury gadasz
Test wydajności na PurePc :)
https://www.purepc.pl/cronos-the-new-dawn-test-wydajnosc-wymagania-sprzetowe-opinia-recenzja
Dokładnie te wszystkie testy okłamują graczy. Tylko Benekchlebek ma racje. Wszystko chodzi idealnie i gra nie potrzebuje żadnych łatek, A jak komuś nie działa, to znaczy, że kłamie.
no to mów |u mnie tak działa", a nie ogólnie, bo to jednostkowy przypadek. Na większości PC działa to super płynnie na większości konfiguracji
Moim zdaniem to kolejny gniot osadzony w kolejnym, do bólu nudnym postapokaliptycznym świecie. Liczyłem na Dead Space, a tu? Kosmosu tyle, co możesz sobie popatrzeć w niebo. Rozgrywka powolna, toporna, aż zęby bolą. Grasz niby bohaterem odzianym w stal czy tytan, a jakieś chude mobki bez zbroi potrafią cię ranić. Serio? W realu mógłbyś stać w takim stalowym klocu, a one mogłyby cię napierdalać i co najwyżej połamali by sobie paznokcie. Wyobraźcie sobie: idziecie teraz na podwórko i zaczynacie okładać pięściami żelazny słup. No właśnie, efekt byłby mniej więcej podobny jak w tej grze, tylko bardziej zabawny, bo słup w grze by tego nie przetrwał.
Widać, że nie dorosłeś do takich gier. Dobrze, że ty nue decydujesz, bo Silent Hille, ktore sa najwazniejszą seria horrorów w historii migdy by nie powstały
Bardzo ciekawe wytłumaczenie. to się trzeba jeszcze uczepić tego że w residentach' niektórych cię na pól niemal przebijają albo że w silent hill dostajesz w łeb 100 kg mieczem to przeżywasz. o! mam jeszcze jedno. weźmy takiego Wolfenstaina - koles biega w samej koszulce a przyjmuje tysiąc kul na klatę... w drugą stronę? prosze bardzo! God of War. Kratos walczy na przemian z bogami demonami walkiriami i innym mega kołodziejstwem a tu proszę... zwykły draugr w gameplayu może go zabić. tak samo DMC seria. i wiele innych. takie argumenty nie działaja na mnie w ogóle sorry ziomek.Rozumiem że jak "Grasz niby bohaterem odzianym w stal czy tytan" to ma być nieśmiertelny przez całą grę, tak? czy nie wiem ma walczyć z kimś innym? co błyskawicę miotają? a może te potwory mają bardzo bardzo ostre paznokcie? Osobiście jeszcze nie grałem ale obejrzałem reckę Falcona z Gameranxu i mi Pasuje. Jest mroczno są potwory nie ma uników nie ma zasobów za dużo i (super jak dla mnie) nie ma poziomu trudności. ogólnie ma być ciężko i przytłaczająco i pewno tak będzie.
Ciekawe porównania, ale każde z nich się sypie, gdy przyjrzeć się bliżej.
Resident Evil i Silent Hill, to są gry od początku do końca o absurdzie i grotesce. Tam logika fizyki idzie w odstawkę, bo to czysty horror i klimat. Tyle że Cronos próbuje udawać „poważne sci-fi survival”, więc brak konsekwencji boli dużo bardziej.
Wolfenstein jasne, B.J. przyjmuje tysiąc kul, ale ta seria nigdy nie udawała realizmu. To przerysowana, komiksowa jatka, która działa, bo świat przedstawiony jest spójny w swojej przesadzie.
God of War. Kratos to bóg! Walczy z bogami, demonami i mitologicznymi monstrami. Tu jest pewna logika, skala wyzwań pasuje do skali bohatera.
DMC. od początku do końca to jest hack’n’slashowy spektakl, w którym mechanika góruje nad realizmem.
Widzisz różnicę? Te gry wiedzą, czym są, i nie próbują udawać czegoś, czym nie są. Cronos natomiast sprzedaje nam bohatera w stalowym klocu, a potem wrzuca mobki, które robią mu krzywdę gołymi łapami. I to już nie jest konwencja to zwyczajnie słaby design, który wybija z imersji.
Do tego dochodzi fakt, że sama gra jest… nudna jak flaki z olejem. To nie tylko moje zdanie. PC Gamer pisał, że rozgrywka jest nierówna i frustrująca, TechRadar zarzucał brak świeżości i wtórność wobec Dead Space czy Residenta, a Windows Central wprost stwierdził, że tempo i rozwój fabuły są przewidywalne i rozwleczone. Reddit? Mieszanka „potencjał był” i „wyszło średnio”.
Podsumowując: ja potrafię kupić absurd w Wolfensteinie czy DMC, bo one nawet nie udają realizmu. Ale kiedy gra stara się być ciężkim, mrocznym survival horrorem, a kończy jako toporna, powolna i logicznie dziurawa nuda, to już nie jest kwestia ostrych paznokci potworów, tylko tego, że twórcy nie dowieźli.
Nie wiem czy nuda jak zagram zobaczę. Oczekiwanie i ocena 2.0 to kpina moim zdaniem. Tak to można ocenić grę w której się budzisz i idziesz pod bramę na piwo i tak w koło Macieju. Napisałem wyraźnie i dam tu znów przykład gow że jesteś super kozak a może cię zlać byle kto jak grasz. Najwyraźniej w Chronos mimo tego super Uber skafandra vlco to by piorun Zeusa przyjął a chuderlaka ciosu w stanie przyjąć nie jest, jest podobnie. Wszystkie gry przeze mnie wymienione są tak samo nierealne jak chronos. No bo w ogóle skąd wziąłeś opinie że to ma być jakiś tam realny survival horror? Ja to mam realny survival horror jak się tłumacze kierownikowi że robota leży tydzień a już to miałem skończyć.
Różnica jest prosta: Resident, Silent Hill czy Wolfenstein wiedzą, czym są i trzymają się własnych zasad. Cronos udaje poważny survival horror, a potem daje ci stalowego kloca obijanego przez chuderlaków i to już nie ‘konwencja’, tylko słaby design. Recenzje nie kłamią: potencjał był, a wyszło nudne jak flaki z olejem
Cronos ma polskie napisy właśnie odpaliłem bo sciągnołem
wczoraj i z jeżyka angielskiego przestawiłem
na rodzimy sa polskie napisy wiec chyba można przeczytać chyba z tym
nie powinno byc problemu. Nie oceniam, ocenie później.
Cóż mogę powiedzieć o tej grze nie jest to może dead space bo tak czuje z cronosa ze Polskie studio inspirowało się właśnie pisanym wcześniej dead space ale krok który zrobili w tą stronę nie jest aż tak zły ..są rzeczy do poprawki jak chociażby strzelanie ,, musimy załadować broń na maksa i oddać strzał w kreaturę,, szybkie strzały tak naprawdę tylko to są dla nich draśnięcia no i ekwipunek dość za mały...znaczy się miejsca . Ogółem klimat dobrze utrzymany czuc ta ponura , mglista otoczkę PRL-u jestem po 8 h gry więc jest nie najgorzej a co do optymalizacji śmiga bez zacięć płynnie.
Chyba nie jest aż tak źle, jak straszyli w recenzjach! U mnie, na RTX 5080, mam stałe 60FPS w 4K z DLSS Quality na ustawieniach Epic. A po włączeniu zwykłego FG (nie Multi), mam 120 FPS na Epic i Dlss Quality...
Akurat tak jest on mowi choć struttering na Wuality musi mieć, bo ma tylko 16 gb vram na karcie
Bzdura!!! Akurat stuttering na UE5 nie jest spowodowany VRAM-em. A poza tym, 16GB Vramu jest wystarczające nawet do grania w natywnym 4k na Epic i RT! Zobacz sobie na screena, którego dołączyłem, to jest Epic z RT. A bez RT, gra zadowala się 10GB vramu w 4k
Rozegrane 9h i to dla mnie obok kingodma najlepsza gra w jaką grałem w tym roku, klimat jest na innym poziomie, głównie dzięki udźwiękowieniu, słyszysz mrugającą żarówkę za sobą która ma zwarcie, słyszysz lodówkę, jakiś szczur przebiegnie, spadnie cegła, skrzypiące drzwi zamkana za tobą, i wiele innych.
Imersja jest tutaj na dużym poziomie.
9/10.
RTX 2060 6GB
I5 9400
16GB RAM
Ustawienia: Full HD, Najniższe, DLSS: Ultrawydajność. 60fps
Przy takich ustawieniach graficznych nie dziwę się, że doceniasz dźwięk.
Nie traktuj tego komentarza na serio ;p
2 - co ma grafika do dźwięku? Pomyśl, co piszesz
Jakie 360p. Rozdzielczosc wyswietlania się liczy, a renderowania ma mniejsze znaczenie w wyglądzie
Ja tam widzę dużą różnicę 4k DLSS Quality (66% natywnej) a w performance 1080p jest mydło.Jedynie FG + natywna jest spoko w SP.
Pomijajac fakt, że 4K z DLSSQ daje ostrzejszy ibraz niż natywne 4K, to masz rację
Według Ciebie, DLSS Quality w 4k, daje ostrzejszy obraz, niż natywne DLAA? Coś Ci się pomyliło!
ej jak ty tylko 60 fps wyciągasz z takich ustawień? ja gram w 2k na niskich + średnie tekstury... na 1060 i mam 30fps
Napisz takie haslo na googlach, to zobaczysz, ile jest o tym artykułów. Nie wg mnie. Wg znaczacej i przeważającej liczby ludzi
Skąd Ty możesz wiedzieć, jak wygląda obraz z DLAA, jak grasz na Radeonie! Wytłumacz mi to proszę XD. Przeczytaj to poniżej i odpowiedz!
DLAA nadaje priorytet najwyższej jakości obrazu w natywnej rozdzielczości, stosując antyaliasing oparty na sztucznej inteligencji bez skalowania, co skutkuje ostrzejszym, wolnym od artefaktów obrazem, ale przy niewielkim koszcie wydajności. W przeciwieństwie do tego, DLSS Quality wykorzystuje sztuczną inteligencję do renderowania gry w niższej rozdzielczości wewnętrznej, a następnie skaluje ją, oferując znaczny wzrost liczby klatek na sekundę przy niewielkim spadku wierności wizualnej w porównaniu z rozdzielczością natywną. DLAA jest idealna dla użytkowników z wysokiej klasy procesorami graficznymi, którzy mają już dobrą wydajność, podczas gdy DLSS jest dla tych, którzy chcą poprawić liczbę klatek na sekundę lub grać w wyższych rozdzielczościach z dobrą jakością obrazu.
Nie wiem jak ocenić tą grę ... Ogólnie grafika nawet dobra , sam gameplay to dead space . Klimat nie porywa zbytnio. Ogólnie po 2h grania to nic ciekawego ani odkrywczego . Przeszedłem wszystkie części dead space i jakoś nie chce mi się w to grać . Nie ciekawi mnie co będzie dalej .
Mógłbym dać 6 tej grze bo jest zrobiona poprawnie . Jednak nic mnie tu nie urzekło.
Zagrać w grę 2 godziny i ją ocenić to jak obejrzeć trailer filmu i też ocenić.
Czyli nawet nie dotarłeś do portalu czasoprzestrzennego, czyli nie przeszedłeś prologu, ktory nic nie wnosi. Brawa dla tego pana lelelelele
Ja osobiscie polecam,jestem po 8h gry i klimat mi strasznie odpowiada,jak sie gra dobrze to wcale nie jest tak trudno
Jestem zadowolony dostalem produkt jaki chcialem
Kolejna gra w która nie zagram z braku poolskiego dubbingu (The Invincible). Polska gra dziejąca się w Polsce więc chcę dla imersji słyszeć jezyk polski.
Może zacznij się uczyć angielskiego w takim razie. To trochę nie do pomyślenia żeby w dzisiejszych czasach korzystać z komputera i grać w gry nie znając tego języka. Ja za dzieciaka przyswoiłem 90% angielskiego dzięki graniu właśnie.
Ja już odkryłem. Wystarczy olać strzelanie i lecieć za najbliższe drzwi/przeszkodę taką wymagającą interakcji. Zwykle są takie blisko areny walki a mobek cię za tą przeszkodę nie ściga.
to prawda, pasował by dubbing idealnie, a widać że imiona mówią z polskim akcentem, więc aktorzy pewnie są polscy. Ale gra i tak super
Pograłem trochę i chociaż po grafice tego nie widać to po dopracowaniu czuć budżetować tej gierki. Jeszcze dziwnie się czuję w Polsce sci-fi za czasów Jaruzelskiego. Trochę jak atomfall, ale tam to bardziej jako dowcip było traktowane.
Pierwsze wrażenia, jak najbardziej pozytywne.
Klimacior jest, trochę grozy, ładnie zaprojektowane lokacje, fabuła nawet ciekawa. Duże niedobry zasobów, co sprawia, że chce się eksplorować.
Walka jest ok, jednak nie jest to zdecydowanie poziom topowych Dead Space, czy RE 4.
Na kolana raczej Cronos nie powala, ale zapowiada się i tak kawał konkretnego survival horroru.
I tak gra jest lepsza pod każdym względem od nudnego Dead Space i Callisto Protocol
Po kilku godzinach stwierdzam, że dla mnie, ta gra jest jakaś toporna i męcząca... Już mi się nie chce w nią grać, nie sprawia mi to, żadnej przyjemności...
Przyczepię się do ustawień klawiatury. Dlaczego tylko część czynności można przypisać do swoich klawiszy, a część nie?
Mega gra klimat grafika tajemniczość do tego nie jest łatwa ciągle walczymy o amunicję prawdziwy horror surwiwal.Na minus jako że to polska gra brak Dubbingu Polskiego to boli.Polecam
Świetna gra. Wciąga jak bagno. Super ciężki i mroczny klimat. Do tego epoka PRL-u z charakterystyczną architekturą i umeblowaniem. Mało zasobów trzeba kombinować i rozgrywać walkę bardziej taktycznie aby jak najmniej tracić ammo i życia. Udźwiękowienie też robi robotę. Szkoda że postać nie jest bardziej responsywna i nie ma możliwości podskoku. Z drugiej strony wyglądałoby to groteskowo jak na tak opancerzoną postać. Zresztą w Dead Space bohater też sprinterem i akrobatom raczej nie był. Fabuł również ciekawa i dość zagadkowa. Ogólnie polecam.
Cronos: 9/10
Czas ukończenia: 22h
Cronos: The New Dawn zaskoczył mnie przede wszystkim ciekawym typem narracji i połączeniem post-apokaliptycznej Polski wraz ze zgrabnie wplecionym krajobrazem PRL-owskiej codzienności. Jestem przekonany, że nie każdy podzieli mój zachwyt, jednak dla mnie Cronos to gra, za którą bez wahania zapłaciłbym nawet 350 zł - znacznie więcej niż sugerują sami twórcy i mimo wyższej ceny czułbym się w pełni usatysfakcjonowany z tego zakupu.
Dla mnie super??
Takie ruskie Mundfish, niszowe małe studio, robiące swoją pierwszą normalną grę dziejącą się w rosji, dało polski dubbing, a Polskie niemałe wcale studio, olało sprawę.
Przykre jest to, że Polacy kompletnie nie potrafią robić gier osadzonych w naszych realiach, tak by przenieść nasz klimat.
Nasi deweloperzy powinni się uczyć min. od takiego Mundfish jak lokalizuje się grę w konkretnym setapie.
Pograłem chwilę, bo autor recenzji zachwalał, że czuć klimat polskiego PRLu. Gówno czuć, a nie. Pojedyncze meble nie sprawia, ze reszta, która jest generyczna do bólu, będzie niezauważalna. Akcja gry równie dobrze, mogłaby się dziać w jakimś amerykańskim zatęchłym mieście. Różnicy wielkiej by nie było.
Ogólnie Bloober team znane jest z tego że jest znane(normiki i casuale wypromowali te studio i to cała tajemnica wiary). A ich produktywność, można porównać do gołej dupy influencerki na Twitterku, która uważa że sexworking jest na równi z przeczytaniem dobrej książki i ona tego nie uważa za brak szacunku do siebie. Tyle jeśli chodzi o te studio. Do gier takiego Chmielarza, to oni nawet nie mogą podskoczyć.
I teraz pytanie, czy gra dowiozła postaciami? psychologią? fabułą? dialogami? czymkolwiek? bo z tego co piszesz, wychodzi że to niezły szrot. Być może się mylę i to będzie ich pierwsza autorska dobra gra(podkreślam autorska). Nie średniak, nie gotowy podkład SH2. Tylko wszystko zaczęte od zera. Aha, "Medium" było tak cienkim tworem, że 2 miesiące temu to przechodziłem i już kompletnie zapomniałem o czym była ta gra.
PRL czuć na początku, jak czytamy o Jaruzelskim itp, jak wprowadzali ten stan wojenny. Fajne lokacje ale później to znika, czy po prostu jest bo jest. I faktycznie PRL bez polskiego dubbingu szybko traci swój urok. Gra ogólnie wkurzająco trudna, bo jak byś chciał sobie spokojniej pograć żeby zwiedzić ten świat to nie dla niedzielnego gracza. A tak to fajna historia tylko muzyka jak bym ten serial stranger things oglądał.
Narzekac na klimat, nie dojsc do wyrwy czasoprzesyrzennej, czyli nue orzejsc prologu, ktory nic nie wnosi, a gra rozkrreca die po kilku h. Fuck logic
To jest jakiś dramat tak frustrującej i działającej gry na nerwy nie widziałem już dawno na swoje oczy, po ciężkim dniu człowiek chce odpocząć a nie użerać się z taka beznadzieją i g##**m, po pierwsze brak amunicji i te żałosne celowanie to jest jakiś żart i kpina po drugie utkniecie z brakiem zasobów i amunicji na bossie i macie pozamiatane, podchodzę do tego 3 ostatni raz później już tylko unistall.
zgadzam sie to badziew straszny, pomijając fajt amonicji ta gra jest nudna jak flaki z olejem
Ja nie wiem czy niektórzy dopiero wrócili z jakiejś dalekiej podróży albo w życiu w nic nie grali. Pisze wszędzie że to gra ala Dead Space czy Callisto Protocol to gość będzie płakał że nie jest lekko, łatwo i przyjemnie. To tak jakbym poszedł do kina na horror i mówił że nie mogę się pośmiać i zrelaksować.
Komentarz faktycznie dziecinny, tak jakby kolega nie miał doczynienia z survival horrorami.
Aczkolwiek... Cronos jest faktycznie trudny. Ograłem sporo głośniejszych tytułów tego gatunku ostatnich lat
(RE: 2, RE: 4, SH: 2, Alone in The Dark, Dead Space, RE: Village, AW 2).
I jak póki co to Cronos jest zdecydowanie najtrudniejszy, sporo powtórek robię przez te kilka godzin. No może AW 2 też trochę krwi mi napsuł. Reszta szła dość gładko, jedynie na niektórych bossach się zacinałem.
Rozumiem zamysł bo w alternatywnej Polsce wszyscy mówią po ang bo nawet jak czytasz komentarze o brak pl w jakiejś grze to każdy krzyczy, że nauczyłbyś się ang. Z resztą jak cie potwory rypią to nie wypada mówić po polsku.
Co do gry to wciąga. Wczoraj pograłem kilka godzin i mi szybko zleciało. Teraz czekam na kolejną noc i gram dalej.
Dla hejterów. Gra rozkreca sie po 3-4h, po dojsciu do wyrwy czasoprzestrzrnnej, ale niektorzy muszą ponarzekać. Co wiecej graja w dzien na głośnikach z innymi w domu i narzekają, że gra nie straszy. Trzymajcie mnie
Straszyć to może gra gdy gramy na maksymalnie 27 calowym ekranie ze słuchawkami na uszach i w nocy, a nie tak jak ty grasz kilka metrów od ekranu na wielki ekranie także jeżeli masz wtedy stracha to straszny siusiumajtek jesteś.
Rozumiem jumpscerry, bo one działają na impulsywność organizmu. Ale reszta?
Dorośnij człowieku ;)
Mentalnie to Ty masz z 15 lat i to maks, skoro cień w grze sprawia, że się boisz.
Zresztą raz piszesz, że grasz na słuchawkach, bo wtedy gra cię straszy, za chwile piszesz, że jednak cię nic nie strasz, zdecyduj się.
Jak idziesz ulicą w nocy i światło z latarni tak zaświeci, że twój cień pojawi sie przed tobą, to w gacie penie robisz.
Nigdzie nie napisałem, że jumpscery, to strach, tylko te działają na impulsywność organizmu. Gwałtowny dźwięk, błysk itp. sprawiają, że organizm działa impulsywnie, jeżeli nie masz tego wydziwaczonego.
Przyjemnie? No chyba, że czerpiesz przyjemność z irytacji. Gra mnie wciągnęła klimatem i muzyką. To była irytacja przeplatająca się z lepszymi momentami. Przeszedłem ją tylko dlatego, że to mój klimat i sporo jestem w stanie takim grom wybaczyć.
Zakupiłem grę w przedsprzedaży (wiem no pre-oreder) i nie otrzymałem bonusów które mi się należą (skórka i jakieś przedmioty w grze) Na steam jest już wątek na ten temat i wiele osób ma ten problem co ja. ktoś ma podobnie ? ktoś coś? (zakładam że ktoś zakupił tą grę z legalnego źródła bo czytając niektóre komentarze to niekoniecznie )
P.S otrzymałem kopie gry Medium która była w przedsprzedaży.
Zaskakująco dobra gra! Podeszła mi znacznie bardziej niż remake silenta 2, który po kilku godzinach jednak mnie odrzucił ze względu na wyraźnie inny feeling niż oryginał, do którego mam olbrzymi sentyment.
Co do Cronosa, to jak dla mnie, Bloober ugotował cudny wywar. Świetnie wyważyli ilość surowców i trzeba naprawdę stale planować i bardzo dokładnie eksplorować otoczenie. Level design w połączeniu z brakiem mapy sprawiają, że samo zwiedzanie pełnego PRL-owskiej stęchlizny świata, to czysta przyjemność. Walka nie jest póki co szczególnie trudna (dotarłem do Nowej Huty, po drodze zginąłem 2 razy), ale jest to napięcie - trzeba się uważnie pozycjonować i martwić żeby ręka nie zadrżała, bo amunicji nie ma za wiele (choć po prawdzie, dokładnie eksplorując nie miałem problemu z jej brakiem) Osobiście uwielbiam taki gameplay, a samo wyważenie elementów uważam za bliskie perfekcji.
Klimat jest wspaniały i można tylko żałować, ze twórcy nie zainwestowali w polski dubbing (choć to rozumiem, bo jednak gra jest dosyć niszowa i nie sprzedaje się niestety jakoś rewelacyjnie).
Audiowizualnie jest bardzo dobrze, błędów nie odnotowałem, poza jednym dosyć poważnym, który sprawiał, że gra lądowała za każdym razem na pulpicie podczas jednego z przerywników. Szczęśliwie nic się nie traciło pomijając jego końcówkę.
Na koniec dodam, ze gra jakoś szczególnie nie straszy, choć potrafi wywołać spore napięcie. Polecam Cronosa, bo to kawał solidnej gry z naciskiem na gameplay i klimat. Jeśli utrzyma poziom, to będzie wysoko na mojej prywatnej liście najlepszych w tym roku.
Jeden z najlepszych survival horrorów. Audiowizualnie jest znakomicie, a ścieżka dźwiękowa wgniata w fotel.
Jak wcześniej pisałem zagram jak się uspokoję i coś zaczęło wychodzić. Trzeba się nakombinować, ale można pójść dalej. W sumie myślałem że gra mnie przerasta, ale może nie będzie tak najgorzej.
Nie wiem po co w to grasz jak cie przerasta. Uważam, że wszystko jest banalne. Pokonałem nawet kilku ciężkich przeciwników i dalej miałem sporo amunicji i jeszcze mogłem zrobić. Mnie jak Dark Souls przerasta to w to nie gram bo padam na byle czym o bosach nie wspominając.
Gra nie jest jakaś przesadnie trudna, jak dla mnie jest dobrze wyważona i nic trudniejsza choćby o Dead Space Ramkę.
Bardzo fajnie się gra, tylko po kiego wcisnęli tam to lewackie gówno?
Czuję się jak przed laty gdy pierwszy raz zagrałem w Dead Space. Polacy zaskoczyli niesamowicie. Świetnie tutaj dawkują walkę i wrogów. Przeciskasz się przez małą szczelinę i myślisz "oho stary numer zaraz coś mi na łep wyskoczy" a tu nic, cisza. Wchodzisz do ogromnej hali z jakimś potężnym ustrojstwem i myślisz "no tak teraz pora na bosa" a po chwili się okazuje że owszem pora ale napewno nie na bosa. Z drugiej strony idziesz spokojnie rozluźniony i pewny że tu już wszystko zostało sprawdzone i wyczyszczone a tu nagle...
Gra jest świetna! Dla mnie lepsza od SH2 Remake. Na początku, się trochę zniechęciłem, ale pograłem dłużej i tak mnie wciągła, że się oderwać od kompa nie mogłem! Im dalej w las, tym lepiej, jestem już w szpitalu, klimat tego miejsca niesamowity! :)
APEL DO TWÓRCÓW TEJ GRY! Jako gracz z ponad 30 letnim starzem, wiem jak wyglądała branża kiedyś i dziś. WKURZA MNIE to wasze "arcydzieło", którze KARZE mi użerać się w grze po 15 RAZY z tymi samymi aż trzema potworkami, bo zabicie ich przekracza możliwości przeciętnego gracza i PO CO MI TAKA GRA ZA MOJE CIĘŻKO ZAROBIONE PIENIĄDZE? NIE DA SIĘ GRY PRZEJŚĆ normalnie z przyjemnością tylko musicie mi podnieść ciśnienie, które mam od 15 lat i MAM GDZIEŚ TO WASZE ARYDZIEŁO, które abolutnie NIE JEST WARTE SWEJ CENY, bo nie da się to grać. GRA jest wtedy ARCYDZIEŁEM, kiedy można sprawić radość WSZYSTKIM GRACZOM i tym, którzy wolą się nie przemęczać i przechodzić płynnie dalej no może z odrobiną trudnych momentów lub takich, które tylko tak wyglądają co sprawi wrażenie i tak, które chcieliście osiągnąć, a i tym, którzy lubią średnio trudną wersję, i a część trudniejszą wersję, ale LUDZIE WASZA WERSJA TO WERSJA EXTREMALNA, która trafia do wąskiej grupy użytkowników. Jeśli nie umiecie sprawić wszystkich frajdy to jakie to "Arcydzieło"? Elvis był GWIAZDĄ bo wszyscy, cały świat za nim szalał, a kto będzie szalał za cronosem? 5% graczy. HURA arcydzieło u pozostałych grup odinstalowane i nikt 0 nim nie będzie pamiętał (no chyba, że z debilnego poziomu trudności, który doprowadzał ich do szału)...takich afekt dzieciście osiągnać? Drugiej części mało to kupi..., no ja na pewno nie, bo po co mi gra, która mnie doprowadza do szału i nie daje mi przyjemności z grania? ROBIĘ UNINSTAL TEGO ARCYDZIEŁA...NARA p.s. powinniście mi oddać kasę! Może nawet się zgłoszęL:)
Nie ma co się denerwować chłopczyku! Polecam: Psi Patrol, Toy Story, Nemo, Super Mario, Kangurek Kao i takie tam!
Dzieciaku, czas do szkoły. Idź płakać gdzie indziej ;) Gra za trudna? Zagraj coś bardziej dla dzieci.
Do twórców, świetna gra, tak trzymać!
Chyba w ogóle nie ogarniasz grania w komputer. Jestem niedzielnym graczem, rodzina, dziecko, brak czasu. Stary człowiek, i ta gra wcale nie jest trudna. Jestem na etapie odpalania drugiej kolejki, ostatniego bossa zrobiłem za drugim razem, bez większej spiny. Amunicji mi nie brakuje, mam 11 slotów i kombinezon 175. 95% gry przechodzę za pierwszym podejściem, kilka miejsc gdzie trzeba było powtórzyć. Fabuła jest spoko, klimat mega, podróżniczka wolno chodzi i trzeba czasem zrobić kilka kursów żeby odnieść rzeczy do stasha, żeby nic nie tracić, mały minus za to. Ale są nawet miejsca jak w hucie gdzie można zwabiać potworki i biciem i paleniem ich niszczyć nie tracąc nic z amunicji i leczenia. Podchodzą pod drzwi, bierzesz palenie, 2/4 ciosy id od nowa. Zwabiasz kolejnego itd. Więc uważam że gra na oryginalnym poziomie nie jest za trudno, raczej bym jeszcze poziom podkręcił, a w FPSy jestem słaby :D
Super Mario
Ty tak serio? Gry z tej serii orają wielu graczy co również odpuszczają, bo nie dają rady.
Gra na wymęczenie. Nie chodzi o to, że jest trudna tylko męcząca. Jeśli gra jest spoko to chętnie podejmujesz wyzwanie. Ale tutaj wszystko jest toporne i smutne bardziej nawet niż prl.
Poradnik do osób co ciągle im brakuje wszystkiego. Zalecam zaglądanie w każdy kąt i dodatkowo jak zdobędziemy nożyce/obcęgi to mamy dostęp do miejsc z dużą ilością zasobów i amunicji. Jak ktoś leci na pałę i chce walnąć speedruna to daleko nie zajedzie w tej grze.
Dodatkowo warto w miejscach walki rozglądać się za beczkami wybuchowymi. Można podciągnąć 2-3 potworki z jednym strzałem i po walce.
To i tak nic nie daje. Wtedy też jest na styk bo musimy pokonać opcjonalnych wrogów.
U mnie nigdy nie było problemu z amunicją. Ciągle miałem pistolet i strzelbę ze sobą, wystarczy craftować, wystarczy kupować za energię i zbierać. A na bossa to ja nawet specjalnie miałem odłożony jeszcze karabin z 5-6 magazynkami. Normalnie spacerek przy odpowiednim zarządzaniu. A z początku i tak popełniłem błąd, bo mogłem rozwijać ekwipunek zamiast pancerza.
Bardzo dobra gra porusza sporo tematów ale przez to nie ciągnie ich mocno. Trochę za dużo narracji z nagrań/notatek itd. Są małe pokoje gdzie masz 3-4 takie info. Niektóre rzeczy można się domyślić nie trzeba pisać wszystkiego. Poziom trudności myślę idealny. Trzeba trochę zaplanować jak rozłożyć wrogów. Dobrze w ogóle działa celowanie, nie wiem czy jest jakiś aim asyst ale na padzie bardzo łatwo było trafić gdzie chciałem. Zarządzanie ekwipunkiem dość trudne mimo że rozwijałem w pierwszej kolejności. Jako horror za wiele nie było momentów mocnej grozy. Generalnie dobra gier.
Zgadza się, większość graczy leci na łeb na szyje do przodu, pomijając 3/4 gry. Ja się pytam to po cholerę kupujesz grę za 200zł aby ją skończyć w parę godzin i pominąć pół contentu.
Gra jest mega klimatyczna, ma dobrą grafikę i jest świetnie udźwiękowiona. Rozgrywka jest trudna ( momentami za bardzo) i jednocześnie bardzo toporna i ślamazarna. Przeciwnicy nudni i powtarzalni. Dobry patent z wchłanianiem zwłok "kolegów" przez potwory, co czyni je silniejszymi.
Nie rozumiem dlaczego każdy upgrade broni zabiera jeden slot. Modyfikujemy w zasadzie jedną broń montując do niej nowe moduły. Bronie powinny być schowane pod krzyżakiem i zajmować w ekwipunku jeden slot. Dopiero każda kolejna modyfikacja powinna zajmować kolejne sloty. Przez większość gry mamy cztery bronie, więc miejsca w ekwipunku aż tak bardzo by nie brakowało. Dlaczego mały klucz zajmuje tyle samo miejsca, co strzelba? Nie można podzielić slotu na 2 lub 3 części? To takie trudne? Kolejne archaiczne rozwiązanie, tym bardziej zważywszy na chroniczny brak miejsca. Przy 30 slotach nie miało by to znaczenia, ale przy 6 już ma.
Wybuchowe beczki odnawiane w nieskończoność? Błagam. Żadnego uniku, choćby lekkiego uskoku w tył lub w bok. Biegasz jak ta pipa po arenie, bo to jedyna forma uniku. Strasznie to wszystko archaiczne. Ja wiem, że Bloober chciał zrobić grę staroszkolną, ale ja tego nie kupuję. RE Remake z 2002 jest bardziej nowoczesny...A fabuła? No cóż. Gra rozbudza oczekiwania, ale dialogi są sztampowe, płytkie i nudne. Wątki nie zostały należycie podane. Nie wciągnęła mnie ta historia, choć bardzo bym chciał. Ok, można sobie poczytać notatki, ale to nie to samo.
Czas gry satysfakcjonujący. Ocena 7/10.
P.S
Dlaczego skumulowany strzał z pistoletu zabiera o połowę mniej amunicji niż tryb podstawowy, który jest bardziej jak łapka na muchy niż broń?
Akurat mam tą grę i jeżeli ktoś potrzebuje porady na start to proszę pisać. Gra jest bardzo trudna i wymagająca, więc trzeba się nakombinować, żeby przejść kawałek dalej.
Jest trudna, to prawda. Może nawet za trudna na start. I faktycznie trzeba kombinować, szczególnie z ekwipunkiem, bo miejsca mało, a przedmiotów dużo. Nawet w RE remake, aż tak kombinować nie musiałem. Ostatnia broń trochę na doczepkę i jest mało amunicji. Ale może być użyteczna w trybie Gra+. Brakowało mi zagadek. Na końcu jest JEDNA, ale słaba i nie warta czekania. Gdyby to była zagadka na poziomie zagadki ze zdjęciami rendgenowskimi z RE Remake...ale nie jest. Strasznie tani i wyświechtany zabieg z wybuchowymi butlami i beczkami, które są wszędzie. Zamiast tego wolałbym trochę więcej amunicji. beczki ok, ale rozmieszczone sensownie.
Generalnie Bloober trochę zmarnował potencjał tej gry. Można były połączyć stare rozwiązania z nowszymi i stworzyć coś wyjątkowego. To się moim zdaniem nie udało.
Gra jest mega. Klimat, muzyka coś pięknego. Ok można przyczepić się do paru rzeczy ale jak słyszę narzekania, że nie ma tego i tamtego to nie chce się tego czytać. (grę można wyrwać już klucze po 150zl chodzą co jest taniością). Kupcie sobie Panowie kolejną odsłonę FC za 300zl albo Call of Duty i żyjcie w swojej bajce :). Cieszy mnie że Polskie studio potrafi zrobić takie gry i mam nadzieję ,że to dopiero początek. Pozdr
Pytanko.W SH2 gralem na poziomie srednim i byl to dla mnie poziom idalny.Jak wyglada poziom trudnosci Cronosa w odniesieniu do sredniego z SH?
Nie ma porównania. Cronos na starcie spuszcza Ci łomot. Jest to odpowiednik poziomu Hard w większości gier. Ba!i Wiele gier nawet na Hardzie jest łatwiejsza niż Cronos! Trudność wynika nie tylko z mocnych przeciwników, ale także z małej ilości amunicji, ociężałego sposobu poruszania się postaci, dość rzadko rozmieszczonych save pointów, małej ilości slotów na ekwipunek i małej ilości rdzeni do jego powiększania.
Potworki też są ociężałe więc masz czas nawet na atakowanie silnym strzałem z pistoletu, a jak trafisz w głowę + perk z połowy gry na bonus do trafienia w głowę to już bajka. W pierwszej kolejności warto rozwijać ekwipunek na full, a później ilość przedmiotów żeby móc robić więcej amunicji i apteczek. Potwory atakują zawsze tak samo więc wystarczy lekko odejść w bok i potworek wykonuje długi powolny atak w powietrze.
Jestem teraz w klinice i cała gra od początku to spacerek. Bossy mają wolne i przewidywalne ataki więc mimo ociężałego bohatera możemy spokojnie zrobić unik, wykręcić się i zaatakować silnym strzałem.
Jest trudniej niż w sh2 na średnim, ale gra nie jest jakoś przesadnie trudna. Został mi ostatni "rozdział", padłem ze 3 razy. Problematyczne może być zarządzanie ekwipunkiem, mało slotów. Jest czas na naładowane strzały i z tego trzeba tak naprawdę korzystać, najlepiej strzelać w głowę. Wyjątkiem są beczki itp. rzeczy. W większych walkach masz zawszę beczki, kanistry itd. i to mechanika (lurowanie) z której najlepiej korzystać, bo skończy Ci się amunicja. Beczki też czasami da się ponownie "odbudować" za pomocą mechaniki w grze. W broniach rozwijam obrażenia i szybkość naładowanego strzału, jako priorytet. Ekwipunek, ja akurat bardziej poszedłem w sloty, bo męczył mnie backtracking do skrzynek. Potem HP. Na końcu ilość materiałów, ale to już zależy od Ciebie, co będziesz rozwijać. Nie ma mechaniki dodge, ale w sumie łatwo się omija przeciwników, a walkę i tak raczej prowadzi się na dystans. Po prostu czasami trzeba uciec i zacząć strzelać ponownie. Miny i ogień, tego używam w zależności od sytuacji. Ważny też jest explor, materiały, amunicja, lepsze bronie, apteczki.
A i jeszcze jedno, jako priorytet do strzelania/ognia/min, mają dla mnie przeciwnicy, którzy próbują wchłonąć ciało zmarłego kolegi. Można ciała też palić, by nie było czego wchłonąć.
A i jeszcze jedno, jako priorytet do strzelania/ognia/min, mają dla mnie przeciwnicy, którzy próbują wchłonąć ciało zmarłego kolegi. Można ciała też palić, by nie było czego wchłonąć.
U siebie nie pale bo szkoda slota w ekwipunku na ten granat zapalający. Lepiej atakować przeciwnika zanim wchłonie zwłoki. Mamy czas żeby zareagować. Najgorzej co można zrobić to olać przeciwnika bo wtedy na pewno wchłonie zwłoki, a wtedy lepiej wczytać grę.
Zdecydowanie trudniej, niż w SH 2. Ogólnie Cronos jest trudniejszy, niż większość popularnych survival horrorów ostatnich lat.
Jednakże, najtrudniejszy jest tu start gry, gdzieś przy 1/3 rozgrywki, kiedy rozbudujemy sobie sloty na miejsca i trochę nauczymy się jak w to grać, poziom trudności staje się normalny.
To co pisano już powyżej warto uciekać do boku, przeciwnicy często nie trafiają wtedy.
Przy niektórych przeciwnikach po podpaleniu, najlepiej raz przydzwonić wręcz, bo wróg chwilowo jest odporny.
Co do mergowania, wszystko zależy od tego, kto jak gra i ile ma zasobów.
Jak masz dobry zapas to powystrzelasz nawet po zmienianych.
Zdarzyło mi się jednak parę razy, że z amunicją było krucho i 2-3 zmergowanych przeciwnków nie było zwyczajnie czym tłuc.
Bez przesady. Ci połączeni to żadne większe wyzwanie.
Nie chodzi o trudność walki ale szkoda amunicji jak damy im się już połączyć, a jak jesteśmy blisko miejsca gdzie savowaliśmy to lepiej wczytać.
Bez przesady. Ci połączeni to żadne większe wyzwanie.
Jw. Tu nie chodzi o to, że przeciwnicy po zmergowaniu są dużo trudniejsi, tylko o zapasy amunicji.
No Gra Miodna Ale i całkiem trudna. Nie jest to Dead Space czy Protocol gdzie walimy po łbach tutaj trzeba jednak trochę taktyki na tą bandę zmutowanych. Mało amunicji więc trzeba starać się strzelać celnie co nie zawsze mi wychodziło potrafiłem zmarnować trzy naboje nie trafiając ani razu w biegu i już sobię myślę no to już po ptokach ale jakoś zawszę od 5 godzin udaję mi się przejść nazwijmy to poziomem nawet z dwoma nabojami na końcu:D Im dalej w las tym wydaję mi się że jest trudniej ale strasznie Wciągająca Bloober Dobrą robotę odwaliło. Co do optymalizacji no to jak zwykle średnio trzeba włączać te cudowne technologię żeby to miało ręce i nogi. Ale musze przyznać że FSR 3.1 działa tu bardzo dobrze nie zauważyłem migoczącego obrazu czy jakichś nie równych krawędzi jak to czasem bywa. Polecam zainteresować się tym tytułem
Blooberki zawiedli nic nie jest zawsze idealne po przepięknych zapowiedziach wyszedł totalny gniot... w tak durną grę już dawno nie grałem, bochater blowerka porusza sie jak by miał kasztana w gaciach, walka to jakiś żart, nie dało sie ustawić go wolniej!? Kolejna istotna rzecz brak uników ale to go trochę tlumaczy bo ma na sobie tone stali i junkers na łbie, amunicji praktycznie brak, za to zawodnicy ustawienia chyba na hard do zabicia. Żenada, po ponod 2h gry już nie mam zamiaru do niej wracać, czlowiek po całym dniu pracy chce sobie wieczorem pograć w fajna grę a nie sie męczyć. Niewypał. SH2 pozostaje perełką i to szanuje, aha i ta gra nawet nie leżała koło Dead Space, porównanie ludzi jest bezsenswoen...Zawiodłem się
znalazłem buty grawitacyjne nie wiem jaki to etap gry i nie zgadniesz ile miałem amunicji 30 naboi do pistoletu nawet w beczki nie musiałem strzelać do tych łażących po suficie..Trzeba się troche pogimnastykować w tej grze no ale jak tobie się nie chce to najlepiej dać pałe.. wracaj do dead spaca albo protocol bo to widocznie dla ciebie za trudne
Naucz się grać. Gra jest świetna.
Podpisuję się pod tym i mimo, że mieszkam w Krakowie nie mam zamiaru przechodzić tego gniota. Może to po prostu gra nie dla mnie, ale po jakiejś godzinie z nią spędzonej czuję się jakbym grał za karę.
Gra ma fajny klimacik i wciąga, jednak jeden element mnie irytuje i zastanawiam się czy to problem techniczny czy zamysł twórców. Otóż migocące światło przy lampach oraz migocące obramowania podpowiedzi (te żółte), inni też tak mają?
Coś się zmienia w nowej grze plus na hardzie? Inne rozmieszczenie przeciwników, itemów?
Bo się zastanawiam czy lecieć drugi run, (po pierwszym razie dostrzegłem kilka momentów które będą nużące po raz drugi) ale potrzebuję jakiejś motywacji, może jak w Re jest jakaś broń za przejście czy strój?
Mocne 9/10. Klimat tej gry wręcz wylewa się z ekranu. Skończona w 16,5h. Zginąłem jedynie 17 razy więc nie jest taka trudna. To nie jest gra dla tych którzy chcą miło spędzić czas i się zrelaksować. To gra dla tych którzy wychowali się na starych horrorach i wiedzą czego oczekują od trudnego, wymagającego tytułu.
Na plus:
- klimat,
- grafika,
- poziom trudności,
- muzyka i dźwięk,
- fabuła,
- walki z bossami,
- design świata i przeciwników,
Na minus:
- czasami spadki płynności gry (PS5), ale nic co by radykalnie zepsuło przyjemność z zabawy,
- mała różnorodność przeciwników,
- brak polskiego dubbingu (chociaż to tak na siłę).
Nie jest to typowy horror, który straszy jumpami itp, tutaj siłą napędową jest atmosfera i poczucie zagrożenia brakiem zasobów aby przetrwać.
Pamiętajmy że to tytuł AA a nie wysokobudżetowy hicior. Zacząłem NG+ i robię platynę. Warto dać tej grze szansę. Uważam że Bloober zrobił kawał porządnego kodu obok którego nie można przejść obojętnie. Jeżeli nie jesteś fanem survival horrorów to nie masz tu czego szukać - ta gra rozjedzie Cię jak walec. To nie samograj, trzeba się napracować aby odpowiednio zarządzać zasobami, przebić się przez potyczki (które po pewnym czasie jak nauczymy się zasad i mechanik gry wcale nie są takie trudne) i co najważniejsze trzeba chłonąć klimat, klimat i jeszcze raz klimat tej produkcji - wszak to w horrorze jest mega istotne.
Najlepszy survial horror w jaki grałem fabuła bardzo ciekawa nie nudzi klimat mroczny jak w Silent Hill wymagający poziom trudności wystarczająca duża różnorodność przeciwników system walki choć wydawał się na początku skomplikowany i bardzo trudny to po kilku godzinach gry całkowicie się przyzwyczaiłem do niego jak dla mnie jedyną wadą tej gry jest brak Polskiego Dubbingu ale może z czasem zostanie dodany do gry
szkoda tylko że Dead Space nie był tak dobrze zrobiony jak Cronos bo tam to poziom trudności był żałośnie zbalansowany i fabuła słabo rozbudowana i był za mało straszny
Od siebie daje 10. Gra ma niesamowity klimat i w słuchawkach miażdży. Klinika to majstersztyk i uważam, że Cronos jest lepsze od RE (a grałem we wszystkie). Wszędzie dookoła słyszymy dźwięki wydawane przez potworki, a to jakieś stękanie za ścianą, a to nawet drzwi za nami potrafią zaskrzypieć.
Szkoda, że klinika nie jest pierwszą mapką bo to naprawdę genialny poziom.
Co do poziomu trudności od siebie rozwijałem na full ekwipunek oraz podnosiłem limit przedmiotów do wytwarzania i było łatwo. Karabin zostawiałem na bosy, a całą grę przeszedłem z pistoletem oraz w kryzysowych sytuacjach z shotgunem.
Później dostajemy perk na silne uderzenia w zwarciu i większość potworków zabijałem w walce wręcz. Miałem 39 amunicji do pistoletu i 13 do shotguna.
Klimat i dźwięk w tej grze to najlepsze co mnie ostatnio spotkało. I co najważniejsze nie ma tego durnowatego respawnu potworków. Wiadomo, że gra jest oskryptowana ale jak już coś ubijemy to za 5 min nie powtarzamy tych samych walk. Można bawić się w backtracking w poszukiwaniu kotów i sekretów, a wiemy, że nie musimy powtarzać tych samych walk.