Ruszyła strona Frontlines: Fuel Of War

Gra akcji/FPS Frontlines: Fuel Of War, o której już informowaliśmy, doczekała się swojej oficjalnej strony: http://www.frontlinesgame.com. Co prawda obecnie ogranicza się ona do 4 (słownie: czterech!) screenshotów i suchego podania informacji o powstającym produkcie, ale to już wystarczy by zelektryzować każdego miłośnika konfliktów zbrojnych.

Artur Falkowski

23 czerwca 2006 12:10

Gra akcji/FPS Frontlines: Fuel Of War, o której już informowaliśmy, doczekała się swojej oficjalnej strony: https://www.frontlinesgame.com. Co prawda obecnie ogranicza się ona do 4 (słownie: czterech!) screenshotów i suchego podania informacji o powstającym produkcie, ale to już wystarczy by zelektryzować każdego miłośnika konfliktów zbrojnych.

Autorzy ze studia KAOS postanowili umieścić akcję gry w roku 2024. W oparciu o pesymistyczne przewidywania niektórych futurologów przedstawiono nam wizję nowego konfliktu, który podzieli świat. Wojny o paliwo. W dobie kryzysu energetycznego, ten kto będzie miał dostęp do ropy, ten będzie miał władzę.

Według zapowiedzi, w grze spodziewać się możemy tego co tygryski lubią najbardziej - rozbudowanego single i multiplayera oraz nowoczesnego, futurystycznego sprzętu bojowego: czołgów, zdalnie sterowanych kamer–robotów oraz wielkiego arsenału broni palnych.

Ważnym elementem ma być dynamiczna linia frontu, która będzie się przemieszczać wraz z naszymi postępami (bądź porażkami) w grze. Misje będą tak skonstruowane, żeby pobudzać graczy do działania w kooperacji ze swoimi kompanami.

Nasze działanie zależeć będą od tego, jaką rolę wybierzemy dla naszego żołnierza (kłania się tutaj RPG) oraz w jakiego rodzaju sprzęt go wyposażymy. Dzięki temu w każdą bitwę będziemy mogli rozegrać na różne sposoby. Frank Delise reprezentujący studio Kaos na tegorocznym E3, podał jako przykład, grę żołnierzem działającym w wywiadzie (rola) i zaopatrzonym w sprzęt snajperski. Umożliwi to wyszukiwanie ukrytych wrogów za pomocą szpiegowskiego robota, a następnie „zdejmowanie” ich za pomocą snajperki – brzmi smakowicie wygląda też nieźle.