Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość pozostałe 13 lutego 2008, 21:32

autor: Artur Falkowski

PC Gaming Alliance na ratunek grom komputerowym

Komputery jako maszyny do gier już dawno straciły rację bytu i powoli ich pozycja w branży elektronicznej rozrywki staje się coraz bardziej marginalna. Do takich wniosków można dojść po przyjrzeniu się raportom sporządzanym przez firmę NPD Group. Wyraźnie wynika z nich, że rynek gier na PC generuje nieporównanie mniejsze obroty niż rynek tytułów konsolowych.

Komputery jako maszyny do gier już dawno straciły rację bytu i powoli ich pozycja w branży elektronicznej rozrywki staje się coraz bardziej marginalna. Do takich wniosków można dojść po przyjrzeniu się raportom sporządzanym przez firmę NPD Group. Wyraźnie wynika z nich, że rynek gier na PC generuje nieporównanie mniejsze obroty niż rynek tytułów konsolowych. Mało tego, jego wartość spada z roku na rok. Takim faktom trudno przeczyć, ale…

NPD w swoich badaniach rynku nie uwzględnia przychodów przynoszonych przez serwisy z grami typu casual oraz produkcje MMO, jak np. World of Warcraft, który ma już, bagatela, ponad 10 milionów użytkowników i generuje (głównie dzięki opłatom abonamentowym) niemal 90% (!) dochodów właściciela Blizzard Entertainment, firmy Vivendi. Nie bierze też pod uwagę e-dystrybucji, a więc serwisów pokroju prężnie rozwijającego się Steama, który niedawno przekroczył liczbę 15 milionów użytkowników i stale powiększa swoją ofertę o najpopularniejsze produkcje. Czy zmienia to postać rzeczy?

Jest to wyraźny dowód na to, co możemy obserwować już od dłuższego czasu: ciągle zmniejszające się znaczenie komputerowych gier w wersjach pudełkowych oraz towarzyszący temu niesamowity wzrost przychodów generowanych przez transakcje online. Na naszych oczach pecety zaczynają specjalizować się właśnie w tym zakresie i choć konsole starają się nadążyć za nowymi trendami, w rzeczywistości pod względem szeroko rozumianego biznesu online pozostają daleko w tyle za możliwościami, jakie mają posiadacze komputerów.

Z drugiej strony użytkownicy konsol nie muszą martwić się o to, czy mają odpowiednią konfigurację sprzętową, by móc bez przeszkód cieszyć się najnowszymi produkcjami, nie przejmując się detalami grafiki, jakością tekstur, cieni czy rozdzielczością. Nie ma jednak róży bez kolców: tacy producenci jak Microsoft, Sony czy Nintendo wypuszczają na rynek nowe konsole w kilkuletnich odstępach czasu (przyjęło się uważać 5 lat za średni okres trwania jednej generacji, choć Sony twierdzi, że PS3 jest zaplanowana na 10 lat). Oznacza to, że bardzo szybko różnica technologiczna pomiędzy grami na PC i konsole staje się widoczna: nowe karty graficzne, lepsze procesory, większa ilość pamięci – to wszystko powoduje, że początkowo olśniewające graficznie gry konsolowe z czasem zaczynają odstawać od tego, co potrafią nowoczesne pecety. Problem w tym, że trudno przewidzieć, czy dany tytuł pójdzie płynnie na danej konfiguracji sprzętowej. Są oczywiście wskazówki producentów i wydawców, ale w rzeczywistości o tym, jak będzie prezentować się dana produkcja na danym sprzęcie, można dowiedzieć się dopiero po jej zainstalowaniu.

Firmy, których główne dochody generowane są właśnie przez komputery, widząc coraz większe rozwarstwienie pomiędzy rynkiem pecetowym a konsolowym zaczynają martwić się dalszym rozwojem komputerowej rozrywki. Z tego powodu, jak donosi Mercury News, planowany jest sojusz pomiędzy tak istotnymi graczami na rynku jak Microsoft, NVidia, Intel i AMD, a także szeregiem mniej znaczących firm. Przedsięwzięcie nosić będzie nazwę PC Gaming Alliance.

Współpraca ma na celu znalezienie rozwiązań i usunięcie problemów, które sprawiają, że z punktu widzenia potencjalnego nabywcy konsole są bardziej pożądane jako urządzenia do gier niż komputery. Pierwsze działania w tym zakresie poczynił Microsoft,rok temu uruchamiając program Games for Windows. Niestety rezultaty nie były satysfakcjonujące. Dlatego też potrzebna okazała się bliska współpraca wszystkich zainteresowanych nad rozwiązaniem problemu i sprawieniem, by znów PC nie tylko liczyły się pod względem produkcji online, ale również były traktowane przez wydawców jako równorzędna wobec konsol platforma sprzętowa.

Trudno przewidzieć, jakie działania zostaną podjęte, by zwiększyć satysfakcję z grania na PC. Najprawdopodobniej szczegóły i dokładniejsze plany poznamy już w przyszłym tygodniu podczas Game Developers Conference.