Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 10 czerwca 2004, 10:12

Czy błędy w Thief: Deadly Shadows wpłyną na europejską premierę gry?

Skutki odkrytego przez amerykańskich graczy błędu w postaci niemożności zabawy na poziomie trudności Expert, mogą być opłakane dla użytkowników Thief: Deadly Shadows ze Starego Kontynentu. Według pierwotnych planów, produkt miał trafić na europejskie półki sklepowe już jutro – nie wiadomo jednak, czy wspomniany błąd nie opóźni premiery gry.

Skutki odkrytego przez amerykańskich graczy błędu w postaci niemożności zabawy na poziomie trudności Expert, mogą być opłakane dla użytkowników Thief: Deadly Shadows ze Starego Kontynentu. Według pierwotnych planów, produkt miał trafić na europejskie półki sklepowe już jutro – nie wiadomo jednak, czy wspomniany błąd nie opóźni premiery gry.

Sytuacja wydaje się prosta do rozwiązania, tylko dla użytkowników wersji na PC. Wiadomo, że większość z nich ma ułatwiony dostęp do Internetu, dlatego będą mogli szybko i sprawnie zaopatrzyć się w niezbędny patch, który najprawdopodobniej Ion Storm opublikuje już niebawem. O wiele bardziej skomplikowanie wygląda ten sam problem w przypadku wersji gry na Xbox. Nie każdy użytkownik konsoli Microsoftu dysponuje bowiem usługą Live.

Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że włodarze firmy Eidos nie podjęli jeszcze ostatecznej decyzji, czy europejskie wydanie Thief: Deadly Shadows pojawi się jutro w sprzedaży i na to pytanie odpowiadają gromkim „nie wiemy” . Zamieszanie wywołane wokół najnowszej odsłony popularnej serii z pewnością nie wpłynie dobrze na wizerunek producenta gry, studia Ion Storm, które ostatnio boryka się także z innymi problemami, m.in. zwolnieniami pracowników i zmianą filozofii wydawniczej, która według ostatnich doniesień ma obejmować tylko gry na PlayStation 2.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej