Nietypowa impreza na horyzoncie

W kalendarzu końcówki wakacji pojawiła się nietypowa impreza, która z pewnością ucieszy wszystkich miłośników gier video, zwłaszcza tych na konsole Nintendo. Mowa tutaj o Trzecim Ogólnopolskim Zlocie Fanów Nintendo, który odbędzie się w dniach 26-28 sierpnia w Dobczycach koło Krakowa.

Na czym zaś polega owa nietypowość? Cóż, przede wszystkim miejsce. Zlot zostanie, bowiem zorganizowany w najprawdziwszym, średniowiecznym zamku. Ciężko sobie wymarzyć lepszą atmosferę do tego typu spotkań. Turniej Resident Evil 4 w pomieszczeniu zwanym Domem Kultu Pochówkowego? Nocna sesja RPG z postaciami z gier przy świecach w surowych, niewykończonych salach? Wspólne ognisko konsolowych graczy z całej Polski na zewnętrznym dziedzińcu? Pomysły na atrakcje jak widać narzucają się same, i zadowolić powinny nie tylko zagorzałych zwolenników Nintendo, ale i wszelkich innych graczy.

Kolejną rzeczą wyróżniającą imprezę od innych tego typu, jest współpraca z Hospicjum domowym im. ks. Józefa Tischnera, na którą zdecydował się główny organizator imprezy, czyli firma Świat Nintendo. Jak zgodnie deklarują obie strony, chcą one zmienić wizerunek osoby grającej, która niestety wciąż wielu osobom kojarzy się z niepoważnymi lekkoduchami. W wystosowanym specjalnie na tę okazję liście polecającym przedstawiciele Hospicjum, mają oni nadzieję „zrobić pierwszy, ważny krok, łamiący stereotyp gracza jako osoby nie zainteresowanej rzeczywistymi problemami”. Nie pozostaje nic innego, jak tylko tej inicjatywie przyklasnąć, i liczyć, iż dzięki niej media zaczną wreszcie traktować naszą społeczność poważnie.

Więcej informacji o Zlocie znaleźć będzie można na oficjalnej stronie imprezy, pod adresem https://swiatn.pl/zlot3. Miło mi przy okazji donieść, że nasza redakcja zdecydowała się wesprzeć całą inicjatywę. Gry On–Line, jako patron medialny przedsięwzięcia, będą więc na bieżąco informowały wszystkich graczy o nowych szczegółach odnośnie tego wydarzenia.

Więcej:„O rany, dlaczego to zrobiłem?”. Twórca powracającego po 28 latach klasycznego FPS-a przyznał, że jeden poziom słusznie budził wielkie kontrowersje