Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość pozostałe 4 maja 2007, 14:05

autor: Piotr Doroń

Postal Uwe Bolla udanym filmem? Niemożliwe!

Któż by się spodziewał. Skazany na pożarcie kolejny film Uwe Bolla – Postal, powstały na bazie słynnej gry komputerowej – doczekał się pierwszej recenzji. Warto dodać: pozytywnej recenzji. Żart?

Któż by się spodziewał. Skazany na pożarcie kolejny film Uwe Bolla – Postal, powstały na bazie słynnej gry komputerowej – doczekał się pierwszej recenzji. Warto dodać: pozytywnej recenzji. Żart?

Nic na to nie wskazuje. Autor tekstu, redaktor serwisu blogowego Twitch Film, podszedł do całej sprawy w sposób jak najbardziej profesjonalny. „Uwe Boll wyreżyserował dobry film. To nie jest kawał!” – czytamy w pierwszym akapicie.

Zamiast walczyć ze swym medialnym wizerunkiem, wykreowanym przez publiczność i internet, Boll postanowił go po prostu zaakceptować. Dokonał tego poprzez wyniesienie znanego sobie absurdu na niespotykany dotąd poziom. Stworzył dzięki temu jedną z najbardziej nieokrzesanych, wulgarnych i obraźliwych komedii w historii”. Autor zaznacza w konkluzji, że nie pamięta filmu, który rozśmieszyłby go tak bardzo, jak Postal.

Największymi atutami najnowszego obrazu Uwe Bolla są, według redaktora Twitch Film, pełen sprytnych zagrywek scenariusz, świetnie dobrana obsada oraz strona techniczna. Niemożliwe? Jedna jaskółka wiosny jednak nie czyni. Poczekajmy więc na kolejne recenzje.

Na koniec ciekawostka. Uwe reaguje bardzo szybko – cytat z recenzji znalazł się już bowiem na głównej stronie serwisu internetowego poświęconemu filmowi Postal. Nietrudno sobie wyobrazić co stanie się w przypadku publikacji kolejnych pozytywnych tekstów.

Piotr Doroń

Piotr Doroń

Z wykształcenia dziennikarz i politolog. W GRYOnline.pl od 2004 roku. Zaczynał od zapowiedzi i recenzji, by po roku dołączyć do Newsroomu i już tam pozostać. Obecnie szef tego działu, gdzie zarządza zespołem złożonym zarówno ze specjalistów w swoim fachu, jak i ambitnych żółtodziobów, chętnych do nauki oraz pracy na najwyższych obrotach. Były redaktor niezapomnianego emu@dreams, gdzie zagnała go fascynacja emulacją i konsolami, a także recenzent magazynu GB More. Miłośnik informacji, gier (długo by wymieniać ulubione gatunki), Internetu, dobrej książki sci-fi i fantasy, nie pogardzi również dopieszczonym serialem lub filmem. Mąż, ojciec trójki dzieci, esteta, zwolennik umiaru w życiu prywatnym.

więcej