Koncern Atari atakowany przez radę miasta Nowego Jorku

Peter F. Vallone to członek rady miasta w Nowym Jorku, a także szef wydziału walczącego z niepokornymi artystami, bazgrającymi farbą po ścianach na terenie całej metropolii. Zapewne nigdy nie usłyszelibyście tego nazwiska, gdyby nie szum, jaki wspomniany wyżej pan zrobił wokół nowej gry firmy Atari, zatytułowanej Marc Ecko's Getting Up: Contents Under Pressure.

Vallone otwarcie atakuje producentów programu i oskarża ich o sprzyjanie rozwoju przestępczości. W grze wcielimy się w rolę amatora malowania graffiti, który wykonując zlecone zadania musi kryć się pod osłoną nocy, unikając bystrego wzroku stróżów prawa. Vallone nie przebiera w słowach i otwarcie grozi bojkotem programu, jeśli tylko trafi on na rynek.

Postawa członka rady miasta wywołała burzę w środowisku malarzy graffiti. Twórcy strony AnimalNewYork oświadczyli, że rozpoczną szeroko zakrojoną kampanię, która będzie polegać na wypisywaniu nazwiska Vallone’a we wszelkich możliwych miejscach publicznych. Artyści zachęcają ponadto swoich czytelników do częstego wykręcania numeru biura orędownika czystości murów tylko po to, aby nie dać mu spokoju. Oczywiście, nie jest to tylko zasługą nadciągającej wielkimi krokami gry. Vallone już wcześniej dał się we znaki „grafficiarzom” dwukrotnie podnosząc kary za malowanie po ścianach, a także zakazując posiadania spray’u przez osoby do 21 roku życia. Wkrótce w nowojorskim departamencie policji powstanie specjalny, osiemdziesięcioosobowy oddział, który będzie zajmował się tylko i wyłącznie tropieniem chuliganów.

Vallone przyczepił się również do popularnego magazynu TIME, który sfinansował ogromny billboard, zawierający grafiki oraz tzw. „tagi” najpopularniejszych artystów tego nurtu. Jeden z nich od dawna znany jest policji i ma bardzo bogatą kartotekę w kategorii „wandalizm”. Vallone domaga się od wydawcy czasopisma wpłacenia 20 tysięcy dolarów na rzecz walki z graffiti.

Wszystko wskazuje na to, że grze Marc Ecko's Getting Up: Contents Under Pressure będzie towarzyszył olbrzymi rozgłos. Czy wyjdzie to programowi na dobre przekonamy się już wkrótce.