Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 19 sierpnia 2005, 09:42

Nie będzie miliona dolarów w konkursie Advent Rising

Pod koniec kwietnia bieżącego roku informowaliśmy Was o konkursie związanym z grą Advent Rising, który pozwalał na wygranie atrakcyjnych nagród, w tym jednego miliona dolarów w gotówce. Propozycja firmy Majesco okazała się wówczas na tyle interesująca, że nawet ludzie, którzy za elektroniczną rozrywką nie przepadają, postanowili kupić program. Wczoraj okazało się, że zupełnie niepotrzebnie.

Pod koniec kwietnia bieżącego roku informowaliśmy Was o konkursie związanym z grą Advent Rising, który pozwalał na wygranie atrakcyjnych nagród, w tym jednego miliona dolarów w gotówce. Propozycja firmy Majesco okazała się wówczas na tyle interesująca, że nawet ludzie, którzy za elektroniczną rozrywką nie przepadają, postanowili kupić program. Wczoraj okazało się, że zupełnie niepotrzebnie.

Nie będzie miliona dolarów w konkursie Advent Rising - ilustracja #1

Wydawcy gier komputerowych w różny sposób próbowali zachęcić użytkowników do kupna ich tytułów, właśnie poprzez organizowanie konkursów. Trzynaście lat temu, w programie o nazwie Wolfenstein 3D pojawiło się tajemnicze zdanie Call Apogee and say Aaardwolf, którego znaczenia długo nie mogli rozszyfrować fani przygód B.J. Blazkowicza. Po latach okazało się, że miała być to niespodzianka przygotowana przez twórców gry. Użytkownicy, którzy zadzwoniliby do ówczesnego wydawcy programu, firmy Apogee Software (znanej dziś jako 3D Realms) i powiedzieliby tajemnicze słowo, zostaliby obdarowani atrakcyjnymi nagrodami. Konkurs spalił na panewce, gdyż zdaniem twórców gry, tuż po premierze pojawiło się zbyt wiele programów pozwalających oszukiwać, co sprawiało, że zabawa nie była fair. Identyczne powody – i dodajmy, że mocno naciągane – podał koncern Majesco przy okazji wspomnianego wyżej wyścigu po milion dolarów w Advent Rising.

Oficjalnie konkurs przeznaczony był dla posiadaczy usługi Xbox Live. Przedstawiciele Majesco nie zadbali jednak o odpowiednie zabezpieczenia (i prawdopodobnie w ogóle nie zamierzali zadbać), gdyż enigmatycznie stwierdzili, iż nie ma rozwiązania, które pozwoliłoby na uczciwe przeprowadzenie rywalizacji. Zabawa polegała na znalezieniu ukrytego logo z literą A. Program dostępny jest w sklepach od 31 maja i jak na razie cieszył się dużym powodzeniem wśród klientów.

Złośliwi twierdzą, że od początku do końca konkurs był tylko i wyłącznie elementem kampanii marketingowej. Gra zbiera przeciętne recenzje (GameSpot – 5.7/10, Gamespy – 2.5/5) i z pewnością nie jest takim hitem, jakim chciałaby go widzieć firma Majesco. Wizerunkowi wydawcy Advent Rising z pewnością nie pomagają również dziwne zabiegi związane z zawyżaniem nakładu swoich produktów i wprowadzaniu w błąd inwestorów. W ramach rekompensaty za odwołanie konkursu, Majesco postanowił jednak uhonorować tych, którzy ukrytą ikonę odnaleźli. Gracze będą mogli wybrać dwa tytuły z katalogu wydawniczego firmy: BloodRayne 2, Guilty Gear X2 Reload, Psychonauts, Raze’s Hell i Phantom Dust...

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej