30. FragPunk. TOP 100 najlepszych gier free-to-play

30. FragPunk

FragPunk to najmłodsza gra w zestawieniu. Debiutant od razu wylądował na dość wysokim miejscu. Dynamiczna, drużynowa strzelanka online na pierwszy rzut oka może przypominać Valoranta, ale nie jest to tylko prosty klon.

Wyróżnikiem prezentowanego tytułu są oryginalni bohaterowie z ciekawymi zestawami umiejętności. Skille są równie ważne, a może i nawet istotniejsze dla osiągnięcia końcowego sukcesu niż celne oko i szybka ręka. Interesującym aspektem są także losowane na początku każdej rundy karty odłamków. Zapewniają one różnorakie bonusy i potrafią całkowicie zmienić zasady gry np. ograniczając starcia jedynie do walki wręcz. To powoduje, że gameplay za każdym razem wygląda inaczej.

Oprócz niezobowiązującej zabawy we FragPunk znalazły się także mecze rankingowe. Dostęp do nich otrzymuje się jednak dopiero po wbiciu trzydziestego poziomu, co wymaga sporej ilości czasu. Ma to swoje plusy. Jednym z nich jest to, że w rozgrywce rankingowej nie biorą udziału żółtodzioby.

1. Więcej o grze FragPunk

29. Unturned

Historia powstania Unturned przeszła już do legendy. Grę opracował w pojedynkę szesnastoletni Kanadyjczyk, Nelson Sexton. Pomysł, na jaki wpadł ten twórca, był prosty. Strukturę rozgrywki z DayZ połączył on z klockowatą grafiką w stylu Minecrafta. Następnie udostępnił całość za darmo i potem mógł już tylko obserwować, jak kolejne miliony graczy pobierają jego dzieło.

Unturned to survivalowy sandbox, w którym trafiamy do świata opanowanego przez zombie. Naszym zadaniem jest przetrwanie, w czym pomaga bogaty wybór uzbrojenia, możliwość konstruowania pułapek i budynków oraz prowadzenia pojazdów. Gra debiutowała w 2014 roku, a w 2017 wyszła z wczesnego dostępu. Niezależnie jednak od statusu projektu jego tempo rozwoju było przez lata imponujące. Autor zaangażował w prace innych deweloperów i w rezultacie tytuł ten regularnie otrzymuje aktualizacje, a większość z nich przynosi nową zawartość. W efekcie wciąż, mimo upływu lat, liczba graczy na serwerach pozostaje imponująca.

1. Więcej o grze Unturned

28. Smite

Mocną pozycję na rynku zachowuje również Smite, czyli gra MOBA studia Hi-Rez. Większość konkurentów Doty 2 oraz League of Legends dawno znikła z rynku, natomiast Smite radzi sobie lepiej dzięki odmiennemu podejściu do tego gatunku, charakteryzującemu się głównie umieszczoną za plecami postaci kamerą oraz bardziej zręcznościową mechaniką rozgrywki. Ostatnie lata pokazują, że to jedyna szansa na sukces dla nowych gier MOBA. Bezpośrednia konkurencja z gigantami jest praktycznie niemożliwa.

Studio Hi-Rez mądrze dba o swoją pozycję na rynku, zapewniając stały dopływ nowej zawartości oraz obecność gry w e-sporcie. Do tego dochodzi atrakcyjna oprawa graficzna, prezentująca znacznie wyższy poziom niż w przypadku większości produkcji MOBA.

Przez pewien czas wydawało się, że pozycji gry może zagrozić oparty na podobnym pomyśle Paragon studia Epic, ale tytuł ten okazał się wielką klapą. Smite nie mógł wprawdzie konkurować z nim pod względem wizualnym, jednak znacznie ważniejszy w tym przypadku był balans, duża społeczność oraz bogata zawartość, czyli rzeczy, które gra zdobywała ciężką pracą przez lata.

W sierpniu 2024 roku zadebiutował sequel.

1. Więcej o grze Smite

27. Phantasy Star Online 2: New Genesis

Gracze w Azji bawili się w Phantasy Star Online 2 od 2012 roku, podczas gdy my powoli traciliśmy nadzieję, że kiedykolwiek otrzymamy anglojęzyczną wersję tej gry. Przez pewien czas wydawało się nawet, że nigdy to nie nastąpi, ale wreszcie w 2020 roku produkcja ta zawitała do Europy.

Przybycie jej na nasz kontynent było dobrą nowiną, gdyż pomimo tylu lat na karku jest to jedno z najlepszych MMORPG free-to-play na rynku. Ma ciekawe futurystyczne realia i jedną z najlepszych fabuł w tej kategorii, z głównym wątkiem opowiadanym w ramach wielkich epizodów kampanii.

Rozgrywka stawia na walkę, co dobrze sprawdza się w akcji, gdyż system potyczek jest bardzo dopracowany. Oparto go na rozwiązaniach typowych dla japońskich RPG akcji. Starcia są więc mocno zręcznościowe, z bogatym wyborem ataków specjalnych i kombosów.

Niestety, sytuacja gry jest trochę skomplikowana. Obecnie funkcjonująca wersja to tzw. Phantasy Star Online 2 New Genesis. W praktyce to nowa gra, pomyślana jako następny rozdział w rozwoju marki. Z jej poziomu można odblokować stare PSO2 i to tam znajdziecie wspomniane wielkie epizody kampanii. Aby uzyskać dostęp do pierwotnej wersji, musicie najpierw przejść początkowe fragmenty w New Genesis aż do momentu, w którym odblokujecie tzw. Ryuker Devices. Służą one do szybkich podróży po świecie gry, ale mogą zostać użyte także do odblokowania oryginalnego Phantasy Star Online 2. Jest to mocno irytujący system, jednak wystarczy to zrobić raz jedną postacią. Przy każdym kolejnym bohaterze pojawi się już opcja pominięcia samouczka, wylogowania się z gry i zalogowania bezpośrednio do PSO2.

1. Więcej o grze Phantasy Star Online 2

26. Dark and Darker

Tym razem czas na coś niebanalnego. Dark and Darker należy do praktycznie wymarłego już gatunku dungeon crawlerów, a do tego oferuje sieciową rozgrywkę. W jej ramach trafiamy do lochów, z których należy zebrać jak najwięcej skarbów, a następnie się z nich wydostać.

Na początku należy stworzyć swojego bohatera m.in. wybierając jedną z wielu różnorodnych klas charakterystycznych dla klimatu fantasy. Mowa więc np. o barbarzyńcy, magu, kleryku czy łotrzyku. Jako że drużyny składają się z trzech członków, warto przemyśleć dobór specjalizacji, które będą wzajemnie się uzupełniać. Po procesie kreacji gracze są przenoszeni do podziemi wypełnionych potworami kierowanymi przez sztuczną inteligencję oraz innymi graczami. Gameplay łączy więc PvE z PvP.

Kluczowym aspektem jest ulepszanie swojej postaci poprzez zdobywanie coraz to lepszego wyposażenia i wbijanie poziomów odblokowujących miejsce na kolejne umiejętności. Nawet mocna postać nie może jednak czuć się bezpiecznie. Wystarczy, że wejdzie w zasadzkę urządzoną przez innych graczy i zginie, a co za tym idzie, utraci wszystkie zdobyte przedmioty. Produkcja jest raczej wymagająca i polecamy ją osobom szukającym wyzwań.

1. Więcej o grze Dark and Darker

25. Once Human

Dobrych gier survivalowych na rynku nie brakuje, ale dobrych i darmowych produkcji z tego gatunku jest już jak na lekarstwo. Świetnie się więc stało, że w ubiegłym roku dostaliśmy Once Human.

Wcielamy się tu w jednego z niewielu ocalałych z zagłady, jaką na świat sprowadził Gwiezdny Pył. Kosmiczna zaraza zaatakowała nie tylko ludzi, ale również florę i faunę planety, która zaczęła mutować i stanowić śmiertelne zagrożenie dla garstki szczęśliwców (czy aby na pewno?), która okazała się odporna na Stardust. Fabuły nie potraktowano po macoszemu. Historia potrafi zaciekawić i niejednokrotnie zaskoczyć. Wykonywane zadania są różnorodne i z powodzeniem walczą z utartymi schematami znanymi z większości darmowych gier typu MMO. Dotyczy to nawet questów pobocznych. Niestety, zabrakło tu polskiej wersji językowej, co dla niektórych może być przeszkodą nie do pokonania.

Z mutantami walczymy głównie za pomocą broni palnej. Z elementów typowo survivalowych znalazło się tu m.in. budowanie schronu, crafting i potrzeba zapewnienia sobie jedzenia oraz wody. Nie jest to hardcorowy przedstawiciel gier „przetrwaniowych” – próg wejścia jest niski, co pozwoli uniknąć wielu frustrujących sytuacji, choć taką może być reset postaci co sezon, a co za tym idzie, potrzeba leveleowania od nowa. Być może jednak twórcy wycofają się z takiego modelu.

1. Więcej o grze Once Human

24. Teamfight Tactics (TFT)

Jednym z największych fenomenów ostatnich lat okazało się Dota Auto Chess. Ten mod do Doty 2 spopularyzował nowy typ sieciowych strategii bitewnych i komercyjne studia rzuciły się do opracowywania własnych projektów tego typu. Teraz wiemy już, że rywalizację tę wygrał zespół Riot Games.

Deweloper przygotował Teamfight Tactics jako dodatkowy tryb rozgrywki w pecetowym League of Legends, ale TFT trafił w 2020 roku również na urządzenia mobilne jako samodzielna produkcja. Tytuł zbudowano na fundamentach Dota Auto Chess. Otrzymaliśmy zatem turową strategię bitewną, w której potyczki są mocno zautomatyzowane, a o wygranej decyduje głównie dobór postaci, nie tylko ze względu na ich własne statystyki, ale również to, jak współpracują z innymi jednostkami.

Riot Games znane mechanizmy wyposażyło w ładną grafikę i prosty interfejs oraz podkręciło tempo rozgrywki, a wszystko to umieściło w lubianym świecie LoL-a. Rezultat był wyśmienity i gra stała się liderem w kategorii auto battlerów. Dzięki crossplayowi użytkownicy wszystkich platform mogą bawić się wspólnie.

1. Więcej o grze Teamfight Tactics
2. Teamfight Tactics – czym jest nowa gra twórców League of Legends?

23. Among Us

Czasy pandemiczne należały do Among Us. Produkcja ta zadebiutowała wprawdzie w 2018 roku, ale wtedy niewielu się nią zainteresowało. Dopiero w połowie 2020 zaczęli grać w ten tytuł wpływowi streamerzy i świat dosłownie oszalał na jego punkcie. We wrześniu w jednym momencie bawiło się w nim ponad 3 mln osób jednocześnie.

Sukces gry cieszy, gdyż oferuje ona nietypowe podejście do rozgrywek multiplayer. Gracze wcielają się w członków załogi statku kosmicznego, która musi wykonywać określone zadania. Cała atrakcja kryje się w tym, że niektórzy z nich są sabotażystami, mającymi wyeliminować resztę astronautów. Gdy gra się z przyjaciółmi, frajda jest niesamowita. Rozgrywka pełna jest podstępów, zmyłek i zdrad. Niemniej nawet z nieznanymi nam osobami można się całkiem dobrze bawić.

Jedynym powodem, dla którego gra nie znalazła się wyżej w tym zestawieniu, jest fakt, że korzysta ona z modelu darmowego z mikropłatnościami tylko na urządzeniach mobilnych. Na PC, które preferuje większość naszych czytelników, jest to produkcja płatna, choć niedroga.

1. Więcej o grze Among Us

22. Star Wars: The Old Republic

Wciąż doskonałą propozycją pozostaje także Star Wars: The Old Republic. W dniu premiery gra była sporym rozczarowaniem i z planowanego konkurowania z World of Warcraft o tron najpopularniejszego abonamentowego MMORPG wyszły nici. Potem jednak autorzy z uporem ulepszali i rozbudowywali swoje dzieło, a w końcu przestawili je na model free-to-play, co zapewniło dopływ nowych graczy oraz środki na dalszy rozwój.

Dzisiaj tytuł ten stanowi jedno z najlepszych MMORPG na rynku. Ma fascynujący świat, dopracowaną mechanikę oraz chyba najlepszą warstwę fabularną w swoim gatunku. Przygody są tak opracowane, że nie ustępują poziomem tym z klasycznych RPG i nawet uczestniczenie w nich solo sprawia ogromną frajdę.

Do niedawna wydawało się, że rozwój gry dobiega już końca, ale okazało się to na szczęście nieprawdą. Pod koniec 2019 roku zadebiutował potężny dodatek Onslaught, który zaoferował szereg nowych lokacji i zadań, zwiększył maksymalny poziom doświadczenia postaci oraz wprowadził kolejną grywalną rasę – Nautolan. Z kolei rok 2020 obfitował w pomniejsze aktualizacje i eventy. Dodano m.in. sprzęt zainspirowany serialem The Mandalorian.

W 2021 roku Star Wars: The Old Republic obchodziło dziesiąte urodziny. Twórcy nie zdążyli, niestety, z nowym dodatkiem (Legacy of the Sith) na rocznicę – ten pojawił się w lutym 2022. Ważne jest też to, że już ogłoszono, iż nie będzie to ostatnie rozszerzenie.

1. Więcej o grze Star Wars: Knights of the Old Republic

21. The Finals

Można odnieść wrażenie, że w sieciowych strzelankach wymyślono już wszystko. I właśnie wtedy na scenę wkroczyło The Finals, udowadniając, że da się w dalszym ciągu zrobić grę, która jest powiewem świeżości w gatunku. Prezentowany tytuł pojawił się na rynku pod koniec minionego roku, ale już na etapie beta testów zdobył dużą popularność i prezentował zaskakująco wysoką jakość.

W grze zaimplementowano system klas. Każda z nich różni się zadawanymi obrażeniami, wytrzymałością, szybkością ruchu, wyposażeniem specjalnym oraz umiejętnościami. Wśród tych ostatnich wyróżnia się kamuflaż pozwalający stać się „niewidzialnym” i szarża umożliwiająca dosłowne przebijanie się przez ściany. Najważniejsze jednak jest samo strzelanie. W tym aspekcie produkcja wypada świetnie. Przez to, że nawet najbardziej krucha klasa ma sporo punktów życia, nie ginie się tu od jednej kuli, co pozwala zareagować np. na atak z flanki. Dzięki temu każda wymiana ognia jest emocjonująca.

Z poprzedniego akapitu wiecie już, że da się tu niszczyć ściany. Destrukcja otoczenia sięga jednak dalej i choć nie jest niczym odkrywczym, to w The Finals została bardzo dobrze zrealizowana. Wyburzenie stropu nie tylko efektownie wygląda, ale może także być taktycznym działaniem, które wyeliminuje kilku przeciwników naraz. Wrażenie robi także skala zniszczeń – możliwe jest zrównanie z ziemią całych budynków.

Ciekawostką jest to, że każda z map występuje w wariancie dziennym i nocnym. W prosty sposób osiągnięto więc większą różnorodność. Co ważniejsze każda „plansza” odznacza się sporym rozmiarem i wysoką jakością wykonania, w tym przemyślanym projektem. Jeden z trybów polega na poszukiwaniu pieniędzy na mapie, a następnie przenoszeniu ich w jedno miejsce. Założenia są banalne, ale pojawiają się urozmaicenia np. w postaci tego, że zgromadzoną kasę trzeba przez pewien czas chronić przed drugą drużyną, a to dodatkowo pompuje adrenalinę.

Z kwestii technicznych warto wspomnieć o zaprzęgnięciu sztucznej inteligencji do roli komentatora rozgrywki i o marginalnym znaczeniu mikropłatności. Za realne pieniądze kupuje się elementy kosmetyczne.

1. Więcej o grze The Finals