Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość pozostałe 13 lutego 2004, 12:45

autor: Piotr Siejczuk

Kody źródłowe systemów Microsoft Windows w sieci!

Wczorajszego wieczora sieć World Wide Web, czyli znany powszechnie wszystkim Internet obiegła dość niesłychana wiadomość. Otóż przedstawiciel koncernu Billa Gatesa, tj. firmy Microsoft podał do informacji publicznej wiadomość, iż w sieci pojawiły się niekompletne fragmenty kodów źródłowych niektórych z systemów operacyjnych marki Microsoft. Tom Pilla oświadczył, że kody te związane był (właściwie to nadal są) z systemami Windows 2000 oraz Windows NT 4.0.

Wczorajszego wieczora sieć World Wide Web, czyli znany powszechnie wszystkim Internet obiegła dość niesłychana wiadomość. Otóż przedstawiciel koncernu Billa Gatesa, tj. firmy Microsoft podał do informacji publicznej wiadomość, iż w sieci pojawiły się niekompletne fragmenty kodów źródłowych niektórych z systemów operacyjnych marki Microsoft. Tom Pilla oświadczył, że kody te związane był (właściwie to nadal są) z systemami Windows 2000 oraz Windows NT 4.0.

Jest jednak zbyt wcześnie, aby ocenić poniesione straty związane z omawianym wydarzeniem. Rzecznik giganta z Redmont stwierdził jednak, iż wykradziony fragment kodów stanowi bardzo znikomy procent z miliona linijek całości systemów, które to obecnie przynoszą korporacji niebagatelne zyski.

Rzeczą wiadomą jest, że kod źródłowy programu jest prawną własnością firmy, która go stworzyła. Ponadto jest to wynik wielu godzin pracy niezliczonej liczby programistów. Microsoft bardzo dobrze zdaje sobie sprawę z tego faktu. Dlatego też źródłem systemów Windows dzielił się wyłącznie z zaufanymi współpracownikami i niezwykle uważnie i rzetelnie wybranymi organizacjami.

Microsoft nie ukrywa jednak, iż powodem w wyniku którego nastąpił wyciek były pewne problemy związane z funkcjonowaniem sieci wewnętrznej korporacji.

Tom Pilla stwierdza również, że firma podejmie wszelkie potrzebne czynności, aby ukarać osoby odpowiedzialne za pojawienie się 203MB pliku zawierającego rzeczone kody.

Co właściwie oznacza zaistniała sytuacja dla zwykłego użytkownika systemu Windows? Właściwie nic, gdyż wyciek ten nie jest w stanie zagrozić bezpieczeństwu komputerów, na których zainstalowane są systemy Windows 2000 i Windows NT 4.0

Jako ciekawostkę podam, iż po rozpakowaniu wspomnianego 203MB pliku otrzymujemy 660MB danych – właściwie całkiem sporo, jednak przy porównaniu tej wartości z wielkością 40GB (bo tyle właśnie zajmuje całość kodu) jest to wynik raczej mizerny.

Zaistniałe wydarzenie na pewno przyczyni się do położenia większego nacisku na bezpieczeństwo ochrony danych w siedzibie firmy Billa Gatesa.

Mające w przeciągu kilku ostatnich miesięcy wydarzenia związane z kradzieżami kodu źródłowego różnych aplikacji komputerowej rozrywki wskazują, że ofiarą tego procederu może stać się każda firma. Jak wskazuje obecne wydarzenie nawet tak wielki koncern, jak Microsoft.

Na razie pozostaje nam jedynie oczekiwanie na dalszy rozwój zaistniałej sytuacji - o czym bez wątpienia będziemy informować. Osoby zainteresowane szczegółami zapraszam do skorzystania z poniższych linków: