futurebeat.pl News Tech Mobile Gaming Nauka Moto Rozrywka Promocje
Wiadomość sprzęt i soft 30 czerwca 2005, 14:54

autor: Maciej Myrcha

Xbox 360 i PS3 - jednostki główne słabsze od oczekiwanych?

Na stronie serwisu AnandTech pojawił się dość ciekawy artykuł traktujący o wydajności jednostek głównych konsol nowej generacji, PS3 oraz Xbox 360. Artykuł został oparty na wypowiedziach developerów gier, którzy mieli okazję pisania pierwszych partii kodu dla obu konsol. Konkluzja tych wypowiedzi jest jednoznaczna - procesory nowych konsol nie są tak wydajne jak to "malują" ich twórcy.

Na stronie serwisu AnandTech pojawił się dość ciekawy artykuł traktujący o wydajności jednostek głównych konsol nowej generacji, PS3 oraz Xbox 360. Artykuł został oparty na wypowiedziach developerów gier, którzy mieli okazję pisania pierwszych partii kodu dla obu konsol. Konkluzja tych wypowiedzi jest jednoznaczna - procesory nowych konsol nie są tak wydajne jak to "malują" ich twórcy.

W przypadku "dziecka" Sony developerzy twierdzą, iż Cell niepokojąco przypomina Emotion Engine z PS2, przynajmniej koncepcyjnie. Twierdzą również, iż procesor ten wydaje się dość "dziwny i nawet niepożądany" przez twórców gier, ale trzeba się będzie do niego dostosować. Microsoft natomiast, chcąc zyskać większą część rynku bardzo dokładnie wsłuchiwał się w potrzeby i życzenia developerów przy tworzeniu Xbox, ale już przy Xbox 360 architektura procesora głównego nie jest tym co chcieliby zobaczyć twórcy gier. Zamiast prawdziwej wielordzeniowości stworzono CPU, który według twórców gier jest technologicznym krokiem w tył. Podejrzewa się, iż decyzja taka została podyktowana chęcią otrzymania jak najmniejszej kości a co za tym idzie obniżenia ceny końcowej konsoli.

To co słyszymy o wydajności jednostek głównych PS3 i Xbox 360 jest niczym więcej, niż sprytnym marketingiem, który operując dużą ilością słów i liczb pragnie po prostu "ogłupić" potencjalnych klientów. Wszyscy developerzy, z którymi rozmawiano powiedzieli, iż prawdziwa wydajność wspomnianych systemów jest daleka od zapowiadanej. Tak naprawdę znacząca poprawa w fizyce gier na konsole będzie zauważalna dopiero za 4 czy 5 lat, aczkolwiek gry PeCetowe mogą spodziewać się takiej "rewolucji" znacznie wcześniej. Oczywiście promykiem w tych mrocznych rozważaniach są jednostki graficzne obu konsol, które są chyba najbardziej obiecującymi składowymi Xbox 360 i PS3.

Wspomniany artykuł został usunięty z serwisu AnandTech z niewiadomych przyczyn.