Firma Trident Microsystems od kilku lat zepchnięta do otchłani producentów kart graficznych powraca. Jak już wiemy Trident niedawno zapowiedział swój nowy high-end’owy chip graficzny XP4 GPU, w pełni wspierający DirectX 9 i to w cenie poniżej 100 dolarów. Rzecz jasna, tradycyjnie w zapowiedziach ma on zdeklasować osiągnięcia zarówno ATI jak i Nvidii. Wszyscy przywykliśmy do tego typu promowania swych produktów, ale przyznam, pewność przedstawicieli firmy Trident Microsystems rodzi pewne przypuszczenia – może oni faktycznie mają „mega rakietę” w rękawie.
Firma Trident Microsystems od kilku lat zepchnięta do otchłani producentów kart graficznych powraca. Jak już wiemy Trident niedawno zapowiedział swój nowy high-end’owy chip graficzny XP4 GPU, w pełni wspierający DirectX 9 i to w cenie poniżej 100 dolarów. Rzecz jasna, tradycyjnie w zapowiedziach ma on zdeklasować osiągnięcia zarówno ATI jak i Nvidii. Wszyscy przywykliśmy do tego typu promowania swych produktów, ale przyznam, pewność przedstawicieli firmy Trident Microsystems rodzi pewne przypuszczenia – może oni faktycznie mają „mega rakietę” w rękawie.
Poniżej przedstawiam fragment wywiadu z przedstawicielem Trident Microsystems przeprowadzonego przez serwis Gamers Depot:
GD: What do you think ATI and NVIDIA's response will be to these new chips?
Le: I think both ATI and NVIDIA will start buying Trident stock in bulk and try to take over our company somehow. However, we do have a few poison pills waiting for them to enjoy.
W fragmencie tym człowiek z firmy Trident Microsystems stwierdza, że odpowiedzią ATI i Nvidii na to, co zaprezentuje sobą XP4 GPU, będą próby wykupienia firmy i przejęcia nad nią kontroli. Ostrzega jednak, że Trident jest na to przygotowany (dosłownie: ma kilka pigułek z trucizną przygotowanych na tą ewentualność).
Więcej:Ekspert odradza RTX-a 5090 FE. Pokazuje, jak łatwo zepsuć kartę graficzną
0

Autor: Przemysław Bartula
W 2000 roku dołączył do ekipy tworzącej serwis GRYOnline.pl i realizuje się w nim po dziś dzień. Zaczął od napisania kilku recenzji, a potem płynnie poszły newsy, wpisy encyklopedyczne i cała masa innych aktywności. Na przestrzeni 20 lat uczestniczył w tworzeniu niemal wszystkich działów i projektów firmy; przez lata piastował stanowisko szefa encyklopedii gier i szefa newsroomu, a ostatecznie trafił do zarządu firmy GRY-OnLine S.A. Obecnie jest dużo bardziej zaangażowany w aktywności zarządcze aniżeli redaktorskie. Posiada dyplom technika elektrotechnika i inżyniera budownictwa wodnego.