Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość pozostałe 10 lipca 2007, 08:15

autor: Rafał Skierski

Na rynku jest za dużo sequeli?

John Riccitiello z Electronic Arts w wywiadzie dla Wall Street Journal ostrzega, że na rynku pojawia się za dużo sequeli. Sądzi, że wypuszczanie kontynuacji gier co roku nie jest dobre, bo takie pozycje z reguły nie wnoszą prawie nic nowego w stosunku do poprzedników.

John Riccitiello z Electronic Arts w wywiadzie dla Wall Street Journal ostrzega, że na rynku pojawia się za dużo sequeli. Sądzi, że wypuszczanie kontynuacji gier co roku nie jest dobre, bo takie pozycje z reguły nie wnoszą prawie nic nowego w stosunku do poprzedników.

„W większości mamy obecnie do czynienia ze zjawiskiem promowania jakiegoś tytułu i żerowania na jego marce w kolejnych latach. Jest tu wiele produktów, które wyglądają jak produkty zeszłoroczne, które z kolei również wyglądały jak produkty zeszłoroczne.” – mówi Riccitello.

Sądzi, że sequele same w sobie nie są złe, jednak muszą zawierać więcej innowacji. Jako świetne pozycje ostatnich miesięcy wymienił Guitar Hero, World of Warcraft oraz Rock Band, jednak według jego opinii to ciągle za mało. Twierdzi, że ostatnie gry są tak mało innowacyjne i interesujące, że istnieje ryzyko, iż wkrótce staną się mniej interesujące niż iPod czy najnowsze telefony komórkowe.

Riccitello przyznał poza tym, że „zanudzamy ludzi na śmierć oraz tworzymy gry coraz trudniejsze do opanowania.” Najnowsze pozycje powinny być łatwiejsze do przyswojenia także dla nowych odbiorców, a nie tylko dla starych wyjadaczy. Firmom powinno zależeć na tym, aby pozyskiwać nowych graczy, dokładnie tak, jak to robi Nintendo.

Pytanie tylko, jak w świetle tych słów odbierać wydawanie przez Electronic Arts kolejnych części Need for Speed, FIFA i innych sequeli „Elektroników”, które towarzyszą nam każdej jesieni.