Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 29 lipca 2004, 08:08

Kuma War - zarabianie pieniędzy na ludzkim nieszczęściu?

Chyba nikt nie ma już najmniejszych wątpliwości, że Kuma War to jedna z najbardziej kontrowersyjnych gier tego roku. I nie chodzi tu o wcale o brutalne sceny i ładunek przemocy, jakie towarzyszą większości komputerowych produkcji. Krytyków, zwłaszcza amerykańskich, bulwersuje sama idea programu: próba przeniesienia aktualnych wydarzeń z pola walki na ekrany PeCetów.

Chyba nikt nie ma już najmniejszych wątpliwości, że Kuma War to jedna z najbardziej kontrowersyjnych gier tego roku. I nie chodzi tu o wcale o brutalne sceny i ładunek przemocy, jakie towarzyszą większości komputerowych produkcji. Krytyków, zwłaszcza amerykańskich, bulwersuje sama idea programu: próba przeniesienia aktualnych wydarzeń z pola walki na ekrany PeCetów.

 

Kuma War - zarabianie pieniędzy na ludzkim nieszczęściu? - ilustracja #1

 

Zapewne Kuma War przepadłaby w zalewie setek innych strzelanin, gdyby nie pomysł twórców gry na cotygodniową aktualizację w oparciu o to, co z uporem maniaka przekazują wszystkie serwisy informacyjne: konflikt zbrojny w Iraku. Trudy wojny oraz rosnące problemy wojsk koalicji z miejscowymi buntownikami stały się dla Kuma Reality Games doskonałym materiałem do tworzenia nowych scenariuszy. W chwili, gdy piszę te słowa, na oficjalnej stronie gry czeka aż szesnaście różnych misji, w których gracz może odtworzyć w zaciszu swojego domu najważniejsze wydarzenia z aktualnej wojny w Iraku lub Afganistanie. Znajdują się tu takie „smakowite” kąski, jak atak na siedzibę synów Saddama Husseina, rajd na posterunek policji irackiej w Faludży, odbicie przez Delta Force irańskich zakładników czy potyczka z bojownikami Al-Qaidy w Mosulu. Dla wielu graczy jest to rzecz nie do pogardzenia, wszak po raz pierwszy ktoś zapewnia solidną dawkę emocji opartą o aktualne wydarzenia. Są jednak i tacy, którzy na samą myśl o takich praktykach dostają drgawek.

 

Kuma War - zarabianie pieniędzy na ludzkim nieszczęściu? - ilustracja #2

 

Początkowo, Kuma War reklamowana była jako „nowy sposób przeżywania wiadomości” . Keith Halper – przewodniczący Kuma Reality Games – na każdym kroku podkreślał, że tylko jego gra jest w stanie najlepiej oddać przeciętnemu widzowi to, czego doświadczają codziennie amerykańscy żołnierze służący w Iraku. Gdy program wzbudził zrozumiałe zainteresowanie graczy, do kontrataku ruszyły media. Najbardziej negatywny w swoich opiniach, brytyjski dziennik „The Guardian”, otwarcie ogłosił, że „Ty też możesz napaść na Iracki posterunek policji” a producentów programu określił mianem „wojennych dorobkiewiczów”, chcących wzbogacić się na ludzkim nieszczęściu. Doszło nawet do tego, że jeden z bardziej aktywnych krytyków, próbował skontaktować się z kontrowersyjnym reżyserem filmów dokumentalnych, Michaelem Moore’em, z prośbą wytoczenia dział przeciwko koncernowi Kuma Reality Games.

Oczywiście, włodarze firmy odrzucają wszelkie negatywne opinie pod swoim adresem. Jako przykład prawidłowego postępowania wskazują charytatywny gest, który skierowany jest do rodzin poległych w Iraku żołnierzy. Z każdej opłaty za użytkowanie Kuma War, jeden dolar wędruje do odpowiedniej organizacji, która później bezpośrednio przekazuje pieniądze głównym zainteresowanym. Przykładna współpraca z fundacją War to the Intrepid Fallen Heroes, bo to właśnie o nią chodzi, jest podkreślana w każdym oświadczeniu prasowym, jakie publikuje Kuma Reality Games przy okazji wiadomości o nowych scenariuszach do swojej gry.

 

Kuma War - zarabianie pieniędzy na ludzkim nieszczęściu? - ilustracja #3

 

Bez względu na to czy tłumaczenia firmy odnoszą jakiś skutek czy nie, Kuma War jest programem niezwykle popularnym. W ciągu kilku miesięcy istnienia oficjalnej strony, odwiedziło ją ponad pół miliona użytkowników, z czego prawie połowa ściągnęła umieszczoną na jej łamach grę. Dodatkowym atutem Kuma War jest fakt, że każdy gracz może w spokoju wypróbować program przez siedem dni i później, w zależności od funduszy i chęci, kontynuować „zabawę” w amerykańskiego żołnierza.

Wszyscy krytycy są zgodni – nowy rodzaj rozrywki, jaki serwuje Kuma War, do niczego dobrego nie doprowadzi. Halper pozostaje na te rewelacje obojętny i już zapowiada kolejne scenariusze. Jeden z nich będzie się toczył na terenie Korei Północnej…

Więcej informacji na temat tego programu, znajdziecie w naszej Encyklopedii Gier.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej