Pierwsze informacje o wirtualnej adaptacji Ojca Chrzestnego
Znana każdemu korporacja Electronic Arts o rozpoczęciu prac nad grą The Godfather po raz pierwszy oficjalnie poinformowała w marcu ubiegłego roku. Kilka miesięcy później, w połowie grudnia zdradzono kolejne detale, tym razem odnośnie warstwy fabularnej. Dzisiaj z kolei mamy dla Was garść szczegółów na temat charakteru samej gry.
Włodarczak Adam
Znana każdemu korporacja Electronic Arts o rozpoczęciu prac nad grą The Godfather po raz pierwszy oficjalnie poinformowała w marcu ubiegłego roku. Kilka miesięcy później, w połowie grudnia zdradzono kolejne detale, tym razem odnośnie warstwy fabularnej. Dzisiaj z kolei mamy dla Was garść szczegółów na temat charakteru samej gry.

Po pierwsze, nad grą pracuje obecnie około 120 osób (w końcowym stadium liczba ta wzrośnie do 200). Głównodowodzącym projektu został Smith Hunter, osobnik znany w branży m.in. z produkcji wyścigów motocyklowych z 1995 roku pt. Road Rash. Ten sympatyczny człowiek obiecał ponoć, że gra nie będzie jedynie powielać tego, co dobre było w filmie, ale również wniesie i doda wiele od siebie.
Główna akcja cofnie gracza do końca lat ‘40 / początku ‘50 ubiegłego stulecia. Całość toczyć będzie się na ulicach Małej Italii, włoskiej dzielnicy w Nowym Jorku, która zasłynęła przede wszystkim z wielu mafijnych melin i ogólnego wizerunku „ciemnej strony” miasta. Gracz wcieli się w rolę członka słynnej familii Corleone i wraz z rozwojem sytuacji, będzie piął się po szczebelkach mafii. Nie ujawniono co prawda szczegółów, ale wiadomo już teraz, że producenci pracują pełną parą nad innowacyjnym systemem kreacji własnego bohatera. Jak to będzie wyglądać w rzeczywistości, trudno na chwilę dzisiejszą powiedzieć. Pewne jest to, że ludzie z EA myślą nad czymś świeżym i oryginalnym.
Warto jeszcze dodać, że wirtualny Ojciec Chrzestny najprawdopodobniej stylem przypominać będzie sławetną produkcję Rockstar Games, Grand Theft Auto. Użytkownik będzie miał pełną swobodę w podejmowaniu decyzji, od niego zależeć będzie którą misję wykona, w jakim czasie, itp. Jak widać, nieliniowość rozgrywki ma być tu dużym plusem.
Na koniec przypomnijmy kilka wcześniejszych faktów, odnośnie fabuły gry. Otóż całość oparta będzie zarówno na filmie pod tym samym tytułem, w reżyserii Francisa Forda Coppoli z 1972, jak również na pierwowzorze literackim autorstwa Mario Puzo. Klimat podkreśli muzyka skomponowana na potrzeby filmu przez Nino Rotę, do której wykorzystania EA nabyła potrzebne prawa. Kierownictwo Electronics Arts zapewniło sobie również prawa do użycia w grze wizerunku i głosu Marlona Brando (jeszcze przed jego śmiercią) a prace nad grą prowadzone są przy ścisłej współpracy z wytwórnią Paramount Pictures. Źródła zbliżone do EA, informowały, iż podpisano również umowy dotyczące wykorzystania głosów innych aktorów z filmu, jak Roberta de Niro czy Ala Pacino, jednak rzecznik firmy odmówił komentarzy w tej sprawie.
Więcej informacji na chwilę dzisiejszą nie ma, dostępny jest jedynie krótki trailer zapowiadający nadejście tej pozycji. Poniżej prezentujemy dwa przykładowe obrazki z tego słynnego, trzyczęściowego filmowego arcydzieła.


Więcej:Until Dawn - pierwszy gameplay na PS4 przypomina Heavy Rain
Komentarze czytelników
|eLKaeR| Generał

Carnifex ---> Arcyszanowny Czytelnik jak widać czuwa i bardzo dobrze, bo teraz można mu nawet przyznać rację. Aczkolwiek problem jest raczej mikroskopijny - byłoby zdecydowanie gorzej, gdybyśmy w tekście ujrzeli kwiaty i inne rośliny pokroju: "lat 40-tych i 50-tych" lub "7-mych urodzin i 2-giej rocznicy".
zanonimizowany74422 Pretorianin
Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina.
Po gruntownej analizie kreseczki faktycznie winny stać z przodu, a nie z tyłu.
Dziękuje za - tym razem - bezbłędne wyłapanie tego ohydnego błędu.
Psycho_Mantis Senator

Hehe... To już aż tak w EA kończą im się pomysły ;P Taaa... i te 200 osób. Szkoda że ilość nie idzie w parze z jakością, ale zobaczymy jak im to wyjdzie... :)
zanonimizowany94037 Junior
A ja uważam, że nie powinni się zabierać za grę nawiązującą do Ojca Chrzestnego. Jeśli była by to zwykła gra o mafii włoskiej i by cos nie wyszło to ludzie mówili by na nią po prostu kiepska, a tak jak coś pójdzie źle to zawsze gdy ktoś będzie oglądać Ojca Chrzestnego będzie wspominać okropną grę która zbeszcześciła arcydzieło w historii kina.
Moim zdaniem EA nie powinni zabierać się za tą produkcję. Powinna powstać 2 część Mafii. Jedynka była znakomita, nie nawiązywała do Ojca Chrzestnego, nie było żadnej wzmianki i gra okazała się Hitem. Nie powinni wykożystywać takich świetnych produkcji do stworzenia własnej gry. Nie wiem... może faktycznie będzie to strzał w dziesiątkę ale na razie podchodzę do tego sceptycznie...
zanonimizowany213097 Konsul
Mafia to rewelayjny tytuł w świecie wirtualnym, nie jest więc adaptacją. Ojciec Chrzestny to magia kina. Czy da się to pogodzić? Módlmy się...
Who wanna be my Consigliore ?