Wygląda na to, że nie tylko Microsoft będzie dopłacał do konsoli Xbox 360. Podobna sytuacja najpewniej spotka również korporację Sony, która planuje podbić rynek trzecim wcieleniem konsoli PlayStation. O ile jednak „gigant z Redmond” do każdej swojej maszynki dołoży w początkowym okresie około 75 USD (~250 PLN), o tyle Sony przyjdzie dorzucać niecałe... 100 USD (~335 PLN).
Wygląda na to, że nie tylko Microsoft będzie dopłacał do konsoli Xbox 360. Podobna sytuacja najpewniej spotka również korporację Sony, która planuje podbić rynek trzecim wcieleniem konsoli PlayStation. O ile jednak „gigant z Redmond” do każdej swojej maszynki dołoży w początkowym okresie około 75 USD (~250 PLN), o tyle Sony przyjdzie dorzucać niecałe... 100 USD (~335 PLN).
Według prognoz rynkowych analityków, koszt wyprodukowania PlayStation 3 ma wynosić, w przybliżeniu, 494 USD (~1660 PLN). Najwięcej producent wyda na procesory Cell i napędy Blu-Ray. Spodziewana cena pierwszych egzemplarzy tej platformy w Stanach Zjednoczonych szacowana jest natomiast na poziomie 399 USD (~1340 PLN). Bez wątpienia, takie rozwiązanie oznacza konieczność dopłacania przez Sony do swojego produktu.
Tak wysoka cena PS3 stanie się więc szansą dla Microsoftu. Xbox 360 powinien kosztować w dniu premiery „tylko” 299 USD (~1000 PLN) - o 100 USD mniej, niż konkurencyjny produkt Sony, a przecież obie platformy mają dysponować podobnymi możliwościami. „Stówa” mniej za praktycznie ten sam sprzęt? Co tu się zastanawiać. - jeżeli tak pomyśli zdecydowana większość graczy, to Microsoft będzie mógł się pochwalić palmą pierwszeństwa na poletku konsol przyszłej generacji.
Ken Kutaragi z firmy Sony, chcąc zapewnie „ostudzić” powyższe rewelacje, podał za przykład moment debiutu pierwszej konsoli PlayStation na rynku. W tamtych czasach owa maszynka była droższa od konkurencji, jaką oferowała korporacja Nintendo, jednak – nawet pomimo tego faktu - bardzo szybko osiągnęła spektakularny sukces. „Chcemy sprawić, żeby ludzie czuli, że chcą mieć to [PlayStation 3] bez względu na wszystko” - powiedział. Chyba w tym wszystkim pan Kutaragi zapomniał tylko, że czasy się zmieniły od tamtej pory. I to bardzo.
0