Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość pozostałe 9 maja 2007, 10:07

autor: Piotr Doroń

Usługa Google Reader przystosowana do możliwości konsoli Nintendo Wii

Jednymi z pierwszych serwisów internetowych, które przystosowano do możliwości przeglądarki Opera w wersji na Wii były te traktujące o pornografii. W miarę upływu czasu liczba stron przyjaznych dla użytkowników najnowszej stacjonarnej konsoli Nintendo systematycznie wzrastała. Tym razem grupa ta została wzbogacona o Google Reader – jedną z ciekawszych usług serwisu Google.

Jednymi z pierwszych serwisów internetowych, które przystosowano do możliwości przeglądarki Opera w wersji na Wii były te traktujące o pornografii. W miarę upływu czasu liczba stron przyjaznych dla użytkowników najnowszej stacjonarnej konsoli Nintendo systematycznie wzrastała. Tym razem grupa ta została wzbogacona o Google Reader – jedną z ciekawszych usług serwisu Google.

Google Reader pełni funkcję czytnika kanałów RSS. Jego niewątpliwą zaletą jest dostęp z poziomu przeglądarki internetowej. Podobnie jest w przypadku Wii. Ze specjalnej, przystosowanej do tej konsoli wersji Google Reader mogą skorzystać jedynie te osoby, które są posiadaczami Opery (można ją pobrać za darmo – stan ten ulegnie zmianie na początku lipca, kiedy trzeba będzie zapłacić za nią 5 dolarów) oraz posiadają aktywne konto w serwisie Google.

Google Reader w wersji Wii został w pełni przystosowany do warunków, jakimi dysponują właściciele konsoli. Przede wszystkim dotyczy to kontroli (skróty klawiszowe przystosowane do Wiilota) oraz wyglądu usługi, co wiązało się ze zwiększeniem rozmiaru czcionki oraz reszty elementów graficznych. Specjalna wersja Google Reader znajduje się po tym adresem.

Piotr Doroń

Piotr Doroń

Z wykształcenia dziennikarz i politolog. W GRYOnline.pl od 2004 roku. Zaczynał od zapowiedzi i recenzji, by po roku dołączyć do Newsroomu i już tam pozostać. Obecnie szef tego działu, gdzie zarządza zespołem złożonym zarówno ze specjalistów w swoim fachu, jak i ambitnych żółtodziobów, chętnych do nauki oraz pracy na najwyższych obrotach. Były redaktor niezapomnianego emu@dreams, gdzie zagnała go fascynacja emulacją i konsolami, a także recenzent magazynu GB More. Miłośnik informacji, gier (długo by wymieniać ulubione gatunki), Internetu, dobrej książki sci-fi i fantasy, nie pogardzi również dopieszczonym serialem lub filmem. Mąż, ojciec trójki dzieci, esteta, zwolennik umiaru w życiu prywatnym.

więcej