Na targach E3 Sony po raz pierwszy zaprezentowało światu nowy kontroler do swojej konsoli PlayStation 3. Gamepad, którym zastąpiono chłodno przyjęty bumerang, ma pewną właściwość, sprawiającą, że w Los Angeles okrzyknięto go konkurencją dla pilota Wii. Mowa oczywiście o sensorach ruchu, dzięki którym urządzenie sterujęce PS3 ma stać się niezwykle efektywną zabawką.
Marek Grochowski
Na targach E3 Sony po raz pierwszy zaprezentowało światu nowy kontroler do swojej konsoli PlayStation 3. Gamepad, którym zastąpiono chłodno przyjęty bumerang, ma pewną właściwość, sprawiającą, że w Los Angeles okrzyknięto go konkurencją dla pilota Wii. Mowa oczywiście o sensorach ruchu, dzięki którym urządzenie sterujące PS3 ma stać się niezwykle efektywną zabawką.

W głowach wielu osób zrodziło się jednak pytanie: czy gdzieś już tego nie widzieliśmy? I nie chodzi tu wcale o porównanie do Wii-mote’a. Okazuje się, że technologia, nad którą od kilku tygodni rozpływa się Sony, ma już… 7 lat. Sprawdzili to redaktorzy amerykańskiego pisma PlayStation Magazine. W swych zasobach odgrzebali oni zakurzonego gamepada firmy Pelican, a następnie z jego pomocą zagrali w Warhawka i Gran Turismo 4.
Nie byłoby to może takie interesujące, gdyby nie fakt, że wyprodukowane w 1999 r. urządzenie również posiada sensory ruchu, co widać na nakręconym przez redaktorów PSM filmiku (dołączonym do najnowszego numeru pisma). Ba, ma także wibracje, czyli coś, czego pad do PS3 zostanie najprawdopodobniej pozbawiony. Naturalnie kontroler PS3 będzie bezprzewodowy, a do tego ładniejszy i bardziej precyzyjny. Czy zdoła jednak skusić graczy do zainwestowania 600 dolarów w nie do końca nowatorskiego next-gena?
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
Więcej:RAM droższy od PS5 z napędem. 64 GB DDR5 kosztuje ponad 2000 zł, a ceny mają jeszcze wzrosnąć