Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 24 lipca 2007, 15:00

autor: Marek Grochowski

Treasure Island w produkcji

„Wyspa Skarbów”, przygodowa powieść Roberta Louisa Stevensona całkiem niedawno stała się inspiracją dla twórców gier przygodowych. Przed rokiem zespół Kheops Studio wypuścił na rynek pozycję zatytułowaną Destination: Treasure Island. Teraz do wykorzystania prozy szkockiego pisarza szykują się również z programiści grupy Radon Labs

„Wyspa Skarbów”, przygodowa powieść Roberta Louisa Stevensona całkiem niedawno stała się inspiracją dla twórców gier przygodowych. Przed rokiem zespół Kheops Studio wypuścił na rynek pozycję zatytułowaną Destination: Treasure Island. Teraz do wykorzystania prozy szkockiego pisarza szykują się również programiści z grupy Radon Labs.

Treasure Island w produkcji - ilustracja #1

Niemieccy deweloperzy mają w opracowaniu projekt o dość sugestywnej nazwie Treasure Island. Z założenia ma być to tradycyjna gra adventure w stylu point & click, w której kierowaną przez siebie postać obserwować będziemy z perspektywy trzeciej osoby. Bohater, w jakiego przyjdzie nam się wcielić, to Jim Hawkins, siedemnastoletni poszukiwacz skarbów, który pewnego dnia znalazł się w posiadaniu mapy należącej niegdyś do pirata, kapitana Flinta. Nie zastanawiając się długo, nasz podopieczny wsiadł na pokład okrętu „Hispaniola” i wraz z kompanami wyruszył w podróż do miejsca zaznaczonego na mapie w nadziei, że wyspa, do której zmierza, zapewni mu moc nieprzebranych bogactw.

Treasure Island w produkcji - ilustracja #2

Choć w misji towarzyszą mu kulawy Long John Silver oraz gadająca papuga, Jim w konsekwencji i tak zdany jest wyłącznie na naszą pomoc. To my będziemy prowadzić dialogi z napotkanymi NPC-ami, rozwiązywać zagadki logiczne i kombinować, jak wykorzystać przedmioty znajdujące się w naszym ekwipunku.

Rynkowy debiut Treasure Island został zaplanowany na ostatni kwartał bieżącego roku. Gra ukaże się najpierw na terytoriach niemieckojęzycznych. Później za sprawą swego europejskiego wydawcy, firmy HMH, doczeka się także swej angielskiej premiery.