Wesołych świąt życzą Wam Forza, Gran Turismo, WRC, BeamNG.drive i inne gry, w których pojawiły się prezenty przed Gwiazdką. Rózgi przyszykowali za to twórcy TDU: Solar Crown i The Crew, którzy akurat w tym czasie ogłosili złe wieści.
Gdy większość twórców gier zamyka biura i oddaje się świątecznemu odpoczynkowi, w samochodówkowych studiach praca nie ustaje prawie do samej Gwiazdki (i często jest wznawiana zaraz po Bożym Narodzeniu). W rezultacie zanim zasiędziecie do wigilijnej wieczerzy, możecie wypróbować nowości w takich pozycjach jak WRC, Forza Motorsport, BeamNG.drive czy RaceRoom… i raz jeszcze westchnąć cicho nad bliską śmiercią The Crew czy rozczarowująco sieciową naturą TDU: Solar Crown. Czeka też na Was cenny „motoprezent” od Epic Games Store.
Zacznijmy od sprawy niecierpiącej zwłoki. Jeszcze tylko do godziny 17:00 (dzisiaj) możecie zgarnąć za darmo art of rally w Epic Games Store. Kto do tej pory tego nie zrobił, niechaj czym prędzej uda się pod poniższy adres. To wyborna pozycja, tym lepsza dziś, że może idealnie nadać się na odtrutkę po WRC od Codemasters…
Gdyby przypadkiem ktoś nie kupił jeszcze prezentu pod choinkę – sobie lub bliskim – a rozglądał się za grami wyścigowymi, niechaj rzuci okiem na poniższy wykaz. Niejedna pozycja jest teraz znacznie tańsza niż w listopadzie, gdy trwały czarnopiątkowe promocje (w dużej mierze za sprawą kuponów zniżkowych w Epic Games Store), np. WRC, Automobilista 2, The Crew Motorfest, F1 23, RIDE 5 czy GRID Legends. Wyróżniłem takie okazje pogrubieniem na poniższej liście.
Pierwszej przeceny – o 20% – doczekała się też Forza Motorsport. Koszt jest jednak wciąż za wysoki względem tego, co gra ma aktualnie do zaoferowania. Zapoznać się z nią warto – ale przez Game Pass.
Promocje potrwają do 4 stycznia na Steamie i do 10 stycznia w Epic Games Store.
Wiązałem spore nadzieje z Aktualizacją 3 do Forzy Motorsport. Obiecująco brzmiała zwłaszcza zapowiedź studia Turn 10, że możemy liczyć na ulepszenie optymalizacji, w tym przede wszystkim „klatkarz” mniej podatny na wychyły podczas wyścigów.
Niestety, poprawa wydajności – jeśli w ogóle nastąpiła – jest marginalna (przynajmniej na moim komputerze), przejazdy prostymi startowymi obok boksów na wielu torach (i nie tylko) nadal wiążą się z tymczasowym gubieniem kilku lub nawet kilkunastu klatek na sekundę. Może styczniowy Update 4 zdziała więcej na tym polu?
Na szczęście nadal jest się z czego cieszyć po aktualizacji. Tor Hockenheim w trzech wariantach znów odsunął trochę widmo nudy wiszące nad grą, a i samochody dodawane w grudniu i styczniu (wraz z dedykowanymi im zawodami w karierze) skutecznie zachęcają do powrotów. Tym niemniej nie obraziłbym się, gdyby Turn 10 nadrobiło trochę klasyki motoryzacji – w tym modele zawarte we wcześniejszych Forzach – zamiast zasypywać nas ciągle najnowszymi super- i hiperautami, na które trzeba co tydzień odkładać po kilkaset tysięcy kredytów (nawet jeśli jeździ się nimi znakomicie).
W każdym razie Forza Motorsport powoli drobi do przodu. Ufam, że prędzej czy później (raczej to drugie) wyjdzie na prostą, ale obawiam się, czy fanom – których grono zdaje się przerzedzać z tygodnia na tydzień – nie zabraknie wytrwałości do tego czasu. Szkoda, że Turn 10 pozostaje głuche na sugestie, by opublikować „mapę drogową” i wskazać, na jakie ważne zmiany możemy liczyć w nadchodzących miesiącach. Kroczenie ku przyszłości na ślepo – z bardzo ogólnymi i mglistymi obietnicami – bywa nieznośne.
Po więcej szczegółów na temat zawartości Aktualizacji 3 (zwłaszcza listę nowych samochodów) odsyłam do wcześniejszej wiadomości:

Dawno nie mieliśmy wieści o Test Drive Unlimited: Solar Crown. Pod koniec października odbyła się wprawdzie druga faza publicznych testów (zamkniętych), ale o nich nie było mi wolno napisać. Na szczęście studio KT Racing przerwało milczenie i uraczyło nas świeżym zwiastunem (poniżej), a także bogactwem szczegółowych informacji o grze.
Lecz „na szczęście” jest może tutaj nie na miejscu… W końcu wielu graczom zapaliła się czerwona lampka po lekturze najświeższych rewelacji. Wzburzenie wywołała niepozorna – na pierwszy rzut oka – informacja, że „wszystkie wyścigi są głównie multiplayerowymi wydarzeniami i w każdym z nich zmierzysz się z innymi graczami. Kierowcy kontrolowani przez sztuczną inteligencję wypełnią stawkę, jeśli w zawodach nie weźmie udziału wystarczająca liczba osób”.
Co to oznacza? Że według wszelkiego prawdopodobieństwa TDU: Solar Crown będzie pełnokrwistą grą MMO i nie zaoferuje nie tylko trybu offline, ale nawet rozgrywki dla jednego gracza (w przeciwieństwie do umierającego The Crew, które mogło mieć i konstrukcję gry MMO, i fabularną kampanię dla samotników).
Wygląda na to, że będziemy skazani na uczestnictwo innych osób w naszej zabawie na każdym kroku. Zupełnie mi się taki pomysł nie podoba, ale i tak jestem gotów zawrzeć bliższą znajomość z tym tytułem. Oby tylko nie okazało się, że ogólnie pojęta progresja jest uzależniona od tego, czy będę trafiał w wyścigach na graczy słabszych od siebie…
Po więcej informacji odsyłam do osobnej wiadomości:
Jak obiecał, tak zrobił. Zespół Codemasters uzupełnił w WRC kalendarz Rajdowych Mistrzostw Świata z sezonu 2023 i dodał brakujący Rajd Europy Środkowej – a przynajmniej jego czeską część.
Jeśli ktokolwiek już znudził się dostępnymi od premiery 17 lokacjami, może sprawdzić 12 nowych oesów, złożonych z ponad 32 kilometrów unikalnych dróg. W teorii powinniśmy też zahaczyć o Niemcy i Austrię w ramach owego rajdu, ale widocznie deweloper nie był w stanie opracować aż tak dużej mapy.
Atrakcje te są dostępne za darmo – wprowadziła je aktualizacja 1.4.0. Wraz z jej wypuszczeniem (w ubiegłym tygodniu) rozpoczął się drugi sezon, a to oznacza także dodatkowe przedmioty kosmetyczne i inspirowane faktami wyzwania w trybie Moments. Więcej szczegółów znajdziecie w osobnej wiadomości:
Niestety, obok poprawek przemknęły się nowe błędy, które zdestabilizowały tryb kariery – powstało poważne ryzyko uszkodzenia zapisu i utraty postępów. Skala zjawiska zmusiła Codemasters do wydania specjalnego ogłoszenia, w którym podano, że tzw. hotfix jest w drodze i pojawi się „tak szybko, jak to możliwe”, czyli… dopiero w połowie stycznia. Powody: „złożoność problemu” oraz czas potrzebny na testy i certyfikację łatki. Do momentu naprawienia błędu twórcy wprost radzą unikać trybu kariery.
Łatwiej byłoby przełknąć tę wpadkę, gdyby chociaż aktualizacja 1.4.0 zostawiła nam znaczącą poprawę wydajności – ale i z tego nici. Obrazowi nadal rażąco brakuje płynności, mimo że grafika miejscami wypada blado (nadal) na tle „past-genowego” DiRT Rally 2.0. I z tą grą polecam na razie zostać. Albo z WRC Generations.
Jak co roku, przed świętami twórcy BeamNG.drive uraczyli nas jeszcze jedną większą aktualizacją. Wersja 0.31 przynosi sporo nowości.
Nie zabrakło też oczywiście mnóstwa technicznych poprawek i innych, mniejszych zmian (np. w trybie VR i sztucznej inteligencji ruchu ulicznego). Pełną listę znajdziecie tutaj.
Pewnie już nie pamiętacie, ale w 2022 roku studio Kunos Simulazioni zapowiadało, że doda samochody klasy GT2 do Assetto Corsy Competizione. Sam prawie zdążyłem zapomnieć przez ten czas.
Tymczasem deweloper dwa tygodnie temu nagle wyskoczył z ogłoszeniem, że w styczniu ukaże się DLC GT2 Pack. Skoro obejmuje całą nową kategorię wyścigowych maszyn, będzie to prawdopodobnie większy dodatek, na miarę GT4 Packa (został wydany w 2020 roku i wprowadzał 11 pojazdów). Na razie poznaliśmy trzy modele w nim zawarte:
Można się spodziewać, że dołączą do nich też samochody marek takich jak Lamborghini, Mercedes, Maserati, KTM czy Brabham.
Przy okazji przypomnę, że wcześniej studio Kunos Simulazioni na wiosnę zapowiedziało dodanie do gry toru Nurburgring Nordschleife w ramach DLC 2024 GT World Challenge Pack. Do tego czasu powinniśmy też zobaczyć wreszcie Assetto Corsę 2, która ma zadebiutować we wczesnym dostępie latem.
Na marginesie: ACC w wersjach na PS5 i XSX/S otrzymało aktualizację, która włączyła rozgrywkę międzyplatformową dla tych konsol.
Jeśli chcecie nadrobić – bądź przypomnieć sobie – poprzednie Motoprzeglądy, zapraszam Was tutaj. Pod linkiem znajdziecie chronologiczną listę tekstów.
Wygląda na to, że pierwszy kwartał 2024 roku będzie znacznie obfitszy w „motopremiery” niż analogiczny okres roku chylącego się ku końcowi. Do Le Mans Ultimate (20 lutego) dołączyło Expeditions: A MudRunner Game. Ów spin-off SnowRunnera, skupiony na prowadzeniu ekspedycji badawczych i dokonywaniu odkryć w dziczy, trafi na rynek 5 marca 2024 roku, a dostępny będzie na platformach PC, PS5, XSX/S, PS4, XOne i Switch.
Wraz z ogłoszeniem daty debiutu wypuszczono nowy zwiastun (poniżej), a także rozpoczęto przyjmowanie zamówień przedpremierowych. Na Steamie standardowe wydanie gry wyceniono na 149,99 zł. Dwie droższe edycje – Year 1 i Supreme – kuszą czterodniowym wczesnym dostępem, a także dodatkową zawartością (głównie w ramach przepustki sezonowej).
Stało się nieuniknione. Studio Ivory Tower ogłosiło, że 31 marca 2024 roku zostaną wyłączone serwery pierwszej części The Crew. Mówimy tu o grze MMO pełną gębą, więc taki ruch oznacza w zasadzie całkowity brak możliwości kontynuowania zabawy.
Znamienne, że tytuł ten wydaje się znacznie cenniejszy po dziewięciu latach niż w dniu premiery – sprawiło to konsekwentne dziecinnienie wyścigowych sandboksów, wśród których jeszcze tylko Need for Speed (!) oferuje policyjne pościgi i próbuje opowiadać choć trochę poważne historie.
Głębszy ukłon w stronę The Crew oddałem w wiadomości o wyłączeniu serwerów (link poniżej), tutaj zaś chciałbym dodatkowo zwrócić uwagę na jej długowieczność.
Dziewięć lat życia to szmat czasu wśród gier MMO – zwłaszcza takich, które nie zarabiają na swoje utrzymanie, bo doczekały się już dwóch kontynuacji i nie są rozwijane od przeszło pół dekady. Dla porównania: rewolucyjne pierwsze Test Drive Unlimited to samo spotkało po sześciu latach (2006–2012), a każda Forza Horizon do „czwórki” znikała z rynku w ciągu zaledwie czterech wiosen.
Dlatego też spodziewałem się wyłączenia serwerów The Crew już dawno temu – tak dawno, że w końcu straciłem czujność i teraz jest mi smutno, iż mam tylko niewiele ponad trzy miesiące na nadrobienie wszystkiego, czego jeszcze nie zrobiłem i nie zobaczyłem w tej przepastnej grze. No i mam żal do Ubisoftu, że nie pomyślał – wzorem konkurentów – o trybie offline…
Dopiero co, niecały miesiąc temu, witaliśmy dwa amerykańskie tory (Daytona i Road Atlanta) w aktualizacji 1.6 do wersji beta Rennsport, a już dostaliśmy kolejną lokację – Orchard Road Street Circuit w Singapurze – którą wprowadził update 1.7.
Jak studiu Competition Company udało się tak szybko opracować nową trasę? W istocie jest to zasługa społeczności, a konkretnie singapurskiej grupy Legion of Racers, która wykonała główną część pracy. Innymi słowy, można byłoby tę zawartość określić mianem „oficjalnego moda”.
Ponadto w grze uruchomiono system lig, czyli „poważny” tryb wieloosobowy, w którym gracze, biorąc udział w odgórnie zaplanowanych zawodach i walcząc o wysokie miejsca w rankingach, będą oceniani pod kątem umiejętności.
Na początek przyszłego roku zapowiedziano publikację harmonogramu dalszego rozwoju Rennsport („mapy drogowej”). Przypuszczam, że jednym z pierwszych punktów w nim zawartych będzie dodanie Porsche 963 i trasy Goodwood Hill Climb, które miały trafić do gry przed końcem 2023 r.
Ponadto w nadchodzących miesiącach jest spodziewane przejście do otwartych testów. Jeśli chcecie wypróbować grę w zamkniętej becie, zgłoście się pod tym adresem.
Listopadowy newsletter od studia Straight4 opóźnił się do tego stopnia, że został zmieniony w newsletter grudniowy. Potwierdzono w nim to, czego należało się spodziewać – GTRevival jednak nie trafi w nasze ręce we wczesnym dostępie przed końcem roku. Miejmy nadzieję, że twórcy wyrobią się ze startem nowej platformy WMD na styczeń.
Ponadto Ian Bell, szef Straight4, udostępnił więcej materiałów z gry. Poniżej zobaczycie nowy gameplay, tym razem z Ferrari 296 GT3 na torze Sebring. Niestety, znów jest to nagranie z kamery, na którym trudno przyjrzeć się szczegółom; poza tym Bell zastrzegł, że gra została na nim odpalona w niskich ustawieniach graficznych (by testować fizykę). Oprawę wizualną możemy za to podziwiać na świeżych screenach tutaj i tutaj.
Zgodnie z zapowiedzią, na początku tego tygodnia ukazała się ważna aktualizacja darmowej gry RaceRoom Racing Experience, a wraz z nią wypuszczono nową zawartość (płatną) – zacznijmy od tej drugiej.
DTM 2023 Car Pack zawiera pięć samochodów z malowaniami z minionego sezonu tytułowych mistrzostw (łącznie 23 „skórki”), przy czym znajdują się tu dwa zupełnie nowe modele aut: Ferrari 296 GT3 oraz Audi R8 LMS GT3 Evo II. Cały pakiet kosztuje 14,96 euro (ok. 65 zł), uwzględnione w nim pojazdy da się też kupować na sztuki. Ponadto można się nimi pobawić za darmo w trakcie jazdy próbnej.
Co się zaś tyczy aktualizacji, wprowadza one przede wszystkim nowy model opon, który ma gwarantować bardziej naturalne i „dynamiczne” zachowanie samochodów. Choć otrzymał go cały park maszyn dostępny w grze, twórcy zastrzegli, że część z nich będzie jeszcze dopieszczana (np. od strony adaptacji sztucznej inteligencji do zmian). Poprawione – wzmocnione – zostało też działanie hamulców dla większości wozów.
Ponadto łatka zmodyfikowała sposób wyznaczania limitów torów w myśl prostej, ogólnej (chyba troszkę zbyt ogólnej) zasady, że czas okrążenia ulegnie unieważnieniu, jeśli gracz wszystkimi kołami przekroczy białą linię, która wyznacza granicę asfaltu. Oprócz tego odświeżono szereg lokacji, uaktualniając ich wygląd do aktualnego stanu (np. na Monzie odzwierciedlono to, co potężna lipcowa burza zrobiła z roślinnością). Pełną listę zmian znajdziecie tutaj.
Ostatni dodatek do RIDE 5 zabrał nas w plener, więc teraz przyszła pora wrócić na tory wyścigowe – w środowisko, gdzie ta gra ewidentnie czuje się najlepiej. Nowe DLC nosi tytuł Racing Icons Pack i zawiera, tradycyjnie, trasę oraz pięć motocykli. Portugalski Autodromo do Estoril jest o tyle godny uwagi, że nie wystąpił jeszcze w żadnej wcześniejszej odsłonie serii (w przeciwieństwie do lokacji z poprzednich dodatków, którym mniej lub bardziej można było zarzucić pochodzenie z recyklingu).
Tego samego nie da się jednak powiedzieć o wprowadzanych maszynach. Trzy z nich były uprzednio dostępne w podstawowej wersji RIDE 3, a jedną sprzedawano też w DLC do RIDE 4. Piąta stanowi zaś tylko wyścigową przeróbkę. Oto lista:
Racing Icons Pack kosztuje 45 zł. Oprócz tego udostępniono trzecią paczkę bezpłatnych motocykli. Zawiera dwie klasyczne maszyny: Ducati Monster 900 (1993) i Kawasaki GPZ 900R Ninja (1989). Obie wystąpiły wcześniej w DLC do RIDE 4 i w podstawowej wersji RIDE 3.

GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
20

Autor: Krzysztof Mysiak
Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.