Adrian Chmielarz – twórca Painkillera i Bulletstorma – nie szczędził pochwał pod adresem Clair Obscur: Expedition 33, choć wskazał element gry, który jego zdaniem wyraźnie odstaje od reszty.
Clair Obscur: Expedition 33 to jeden z największych hitów tego roku, co potwierdziło się choćby na tegorocznej gali The Game Awards. Zachwycony produkcją jest także Adrian Chmielarz, legendarny polski twórca, który nazwał ją swoją osobistą grą roku.
W rozmowie z redakcją PCGamesN szef studia The Astronauts dał do zrozumienia, że intensywnie myśli o Clair Obscur: Expedition 33. Jak sam stwierdził, to tytuł, który w dużej mierze rozumie – ale jednocześnie taki, który potrafi go kompletnie zaskoczyć.
Chmielarz zwrócił uwagę, że sukces gry wynika m.in. z bardzo rozsądnych decyzji projektowych. Jego zdaniem twórcy z Sandfall Interactive znacząco uprościli sobie część technologicznych wyzwań.
Rozumiem, że [Sandfall] naprawdę nie musiało poświęcać dużo czasu na sztuczną inteligencję. Nie ma tu wyszukiwania ścieżek, nie ma nawigacji w przestrzeniach 3D dla wrogów przeciwko twoim postaciom niezależnym, więc jest to znacznie łatwiejsze – wyjaśnił.
Jednocześnie deweloper wskazał element, który jego zdaniem wypada w grze najsłabiej:
[…] pierwsze poziomy są w rzeczywistości nieco oldskulowe; posunąłbym się nawet do stwierdzenia, że są one źle zaprojektowane.
Twórca takich gier, jak Painkiller czy Bulletstorm zaznaczył, że z postępem rozgrywki widać wyraźny progres – lokacje stają się większe, bardziej widowiskowe i znacznie lepiej przemyślane, co sugeruje, że zespół Sandfall Interactive uczył się w trakcie pracy nad projektem.
Największe wrażenie na Chmielarzu zrobił jednak poziom realizacji.
[…] filmy przerywnikowe są po prostu światowej klasy, absolutnie na poziomie AAA. Czasami nawet największe studia nie osiągają takiej jakości – przyznał Chmielarz, żartując, że chętnie „wyciągnąłby sekrety” od reżysera kreatywnego Guillaume’a Broche’a przy kieliszku wina.
Warto dodać, że Clair Obscur: Expedition 33 znalazło uznanie także w Japonii – w plebiscycie Famitsu zostało wybrane grą roku przez tamtejszych deweloperów, wyprzedzając m.in. Ghost of Yotei czy nowe produkcje Nintendo.
Przypomnijmy, że Clair Obscur: Expedition 33 to nie tylko pasmo sukcesów, ale także kontrowersje. Po ujawnieniu, że we wczesnej wersji gry wykorzystano elementy generowane przez AI, tytuł stracił dwie statuetki przyznane mu na Indie Game Awards. Odnosząc się do tej sytuacji, reżyser Guillaume Broche zapewnił, iż były to wyłącznie tymczasowe placeholdery, szybko usunięte, a studio deklaruje całkowitą rezygnację z AI w przyszłych projektach:
Kiedy sztuczna inteligencja pojawiła się po raz pierwszy w 2022 roku, my już rozpoczęliśmy pracę nad grą. Było to po prostu nowe narzędzie, wypróbowaliśmy je i w ogóle nam się nie spodobało; wydawało nam się niewłaściwe. […] Trudno przewidzieć, jak będzie wyglądała przyszłość, ale [w naszym zespole – dop. red.] wszystko stworzą ludzi z ekipy.
Wypowiedzi reżysera wpisują się w szerszą dyskusję toczącą się obecnie w branży, zwłaszcza po krytyce, jaka spadła niedawno m.in. na Larian Studios za przyznanie się do wykorzystania generatywnej sztucznej inteligencji w procesie produkcji nowego Divinity.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
Więcej:Rusza plebiscyt na najlepszą Grę Roku 2025!
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic

Autor: Kamil Kleszyk
Na łamach GRYOnline.pl ima się różnorodnych tematyk. Możecie się zatem spodziewać od niego zarówno newsa o symulatorze rolnictwa, jak i tekstu o wpływie procesu Johnnego Deppa na przyszłość Piratów z Karaibów. Introwertyk z powołania. Od dziecka czuł bliższy związek z humanizmem niż naukami ścisłymi. Gdy po latach nauki przyszedł czas stagnacji, wolał nazywać to „szukaniem życiowego celu”. W końcu postanowił zawalczyć o lepszą przyszłość, co zaprowadziło go do miejsca, w którym jest dzisiaj.