Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 1 sierpnia 2005, 08:31

Steve Purcell myśli o kontynuacji gry Sam & Max Hit the Road

Czy popularna niegdyś gra Sam & Max Hit the Road doczeka się kiedykolwiek kontynuacji z prawdziwego zdarzenia? Entuzjazm fanów na wieści o kolejnych przygodach zwariowanej pary detektywów do tej pory skutecznie studził koncern LucasArts, posiadający pełne prawa do marki i nie mający ochoty z nikim się nimi dzielić. Ale to już historia.

Czy popularna niegdyś gra Sam & Max Hit the Road doczeka się kiedykolwiek kontynuacji z prawdziwego zdarzenia? Entuzjazm fanów na wieści o kolejnych przygodach zwariowanej pary detektywów do tej pory skutecznie studził koncern LucasArts, posiadający pełne prawa do marki i nie mający ochoty z nikim się nimi dzielić. Ale to już historia.

Steve Purcell myśli o kontynuacji gry Sam & Max Hit the Road - ilustracja #1

Zgodnie z zawartym kontraktem, LucasArts miał czas na przygotowanie nowej wersji przygód Sama i Maksa do maja bieżącego roku. Jak doskonale pamiętamy, prace nad grą zostały anulowane szesnaście miesięcy temu – mimo, iż według głównych zainteresowanych, były one niemal zakończone. Sam & Max Freelance Police nigdy nie ujrzała światła dziennego, a jakiekolwiek próby kontynuowania projektu przez inne, niezwiązane z LucasArts firmy, spełzły na niczym.

Nie jest jednak tak źle. Steve Purcell – twórca postaci detektywów – odzyskał już prawa do produkcji gier Sam & Max i zamierza je wkrótce wykorzystać. Artysta, który obecnie pracuje w koncernie Pixar, poważnie myśli o powrocie do świata gier, rozważając kwestię kontynuacji klasycznej przygodówki – o czym poinformował redaktorów magazynu Gamasutra. Projekt z pewnością wypali, gdyż jak pokazały ostatnie miesiące, chętnych na stworzenie następcy Sam & Max Hit the Road nie zabraknie.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej