Pracownicy LucasArts bez premii

Premia. Słowo znane prawie wszystkim osobom pracującym na własne utrzymanie. Niestety większości znane chyba tylko ze słyszenia, bo premię, czyli dodatkową gratyfikację pieniężną otrzymują ci, którzy wykazali się w swojej pracy poprawnym oraz szybkim wykonaniem powierzonych im zadań. Premię dostać można również za wysoką jakość finalnego produku, ponieważ przekłada się ona na większą sprzedaż a co za tym idzie większe zyski dla pracodawcy. I wydawać by się mogło, iż twórcy hitów m.in. spod znaku Star Wars, pracownicy LucasArts, powinni zostać bonusowo wynagrodzeni za swoją jakby nie było, bardzo dobrą robotę. Niestety nic bardziej mylnego.

Maciej Myrcha

18 lipca 2004 13:01

Premia. Słowo znane prawie wszystkim osobom pracującym na własne utrzymanie. Niestety większości znane chyba tylko ze słyszenia, bo premię, czyli dodatkową gratyfikację pieniężną otrzymują ci, którzy wykazali się w swojej pracy poprawnym oraz szybkim wykonaniem powierzonych im zadań. Premię dostać można również za wysoką jakość finalnego produku, ponieważ przekłada się ona na większą sprzedaż a co za tym idzie większe zyski dla pracodawcy. I wydawać by się mogło, iż twórcy hitów m.in. spod znaku Star Wars, pracownicy LucasArts, powinni zostać bonusowo wynagrodzeni za swoją jakby nie było, bardzo dobrą robotę. Niestety nic bardziej mylnego.

Otóż pan Jim Ward z LucasArts został przez zarząd firmy upoważniony do poinformowania pracowników, iż w bieżącym roku nie mogą spodziewać się żadnych premii. Oficjalnym powodem podanym do wiadomości pracowników jest kiepski wynik finansowy firmy (co mnie osobiście bardzo dziwi). Co prawda takie rozwiązanie jest lepsze niż np. zwolnienie pracownika, ale ktoś kto pracował w pocie czoła i oczekiwał, iż zostanie to zauważone, może poczuć się "lekko" rozczarowany. Pan Ward poinformował również, iż jesienią tego roku zostanie przedstawiony nowy plan strategii rozwoju firmy, natomiast do tego czasu pracownicy powinni skupić się na jak najlepszym przygotowaniu Battlefront, Galaxies, KOTOR II, Mercenaries, Republic Commando i innych gier.

No cóż, brak premii nie jest zbyt dobrą motywacją.

Więcej:Kontynuacja kultowej przygodówki, która nigdy nie powstała. Wydawca miał powód, by anulować Full Throttle: Hell on Wheels