Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 8 stycznia 2004, 18:03

GOL ASY, czyli Najlepsze Gry Roku 2003 – kategoria Gry Strategiczne

Plebiscyt na Najlepsze Gry Roku 2003, organizowany przez nasz serwis, wkracza w decydującą fazę. Do 16 stycznia, czyli dnia w którym zamykamy głosowanie pozostało już naprawdę niewiele czasu, więc jeśli do tej pory nie wziąłeś w nim udziału, zrób to jak najszybciej. Pamiętaj, że wszyscy uczestnicy konkursu wezmą udział w losowaniu atrakcyjnych nagród rzeczowych. Być może, to właśnie do Ciebie uśmiechnie się los.

Plebiscyt na Najlepsze Gry Roku 2003, organizowany przez nasz serwis, wkracza w decydującą fazę. Do 16 stycznia, czyli dnia w którym zamykamy głosowanie pozostało już naprawdę niewiele czasu, więc jeśli do tej pory nie wziąłeś w nim udziału, zrób to jak najszybciej. Pamiętaj, że wszyscy uczestnicy konkursu wezmą udział w losowaniu atrakcyjnych nagród rzeczowych. Być może, to właśnie do Ciebie uśmiechnie się los.

Przez ostatnie kilka tygodni próbowaliśmy zaprezentować Wam wszystkich kandydatów do miana Najlepszych Gier Roku, uwzględniając od razu całe kategorie. Staraliśmy się też pomóc Wam w ewentualnym wyborze, wyrażając jak najbardziej subiektywne zdanie. Niżej podpisanemu, przypadł w udziale zaszczyt poznęcania się nad gatunkiem gier strategicznych, co też niniejszym czyni...

Na początek mała dygresja. Gdyby podobny plebiscyt przeprowadzić równo dziesięć lat temu, okazałoby się, że większa część kandydatów do miana Najlepszej Gry Roku to tradycyjne programy wojenne z podziałem na tury, z niewielką domieszką tworów ekonomicznych i śladową ilością produktów, określanych dziś skrótem RTS. Te proporcje to już jednak odległa historia i nie jest to wymysł ostatniego roku. Niemniej, smutnym jest fakt, że wśród dwunastu gier pretendujących do tytułu, praktycznie nie znalazła się ani JEDNA klasyczna strategia z podziałem na tury, a większość stanowią produkcje, w których o powodzeniu decyduje czynnik czysto zręcznościowy.

Zacznę od rozprawienia się z grami Ascaron Software, czyli Patrician III i Port Royale. Pierwszy produkt kontynuuje najlepsze tradycje poprzednika, jednocześnie wprowadzając wiele nowych elementów, które wszyscy fani handlówek powinni przyjąć z otwartymi rękoma. Mnie osobiście najbardziej podobała się możliwość nielegalnego dorobku, czyli szmuglerstwo i piractwo. Choć zdobywanie pieniędzy w tradycyjny sposób jest rzeczą jak najbardziej chwalebną, prawdziwe emocje wzbudziły we mnie dopiero niecne uczynki.

Zupełnie innego rodzaju produktem jest Port Royale, chociaż całkowite odżegnanie od tradycji Patrician III byłoby dla niego krzywdzące, jako że i tu występuje silny czynnik handlowy. Mimo to, Port Royale ma szereg innych atrakcji do zaoferowania, które bardziej zbliżają go do gier pokroju Pirates!: wspaniałe i realistyczne bitwy morskie, wykonywanie zadań zleconych przez urzędników państwowych i możliwość kierowania nawet setką okrętów w flocie. To główne czynniki dla których moim zdaniem, Port Royale jest grą zdecydowanie lepszą od swojego handlowego brata.

Tradycje ekonomiczne podtrzymuje trzecia odsłona Railroad Tycoon, spadkobierczyni legendarnej produkcji Sida Meiera. Choć budowanie sieci kolejowej zyskało trzeci wymiar, w niczym nie zaszkodziło to specyficznemu klimatowi poprzednich gier z serii – wręcz przeciwnie, wszystko jest teraz jeszcze lepsze: więcej autentycznych i mających pokrycie w historii kolejnictwa lokomotyw, więcej towarów do przewożenia, więcej budynków w miastach i przede wszystkim – więcej radości z gry. Moim zdaniem, Railroad Tycoon 3 jest jednym z głównych pretendentów do zdobycia miana najlepszej gry strategicznej w roku 2003 i mam nadzieję, że tak się stanie, chociaż obawiam się że produkt Take Two może polec w pojedynku z bardziej popularnymi RTS-ami.

Kolejną grą, która również powinna namieszać w górnej części tabeli, jest Republika. Już sam podtytuł „Rewolucja” mógłby stanowić doskonałą rekomendację. Bardzo podobał mi się noszący znamiona oryginalności scenariusz, w którym stajemy na czele byłej republiki Związku Radzieckiego, próbującej po odzyskaniu niepodległości wygrzebać się z ruin Bloku Wschodniego i stać się sprawnie funkcjonującym i liczącym na całym świecie konglomeratem. Omówienie wszystkich jasnych aspektów tej gry w tak krótkim akapicie jest po prostu niemożliwe, dlatego jeśli jeszcze nie wiesz o czym mowa, jak najszybciej udaj się na łamy Encyklopedii oraz zapoznaj się z jej recenzją.

Dyskutując o grach strategicznych, trudno uciec od tematu szczególnie nam bliskiego, II Wojny Światowej. W naszym plebiscycie postanowiliśmy wyróżnić aż trzy gry bezpośrednio nawiązujące do tej największej masakry w dziejach XX wieku. Pierwszą z nich jest Blitzkrieg, strategia rozgrywana w czasie rzeczywistym, pozwalająca rozegrać nam aż trzy kampanie z historycznymi scenariuszami, w różnych częściach globu. Ponad 150 typów pojazdów, 40 rodzajów piechoty i prawie 250 różnych budynków, to liczby obok których nie można przejść obojętnie.

Drugą grą nawiązującą do wydarzeń sprzed kilkudziesięciu lat, jest gra Hearts of Iron, w Polsce znana jako Europa Universalis: II Wojna Światowa. Jest to pierwszy program w historii komputerowej rozrywki, który w skali globalnej przedstawia działania militarne i polityczne na przestrzeni lat 1937–1946. Mapa gry obejmuje cały ówczesny Świat, a gracz ma całkowitą swobodę w wyborze nacji, której będzie przewodził oraz w przeniesieniu konfliktu zbrojnego na tereny w rzeczywistości nim nie objęte i w ten sposób stworzenia całkowicie alternatywnej historii. Trzeba przyznać, że brzmi to ciekawie i z pewnością stanowi wyzwanie dla każdego fana prawdziwych strategii wojennych.

No i w końcu przyszedł czas na Commandos 3: Kierunek Berlin , przedstawiciela serii, która w ciągu kilku ostatnich lat urosła do rangi absolutnego kultu. Nie wiem czy jakakolwiek rekomendacja i opis są w tym wypadku potrzebne – jeden z najgoręcej oczekiwanych tytułów ubiegłego roku nie może być nieznany. Razem z ostatnią odsłoną Railroad Tycoon , mój kandydat do pierwszej trójki plebiscytu.

Po podróży w przeszłość, czas zaglądnąć w przyszłość, gdyż i tu czeka nas kilka potencjalnych hitów. Będąc wielkim fanem serii Command & Conquer, z niecierpliwością oczekiwałem Generals , no i niestety bardzo się zawiodłem. Pod względem wykonania i grywalności trudno jej cokolwiek zarzucić, gorzej natomiast z tym pierwiastkiem, który miały produkcje Westwood Studios, a nie mają Electronic Arts – FABUŁY . Historyjka zawarta w Generals w ogóle mnie nie przekonuje. Gdyby wrócić do standardu Nod i GDI, byłby to produkt doprawdy rewelacyjny. A tak, pozostaje pewien niedosyt. Mimo to uważam, że gra w plebiscycie zajmie wysoką lokatę. Gdybym miał wybierać do swoich faworytów trzeci tytuł, po długich wahaniach byłby to właśnie ostatni Command & Conquer.

Homeworld 2 to kolejny produkt, który nie wymaga większej rekomendacji. Przez wielu uważany za najlepszy RTS w historii komputerów, jest z pewnością najciekawszą grą strategiczną rozgrywającą się w kosmosie. Akcja Homeworld 2 toczy się 100 lat po wydarzeniach które miały miejsce w części pierwszej i opisuje desperacką walkę rasy Hiigaran z rasą wojowników Vaygr. Jak twierdzą autorzy Homeworld 2 to produkcja o iście epickim wymiarze - pierwszy Homeworld skupiał się wyłącznie na jednej planecie tu otwiera się przed nami cała galaktyka. Zdaję sobie sprawę z rangi kultu, jakim otaczane są obie gry z tej serii, ale szczerze powiedziawszy, do mnie, ani jedna, ani druga specjalnie nie trafiła. Trudno mi tak naprawdę określić przyczynę takiego stanu rzeczy. Wiem tylko jedno, ten tytuł na pewno uplasuje się wysoko.

Pamiętam jeszcze jak pierwsze, pirackie kopie UFO: Enemy Unknown dotarły do Polski. Co to był za szał, grali w to praktycznie wszyscy. Dzisiaj, dziewięć lat po tamtych wydarzeniach nowa odsłona kultowej pozycji wywołuje u mnie mieszane uczucia. Chociaż wszystko wydaje się wykonane poprawnie, nie potrafię zakochać się w tej grze, tak jak niegdyś w pierwowzorze. UFO: Kolejne Starcie nie jest produktem złym, ale z pewnością też i nie wybitnym.

Zastanawiam się, czy jest ktokolwiek jeszcze w tym kraju, kto nie słyszał o „Władcy Pierścieni”. Dzięki trzem filmom Petera Jacksona, popularna wśród fanatyków fantasy książka, stała się towarem masowym. Trend wykorzystali również producenci gier komputerowych, w krótkim czasie publikując kilka programów. Jednym z nich jest właśnie RTS, zatytułowany Wojna o Pierścień , który w Polsce ukazał się całkiem niedawno, bo zaledwie przed miesiącem. Jak na razie nie miałem okazję wgłębić się bardziej w krainy Śródziemia, dlatego po ewentualną rekomendację odsyłam do działu Recenzji.

No i na deser pozostał nam Ghost Master , RTS o niekonwencjonalnym pomyśle. Wcielamy się w niej w postać zjawy - Mistrza Duchów, jak sama nazwa wskazuje. Naszym zadaniem jest terroryzowanie i straszenie mieszkańców pewnego miasteczka. Piechotę zastępują duchy, czołgi inne istoty paranormalne, reszta jest podobna do tradycyjnych strategii rozgrywanych w czasie rzeczywistym. Duży plus za oryginalność, wątpię jednak, żeby ta gra odniosła w naszym rankingu jakikolwiek większy sukces.

Jeśli komuś chciało się przeczytać do końca moje wywody, to już wie, jakie gry uważam za najlepsze w minionym roku. Bezkonkurencyjnie Railroad Tycoon 3 i Commandos 3, Command & Conquer: Generals z pewnymi oporami. Jak ukształtują się Wasze głosy, przekonamy się już wkrótce...

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej