Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 9 czerwca 2008, 14:27

autor: Dorota Drużko

Na Unreal Tournament 4 poczekamy jeszcze kilka lat

Już wcześniej było wiadomo, że studio Epic Games od kilku lat pracuje nad kolejną edycją swojego autorskiego silnika - Unreal Engine 4. Przygotowywany jest on z myślą o kolejnej generacji konsol, a więc następcach Xboxa 360, PlayStation 3 oraz Wii, jeżeli ta dysponować będzie odpowiednimi parametrami. Na PeCety trafi on w późniejszym czasie.

Już wcześniej było wiadomo, że studio Epic Games od kilku lat pracuje nad kolejną edycją swojego autorskiego silnika - Unreal Engine 4. Przygotowywany jest on z myślą o kolejnej generacji konsol, a więc następcach Xboxa 360, PlayStation 3 oraz Wii, jeżeli ta dysponować będzie odpowiednimi parametrami. Na PeCety trafi on w późniejszym czasie. Nietrudno się domyślić, że będzie to narzędzie dysponujące jeszcze większymi możliwościami (w tym pojawiają się obietnice dotyczące renderowania prawdziwie fotorealistycznej grafiki) niż cieszący się obecnie ogromną popularnością UE 3.

Jak możemy przeczytać w serwisie VideoGamesBlogger wraz z nowym silnikiem pojawi się także produkcja mająca zaprezentować jego możliwości – kolejna odsłona cyklu Unreal Tournament. Oznacza to, że w czwartym Nierealnym Turnieju będziemy mogli wziąć udział dopiero za kilka lat, gdyż obecna generacja konsol (a wraz z nią Unreal Engine 3) będzie królować do około 2011-2012 roku.

Przypomnijmy, że seria UT jest jedną z najbardziej zasłużonych sieciówek. Swego czasu jej pierwsza odsłonabyła drugim (obok Quake III Arena) FPSem koncentrującym się praktycznie tylko na sieciowych potyczkach i szybko stała się godnym rywalem dziecka id. W swych założeniach była zresztą do niego podobna, chociaż posiadała więcej trybów rozgrywki (dodatkowo Assault i Domination) oraz alternatywny tryb broni.

Chociaż na następcę UT 3 przyjdzie nam jeszcze poczekać być może szybciej ujrzymy obiecywanego przez twórców Unreala nastawionego przede wszystkim na zabawę dla jednego gracza. Oby tylko był on utrzymany w klimacie pierwszego Nierealnego...