Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość pozostałe 27 marca 2006, 09:00

Kristanna Loken zdziwiona porażką filmu BloodRayne

Kristanna Loken, znana z filmów Terminator 3: Rise of the Machines oraz BloodRayne, zakończyła już udział w produkcji najnowszego dzieła Uwe Bolla, zatytułowanego In the Name of the King: A Dungeon Siege Tale. Amerykańska aktorka znalazła parę chwil dla redaktorów serwisu Sci Fi Wire i wyraziła swoje opinie na temat współpracy z niemieckim reżyserem.

Kristanna Loken, znana z filmów Terminator 3: Rise of the Machines oraz BloodRayne, zakończyła już udział w produkcji najnowszego dzieła Uwe Bolla, zatytułowanego In the Name of the King: A Dungeon Siege Tale. Amerykańska aktorka znalazła parę chwil dla redaktorów serwisu Sci Fi Wire i wyraziła swoje opinie na temat współpracy z niemieckim reżyserem.

Kristanna Loken zdziwiona porażką filmu BloodRayne - ilustracja #1

Loken przyznała, że była bardzo zaskoczona totalną klapą finansową i miażdżącymi recenzjami filmu BloodRayne. Aktorka przyznała, że zdawała sobie sprawę z niechęci krytyków wobec Uwe Bolla, ale nie przypuszczała, że oceny obrazu będą aż tak niskie. Urodziwa aktorka ma też pretensje do firmy Romar Entertainment, która kompletnie zawaliła dystrybucję i promocję filmu. Prawdopodobnie chodzi tu liczbę kin, które wyświetlały BloodRayne po premierze. Było ich zaledwie 985, gdy tymczasem wyprodukowano ponad 5000 kopii filmu.

Kristanna Loken zdziwiona porażką filmu BloodRayne - ilustracja #2

W In the Name of the King: A Dungeon Siege Tale Kristanna Loken wcieli się w postać Elory (zdjęcia powyżej) – drugoplanowej postaci, która żyje w lesie. Film, który w kinach zadebiutuje na początku przyszłego roku jest wciąż w fazie produkcji. Oprócz Loken wystąpią w nim także: Jason Statham, John-Rhys Davies, Ray Liotta, Leelee Sobieski oraz Burt Reynolds.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej