Zastanawialiście się kiedyś, kto jako pierwszy wpadł na pomysł wykorzystania niekonwencjonalnego kontrolera wymagającego od nas choć minimum aktywności fizycznej? Podobno wcale nie było to Nintendo, a przynajmniej tak twierdzi niejaki Patrick Goschy, były pracownik koncernu Midway.
Zastanawialiście się kiedyś, kto jako pierwszy wpadł na pomysł wykorzystania niekonwencjonalnego kontrolera wymagającego od nas choć minimum aktywności fizycznej? Podobno wcale nie było to Nintendo, a przynajmniej tak twierdzi niejaki Patrick Goschy, były pracownik koncernu Midway.
Swoje urządzenie (Velocity Controller), bardzo przypominające w działaniu znanego dziś wiilota i nunchuk, zaprezentował on w amerykańskim kanale telewizyjnym Fox News. Ponoć projekt Goschy’ego powstał ponad dziesięć lat temu. Czy z tego powodu szykuje się kolejna rozprawa sądowa i być może nawet wstrzymanie produkcji (podobnie jak było to w przypadku konfliktu Immersion vs Sony?).
Na szczęście nie. Pan Patrick Goschy nie ma takich planów, ponieważ wszystkie patenty były własnością firmy Midway, która sprzedała je Nintendo (sic!).
Stosowny filmik z prezentacji możliwości urządzenia na przykładzie gry Ready 2 Rumble (Dreamcast) możecie obejrzeć w popularnym serwisie Youtube, dokładnie pod tym adresem.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
Więcej:RAM droższy od PS5 z napędem. 64 GB DDR5 kosztuje ponad 2000 zł, a ceny mają jeszcze wzrosnąć

Autor: Przemysław Zamęcki
Grał we wszystko na wszystkim. Fan retro gratów i gier w pudełkach, które namiętnie kolekcjonował. Spoczywaj w pokoju przyjacielu - 1978-2021