Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 31 sierpnia 2005, 15:35

autor: Maciej Myrcha

"Szaleństwo" w grach opatentowane

Buszując w przepastnych otchłaniach Internetu niejednokrotnie można natrafić na bardzo ciekawe i intrygujące informacje. Do tej kategorii z pewnością zalicza się wiadomość o przyznaniu firmie Nintendo patentu na "Sanity system for video games" czyli przekładając na język Reja i Mickiewicza, "system szaleństwa w grach wideo".

Buszując w przepastnych otchłaniach Internetu niejednokrotnie można natrafić na bardzo ciekawe i intrygujące informacje. Do tej kategorii z pewnością zalicza się wiadomość o przyznaniu firmie Nintendo patentu na "Sanity system for video games" czyli przekładając na język Reja i Mickiewicza, "system szaleństwa w grach wideo".

Jeszcze inaczej mówiąc, Nintendo od tej pory będzie bacznie przyglądać się innym firmom tworzącym oprogramowanie czy przypadkiem nie wykorzystały w swoim produkcie objętej patentem "technologii" nie uiszczając za to odpowiednich sum zielonych banknotów. A chodzi o prozaiczną rzecz, którą wielu z Was widziało już zapewne m.in. w Call od Cthulhu. Otóż główny bohater poddany presji otoczenia, przebywając w środowisku, w którym budowana jest atmosfera grozy poprzez efekty zarówno wizualne jak i dźwiękowe po pewnym czasie zaczyna popadać w obłęd. Stopień obłędu zależy od ogólnej kondycji postaci oraz od "rangi" danego wydarzenia - jeśli osiągnie on konkretne, wysokie wartości gracz może zacząć tracić kontrolę nad sterowaną przez siebie postacią lub widzieć ekranowe halucynacje. I o to właśnie chodzi w patencie przyznanym firmie Nintendo.

Najwidoczniej panowie z Headfirst Productions, odpowiedzialni za wspomnianą grę grozy, Call of Cthulhu: Dark Corners of the Earth, nie wpadli na pomysł opatentowania podobnego pomysłu to już niestety ich sprawa. Ciekawe jednak czy zrezygnują z zastosowania podobnych rozwiązań w nadchodzącym Call of Cthulhu: Destiny's End.