Na przełomie maja i czerwca koncern Vivendi Universal zaoferował nielicznym szczęściarzom zamknięte beta-testy gry F.E.A.R. Miała okazję brać w nich udział również nasza redakcja, konkretnie niżej podpisany. Niewiele później demonstracja rozgrywki dla wielu graczy została również oddana „zwykłym” użytkownikom. Niestety, była ona ograniczona czasowo.
Na przełomie maja i czerwca koncern Vivendi Universal zaoferował nielicznym szczęściarzom zamknięte beta-testy gry F.E.A.R. Miała okazję brać w nich udział również nasza redakcja, konkretnie niżej podpisany. Niewiele później demonstracja rozgrywki dla wielu graczy została również oddana „zwykłym” użytkownikom. Niestety, była ona ograniczona czasowo.

Koncern Vivendi Universal wymyślił sobie dalszą promocję F.E.A.R. bardzo sprytnie. Wszyscy Ci, którzy kupią program w przedsprzedaży, wezmą udział w kolejnych testach trybu multiplayer, jakie odbędą się w kilku cyklach, tuż przed premierą programu (ostatni z nich miał miejsce pomiędzy 14 a 28 lipca). Sporo grono osób (dokładniej tysiąc użytkowników) może jednak załapać się na kolejny beta-test w inny sposób.
Chodzi o to, aby odwiedzić specjalnie utworzony serwis, który znajduje się w tym miejscu i sukcesem zakończyć eksplorację udostępnionego przez twórców gry kompleksu. Po drodze znajdziemy kilka przedmiotów, które pozwolą lepiej wczuć się w specyficzny klimat historii opowiedzianej w F.E.A.R. Po ukończeniu zmagań zostaną nam zadane trzy proste pytania (odpowiedzi na nie znajdziemy właśnie w trakcie tej mini-gry), które pozwolą wziąć udział w losowaniu kluczy do zamkniętej bety. Próbujcie szczęścia – ilość miejsc jest bowiem ograniczona.

Jeśli do tej pory nie wiesz, co czeka Cię podczas batalii w trybie multiplayer F.E.A.R., możesz przeczytać nasze sprawozdanie z zamkniętych beta-testów. Odrobinę wizualnej rozkoszy zapewnia też specjalny film video, przygotowany przez naszego redakcyjnego kolegę – eJay’a, gdzie w batalii bierze udział kilku czytelników naszego serwisu. Film można ściągnąć z tego miejsca.
GRYOnline
Gracze
Steam

Autor: Krystian Smoszna
Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat, do 2023 pełnił funkcję redaktora naczelnego. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.