Rynek PC jest w tragicznym stanie - mówi Peter Molyneux

Po niedawnej kontrowersyjnej wypowiedzi Cliffa Bleszinskiego ustosunkowującej się nienajlepiej co do przyszłości pecetów, również inny z bardzo znanych twórców gier postanowił zabrać głos w tej sprawie.

Przemysław Zamęcki

Po niedawnej kontrowersyjnej wypowiedzi Cliffa Bleszinskiego ustosunkowującej się nienajlepiej co do przyszłości pecetów, również inny z bardzo znanych twórców gier postanowił zabrać głos w tej sprawie.

Sir Peter Molyneux, niestety także ma nienajlepsze zdanie na temat panujących na rynku pecetowym trendów. Simsy i World of Warcraft wyssały całe powietrze z rynku PC. To niesamowite.” – mówi w wywiadzie, który wkrótce w całości ukaże się w serwisie Eurogamer. „Myślę, że to wielka tragedia. Dziwnym jest, że wszyscy mają komputery PC, a nie kupują dla nich oprogramowania.”

 

Rynek PC jest w tragicznym stanie - mówi Peter Molyneux - ilustracja #1

 

Molyneux bardzo chwali pierwsze inicjatywy takich firm, jak PopCap, Big Fish czy Reflective i wydawane przez nie programy. Uważa on również, że nagle to wszystko zatrzymało się, ci sami twórcy, którzy jeszcze niedawno byli awangardą, nagle zaczęli połykać własne ogony poprzez wydawanie w kółko bardzo podobnych gier. „Z mojego punktu widzenia nastąpił paraliż. Oni zaczęli robić ciągle to samo, tyle tylko, że w innym opakowaniu. To jak mini wszechświat emulujący to, co wydarzyło się z naszą branżą.”

Podobało się?

0

Przemysław Zamęcki

Autor: Przemysław Zamęcki

Grał we wszystko na wszystkim. Fan retro gratów i gier w pudełkach, które namiętnie kolekcjonował. Spoczywaj w pokoju przyjacielu - 1978-2021

Kalendarz Wiadomości

Nie
Pon
Wto
Śro
Czw
Pią
Sob

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum Inne Gry
2008-02-22
16:34

zanonimizowany431140 Legend

@Bukary:
I co z tego, ze gra jest oskryptowana? CoD4 tez jest oskryptowane do bolu, do granic mozliwosci wrecz, a singleplayer dostarcza niesamowitych wrazen mimo to [ba, dzieki temu wrecz!] i to samo odnosi sie do Bioshocka - gre przeszedlem juz kilka razy i nadal nie mam jej dosc [tak samo System Shocki, oba], a to chyba mowi samo za siebie. W przypadku Stalkera nie moge tego powiedziec. Ta gra, mimo niezlej fabuly, meczyla swoja crapowata mechanika zarowno w kwestii shootera, jak i 'pozostalosci', ktora miala byc porzadnymi elementami rpg, a ktora nawet tym nie jest. Jest zbiorem jakichs tam wspolczynnikow i artefaktow, ktore sa o kant dupy rozbic.
Zaszczucie? Nigdy tak sie w stalkerze nie czulem. Za kazdym razem dzieje sie co innego? Nie do konca jest to prawda, powiedzialbym nawet, ze jest to mocno przesadzone. Tyle tylko, ze to te konkretnie oskryptowane tereny [podziemia wszelkiego rodzaju, laby itd] przyniosly mi najwiecej frajdy, a nie te random encountery w dziczy. Co do liniowosci, to obie gry sa liniowe. Owszem, mozesz chodzic po tych lub tamtych terenach, ale nigdy nie masz dostepu do calosci, do wszystkiego [jak to jest np w Falloutach, w tym sensie to mowie].

Enylej, podsumowujac, dla mnie stalker nie jest niczym nowym, nawet dlugi developing juz byl, wiec nawet w tym wzgledzie imo ta gra nie zaprezentowala niczego, czego nie bylo. Za to dzieki Bioshockowi i elementom w nim zawartym, siegnelem po ksiazki Ayn Rand, ktorej filozofia zostala w jakimstam stopniu przedstawiona w tej grze, zmusila mnie ona do zastanowienia sie na niektorymi problemami w niej poruszonymi. Imo nie jest to bezprzekazowy 'everyday shooter' i moze dlatego wracam do niego bardzo regularnie.

PS. Tak, najlepiej obraz sie za slowo 'stary', tak powszechnie uzywane nawet wobec nieznajomych, no geez.

Komentarz: zanonimizowany431140
2008-02-22
16:36

zanonimizowany428227 Generał

dajcie sobie spokój, ludzie to Tylko gra, nie ma po co sie o nią zabijać...

Komentarz: zanonimizowany428227
2008-02-22
17:48

zanonimizowany431140 Legend

Przeciez nikt sie nie zabija, no lol. Od kiedy dyskusja jest skakaniem do gardel?
Ja wiem, ze wiele osob tak prowadzi dyskuje na GOLu, ale ta akurat nie jest jedna z nich.

Komentarz: zanonimizowany431140
2008-02-22
18:30

sajlentbob Generał

sajlentbob

Zapaść rynku gier PC jest mało realna. Po pewnym czasie doprowadziłoby to również do kłopotów na rynku konsol. Upadek przemysłu growego na PC w krótkim czasie sprowadziłby problemy na producentów procesorów i układów graficznych.
Nie jest chyba tajemnicą, że gro zysku tych firm to rynek PC. To ten rynek napędza w znacznym stopniu rozwój technologii i powoduje, za sprawą olbrzymiego popytu ze strony PC, że koszt projektowania i produkcji nowoczesnych układów jest relatywnie niski (również, a może zwłaszcza dla posiadaczy konsol). Marginalizacja rynku PC spowodowałaby w krótkim czasie znaczny spadek dochodów producentów sprzętu a tym samym kłopoty branży (być może nawet bankructwa - kto wtedy produkowałby nowe chipy?). W ostatecznym rozrachunku doprowadziłoby to do wzrost cen, tanich do tej pory konsol, a to właśnie cena jest jednym z atutów tych urządzeń.
Jak odpowiedziałby rynek? Wystarczy przypomnieć sobie jak zareagował na początkowe ceny PS3. A co, gdyby były dwu-trzykrotnie wyższe?
Powtórzę: w interesie wielkich tego świata leży utrzymywanie i reanimacja rynku PC - właśnie po to, żeby zachować kruchą równowagę.

Jeśli chodzi o innowacyjność to cała branża gier (PC i konsole) stoi w miejscu. Jedynie nintendo szuka nowych rozwiązań (wprowadzanie nowych sposobów rozgrywki ale to też po pewnym czasie się opatrzy).
Powód jest banalny. Koszt produkcji rośnie wykładniczo wraz ze zwiększaniem się możliwości procesorów i układów graficznych. Tu już nie chodzi o to czy się komuś chce czy nie chce. Chodzi o zgromadzenie takich sił przerobowych i funduszy, które pozwolą na ukończenie zaawansowanego projektu (który w dodatku musi zarobić na siebie i inwestorów). Potrzeba też osoby/osób, które taki projekt fizycznie, a raczej mentalnie są w stanie "ogarnąć".

Będziemy karmieni kolejnymi klonami znanych nam produkcji. Być może w przyszłości pojawią sie pierwsze inteligentne programy czy SI, które przejmą część ludzkich zadań, (nie tylko w branży gier) i spowodują, że koszt produkcji spadnie i rynek będzie gotowy na rewolucję ale kiedy i czy w ogóle to nastąpi...

Komentarz: sajlentbob
2008-02-22
18:38

cfs09 Konsul

cfs09

Upadek przemysłu growego na PC w krótkim czasie sprowadziłby problemy na producentów procesorów i układów graficznych.
Nie jest chyba tajemnicą, że gro zysku tych firm to rynek PC

Właśnie. Przez wiele lat zastanawiałem się, czemu wielkie firmy, takie jak AMD czy nVidia nie robią nic by ratować rynek, który w znacznym stopniu napędza im sprzedaż, na szczęście powstało ostatnio coś takiego jak PC Gaming Alliance, do którego włączył się także Intel. Miejmy nadzieję, że coś z tego wyjdzie.

Komentarz: cfs09

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl