Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 31 stycznia 2006, 07:58

O europejskiej edycji Dangerous Waters

Potrzeba było jedenastu miesięcy, aby gra Dangerous Waters znalazła oficjalnego wydawcę w Europie. Opublikowany 23 lutego 2005 roku program zdążył się już nieco zakurzyć, ale z pewnością jest pozycją wartą uwagi, o czym najlepiej świadczą wysokie oceny na łamach zachodnich magazynów (średnia nota 84% według serwisu Game Rankings).

Potrzeba było jedenastu miesięcy, aby gra Dangerous Waters znalazła oficjalnego wydawcę w Europie. Opublikowany 23 lutego 2005 roku program zdążył się już nieco zakurzyć, ale z pewnością jest pozycją wartą uwagi, o czym najlepiej świadczą wysokie oceny na łamach zachodnich magazynów (średnia nota 84% według serwisu Game Rankings).

O europejskiej edycji Dangerous Waters - ilustracja #1

Na Stary Kontynent już w kwietniu grę sprowadzi firma Black Bean. Oprócz znanej niemal od roku dawki emocji dla strategów, pudełkowa wersja programu przyniesie kilka niespodzianek. Europejska edycja zawierać będzie dodatkowe misje, a także sporą ilość bonusowego materiału. Wydawcy obiecują, że szczegółowe informacje dotyczące wszystkich nowości, zostaną opublikowane w Internecie już niebawem. Strategom pozostanie więc tylko czekać i zacierać ręce.

O europejskiej edycji Dangerous Waters - ilustracja #2

Jeśli już teraz chciałbyś sprawdzić, co takiego oferuje Dangerous Waters, możesz ściągnąć oficjalne demo za pośrednictwem naszego serwisu. Niecierpliwi gracze mogą zamówić już teraz pełną wersję programu dzięki usłudze Steam. Ta przyjemność kosztuje 39.95 dolarów, ale w zestawie nie znajdziemy dodatków, które do europejskiej edycji zamierza wprowadzić firma Black Bean.

Zapraszamy również do obejrzenia pozostałych materiałów dotyczących gry Dangerous Waters, jakie zgromadziliśmy na łamach serwisu Gry-OnLine:

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej