W ostatnim czasie dało się zauważyć, iż firma wydawnicza Majesco nie radzi sobie najlepiej. Przykładowo Psychonauts, reklamowana jako bardzo pomysłowa pozycja ze świeżą dawką humoru, sprzedaje się w ślimaczym tempie a Advent Rising, w zamyśle bardzo ambitna, odstrasza wielką ilością bugów. Nic więc dziwnego, że akcje Majesco pod koniec czerwca straciły na wartości 15%.
Maciej Myrcha
W ostatnim czasie dało się zauważyć, iż firma wydawnicza Majesco nie radzi sobie najlepiej. Przykładowo Psychonauts, reklamowana jako bardzo pomysłowa pozycja ze świeżą dawką humoru, sprzedaje się w ślimaczym tempie a Advent Rising, w zamyśle bardzo ambitna, odstrasza wielką ilością bugów. Nic więc dziwnego, że akcje Majesco pod koniec czerwca straciły na wartości 15%. Jakby tego było mało, w zeszłym tygodniu ze swojego stanowiska zrezygnował prezes firmy a do sądu trafił pozew przeciwko Majesco, oskarżający jej kierownictwo o wprowadzenie w błąd inwestorów.
Okazuje się, iż Majesco bez porozumienia z inwestorami, dosłownie zalewała sklepy egzemplarzami gier, powodując w nich nadwyżki po czym raportowała wzrost sprzedaży. Tym samym informacje o rzeczywistej wartości sprzedawanych gier były mocno zawyżone, ponieważ sklepy albo zwracały niesprzedane kopie gier albo wstrzymywały się z kolejnymi zamówieniami do momentu pozbycia się nadwyżek. Nie dziwi więc słuszne zirytowanie udziałowców firmy - to co miało stać się zyskiem nagle przemieniło się w straty. Jednym słowem, nabito ich w butelkę.
Wygląda na to, iż były prezes Majesco, pan Yankowski, także nie uniknie odpowiedzialności za kiepską sytuację finansową firmy - jest on jednym z pozwanych. Ciekawe jak rozwój całej tej sprawy wpłynie na wydanie gry opartej na kultowym filmie Taxi Driver, do której Majesco posiada prawa wydawnicze.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
Więcej:Majesco Entertainment kończy z wydawaniem gier
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic