Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość pozostałe 10 lutego 2004, 14:44

autor: Maciej Myrcha

Ofensywa reklamowa w grach nabiera tempa

Reklamy. Obecne praktycznie w każdym aspekcie naszego życia. Atakują nas z billboardów, telewizora, ekranu kinowego, gazet, radia. Potencjał drzemiący w umieszczaniu reklam w grach komputerowych, do tej pory nie wykorzystywany na większa skalę, może w najbliższym okresie wybuchnąć z ogromną siłą. Wzorem, w negatywnym tego słowa znaczeniu, do naśladowania przy zamieszczaniu reklam produktów z życia codziennego, jest Electronic Arts. Ten niekoronowany król rynku rozrywki elektronicznej już współpracuje z 10 większymi firmami konsumenckimi, umieszczając loga ich produktów w różnorodnych, przeważnie związanych ze sportem, grach. I tak przykładowo widzimy jak koszykarze biegają w Adidasach lub Nike, w tle miga baner McDonalda czy reklama Old Spice. A to prawdopodobnie wierzchołek góry lodowej.

Reklamy. Obecne praktycznie w każdym aspekcie naszego życia. Atakują nas z billboardów, telewizora, ekranu kinowego, gazet, radia. Potencjał drzemiący w umieszczaniu reklam w grach komputerowych, do tej pory nie wykorzystywany na większa skalę, może w najbliższym okresie wybuchnąć z ogromną siłą. Wzorem, w negatywnym tego słowa znaczeniu, do naśladowania przy zamieszczaniu reklam produktów z życia codziennego, jest Electronic Arts. Ten niekoronowany król rynku rozrywki elektronicznej już współpracuje z 10 większymi firmami konsumenckimi, umieszczając loga ich produktów w różnorodnych, przeważnie związanych ze sportem, grach. I tak przykładowo widzimy jak koszykarze biegają w Adidasach lub Nike, w tle miga baner McDonalda czy reklama Old Spice. A to prawdopodobnie wierzchołek góry lodowej.

W tym roku EA podpisała kolejne umowy dotyczące reklamowania produktów w grach. Wśród firm stojących za tymi umowami wymienia się m.in. Procter & Gamble Co., General Motors Corp. czy RadioShack Corp. Dużą rolę w umiejętnym pozyskiwaniu reklamodawców w tym przypadku odgrywa pozycja, jaką EA zajmuje na rynku rozrywki elektronicznej - firma ta kontroluje bowiem około 25% rynku, a także rozwój całego przemysłu związanego z grami, który odnotowuje roczną sprzedaż w wysokości 9 miliardów USD - czyli prawie tyle co wpływ z filmów kinowych w USA.

EA nie jest jedyną firmą w branży podpisującą umowy reklamowe, konkurencja również nie śpi. W ostatnim okresie umowy, na mocy których reklamy różnych produktów pojawią się w grach, podpisały Activision, Sega oraz Midway Games. Co prawda pieniądze zarobione na tych umowach nigdy nie nie przewyższą dochodów jakie wydawcy uzyskują ze sprzedaży gier, ale nie da się ukryć, że sześciocyfrowy czek otrzymany za reklamowanie jakiegoś produktu w grze, której budżet może dojść nawet do 10 milionów USD, jest niezaprzeczalnie sporym zastrzykiem gotówki.

Wydaje się, że reklamodawcy trafili na bardzo dobry grunt. Przecież gra to nie spot telewizyjny, który gdy chcemy możemy w każdej chwili wyłączyć. Do swojej ulubionej gry sięgamy wiele razy i chcąc nie chcąc będziemy zmuszeni po raz n-ty oglądać reklamę jakiegoś produktu. Miejmy tylko nadzieję, że nie nadejdzie dzień, kiedy po przejściu kolejnej misji zaczniemy nucić reklamową melodyjkę.