Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 16 września 2008, 16:30

autor: Dorota Drużko

W lutym szykuje sie wojna wydawców o twórców serii GTA?

Bracia Sam i Dan Houser pełnią obecnie rolę odpowiednio prezesa i wiceprezesa studia Rockstar Games, to właśnie oni odpowiedzialni są za charakter kolejnych odsłon GTA. W lutym 2006 roku podpisali trzyletni kontrakt z firmą Take-Two, który według prostych kalkulacji zakończy się w lutym przyszłego roku.

Bracia Sam i Dan Houser pełnią obecnie rolę odpowiednio prezesa i wiceprezesa studia Rockstar Games, to właśnie oni odpowiedzialni są za charakter kolejnych odsłon GTA. W lutym 2006 roku podpisali trzyletni kontrakt z firmą Take-Two, który według prostych kalkulacji zakończy się w lutym przyszłego roku. Michael Pachter, analityk z Wedbush Morgan Securities, przewiduje, że panowie otrzymają więcej propozycji od innych wydawców, a tym samym Take-Two stanie przed trudnym wyborem - albo zaproponuje im dogodniejsze warunki finansowe, albo pogodzi się z odejściem jednych z najbardziej liczących się osób, z którymi współpracuje.

Minusy wiążące się z pierwszą opcją widać od razu - większe pensje i tantiema autorskie są równoznaczne z mniejszymi zarobkami wydawcy. Pachter zakłada, że obecnie zyski twórców wynoszą około 15% przychodu ze sprzedanych egzemplarzy danego tytułu, rozsądną ofertą byłoby podniesienie ich o pięć punktów procentowych. Niestety taka różnica przy obecnej kondycji finansowej Take-Two byłaby bardzo odczuwalna. Biorąc jako przykład 2008 rok fiskalny firmy, zarobiona przez nią kwota byłaby niższa aż o 32 miliony USD (czyli pięć procent z 640 milionów USD). Z drugiej strony oddanie Houserów w ręce konkurencji także nie jest dobrym rozwiązaniem. Pachter uważa, że mogłaby powtórzyć się sytuacja z 2003 roku, kiedy to najważniejsi członkowie studia pracującego dla Electronic Arts nad serią Medal of Honor przeszli do Activision i dziś znani są jako autorzy cyklu Call of Duty, który jak wiemy z każdą kolejna odsłoną zostawia konkurencję ze strony Elektroników daleko w tyle.