Kilka dni temu informowaliśmy Was o dość nietypowej próbie Microsoftu zainteresowania studiów filmowych przeniesieniem Halo na ekrany kinowe. Jednak cieniem na tej akcji kładły się warunki, jakie za prawa do sfilmowania gry postawił gigant z Redmont. I tak jak spekulowano, większość studiów, m.in. Paramount, Warner Bros. czy New Line Cinema, odrzuciła ofertę.
Maciej Myrcha
Kilka dni temu informowaliśmy Was o dość nietypowej próbie Microsoftu zainteresowania studiów filmowych przeniesieniem Halo na ekrany kinowe. Jednak cieniem na tej akcji kładły się warunki, jakie za prawa do sfilmowania gry postawił gigant z Redmont. I tak jak spekulowano, większość studiów, m.in. Paramount, Warner Bros. czy New Line Cinema, odrzuciła ofertę. Na placu boju pozostały jedynie Universal oraz Fox, które próbują wykorzystać to na swoją korzyść.
Przedstawiciele obu firm zaproponowali Microsoftowi 5 milionów USD lub 10% zysków z filmu (jeśli przekroczą 50 milionów USD). Dodatkowo Universal i Fox chcą aby Microsoft usunął ze swoich warunków żądanie nakręcenia filmu zgodnie z "biblią" przygotowaną przez Bungie. Jednak mimo, iż oferta obu studiów jest obecnie jedyną tego typu propozycją, nie jest wcale pewne, iż Microsoft podpisze porozumienie. Firma naciska bowiem na jak najszybsze rozpoczęcie zdjęć do filmu, najchętniej jeszcze tej jesieni, i jak najszybsze wprowadzenie obrazu do kin, natomiast Universal oraz Fox mogą jedynie zapewnić, iż premiera mogłaby mieć miejsce najwcześniej w roku 2007.
Zapewne w ciągu kilku następnych dni pojawią się kolejne szczegóły dotyczące całej tej sytuacji, oraz być może, informacja o podpisaniu konkretnych umów.
Więcej:Until Dawn - pierwszy gameplay na PS4 przypomina Heavy Rain