Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość pozostałe 20 czerwca 2006, 14:00

autor: Piotr Doroń

EA nie będzie jedynym wydawcą gier poświęconych NHL

W grudniu zeszłego roku przedstawiliśmy Wam iście szatańskie wizje związane ze sprzedażą licencji na rozgrywki amerykańskiej ligi hokeja na lodzie, czyli NHL. Wygląda na to, że wszystko skończyło się ze wszech miar pozytywnie.

W grudniu zeszłego roku przedstawiliśmy Wam iście szatańskie wizje związane ze sprzedażą licencji na rozgrywki amerykańskiej ligi hokeja na lodzie, czyli NHL. Wygląda na to, że wszystko skończyło się ze wszech miar pozytywnie.

Spór o odpowiednie prawa nawiązany został na linii National Hockey League (NHL) oraz NHL Player’s Association (NHLPA). Wszystko rozbiło się o porozumienie, które druga z wymienionych organizacji podpisała z firmą Electronic Arts. Gdyby owa decyzja weszła w życie, EA miałoby absolutną wyłączność na tworzenie licencjonowanych pozycji traktujących o najsilniejszej lidze hokejowej świata przez sześć najbliższych lat. Władzom NHL nie spodobał się jednak taki obrót rzeczy, w związku z czym zakwestinowały umowę i postawiły ultimatum – albo NHLPA podpisze porozumienie z większą ilością producentów gier, albo EA nie otrzyma pełnej licencji na wszelkie prawa rządzące ligą NHL (podpisanie odpowiedniego dokumentu z NHLPA uprawniało Elektroników jedynie do wykorzystania baz zawierających wszelkie dane o zawodnikach).

Wczoraj NHLPA ogłosiła, że doszła do porozumienia nie tylko z EA, ale również z koncernem 2K Games, co w pełni zaspokoiło władze NHL. Pierwszych pozycji możemy oczekiwać pod koniec tego roku. Zostaną wydane najprawdopodobniej na konsole starszej, jak i najnowszej generacji.

Piotr Doroń

Piotr Doroń

Z wykształcenia dziennikarz i politolog. W GRYOnline.pl od 2004 roku. Zaczynał od zapowiedzi i recenzji, by po roku dołączyć do Newsroomu i już tam pozostać. Obecnie szef tego działu, gdzie zarządza zespołem złożonym zarówno ze specjalistów w swoim fachu, jak i ambitnych żółtodziobów, chętnych do nauki oraz pracy na najwyższych obrotach. Były redaktor niezapomnianego emu@dreams, gdzie zagnała go fascynacja emulacją i konsolami, a także recenzent magazynu GB More. Miłośnik informacji, gier (długo by wymieniać ulubione gatunki), Internetu, dobrej książki sci-fi i fantasy, nie pogardzi również dopieszczonym serialem lub filmem. Mąż, ojciec trójki dzieci, esteta, zwolennik umiaru w życiu prywatnym.

więcej