„Najciekawsze modyfikacje” to regularnie publikowany wybór najbardziej wartościowych modów i wieści z nimi związanych. Kompletnie nowe gry, dodatkowe misje i przygody, usprawnienia grywalności i grafiki - każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Jeśli uważacie, że coś pominięto nie krępujcie się i dajcie znać w komentarzach.
„Najciekawsze modyfikacje” to regularnie publikowany wybór najbardziej wartościowych modów i wieści z nimi związanych. Kompletnie nowe gry, dodatkowe misje i przygody, usprawnienia grywalności i grafiki - każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Jeśli uważacie, że coś pominięto nie krępujcie się i dajcie znać w komentarzach.

I Hate Mountains
Do pierwszej części zombiakowej sagi ukazały się następujące warte polecenia kampanie:

Death Sentence
Natomiast w przypadku drugiej części na wasze zainteresowanie zasługują zwłaszcza:

Call of Pripyat Reloaded
Gra S.T.A.L.K.E.R. Call of Pripyat wzbogaciła się w ostatnich tygodniach o betę Call of Pripyat Reloaded. Modyfikuje ona większość aspektów gry – ulepsza m.in. mechanizmy rozgrywki, balans broni oraz zachowanie bohaterów niezależnych i potworów. Przede wszystkim jednak solidnie odświeża warstwę audiowizualną, wprowadzając ponad 2 tysiące nowych tekstur i kilkaset plików muzycznych. Twórcy tego projektu za cel postawili sobie doszlifowanie oryginalnej gry i poprawienie jej błędów, bez zmieniania atmosfery czy podstawowych założeń oryginału. Krótko mówiąc, ostateczna wersja ma sprawiać wrażenie, jak gdyby całość przygotowało samo GSC.
Z kolei Rise Of The Underworld to ciekawa modyfikacja Battlefield 2. Twórcy zrywają z realizmem i przenoszą nas w świat, w którym wrota piekieł otwarte zostały na oścież, wypuszczając hordy demonów na powierzchnię naszej planety. Na szczęście niebiosa postanowiły nie zostawiać ludzkości na pastwę losu i zesłały legiony aniołów. Modyfikacja głęboko ingeruje w strukturę gry. Żołnierze zostają przeminieni w nadludzkie istoty dysponujące mocami kontrolowania żywiołów. Podstawy wciąż są te same, co w „czystym” Battlefield 2, ale zmiany dodają całości zabawy oryginalnego posmaku. Jeśli szukacie odmiany od super realistycznych potyczek, to warto się przyjrzeć bliżej temu projektowi.

Mongol Invasion
Mongol Invasion wzbogaca Medieval: Total War (koniecznie z dodatkiem Kingdoms) o nową kampanię, która rozpoczyna się w 1223 roku od Bitwy nad rzeką Kałką. Modyfikacja jest imponujących rozmiarów - 25 frakcji, ponad 200 nowych jednostek, dodatkowe budowle oraz olbrzymia mapa podzielona na 198 prowincji. Dodatkowo sporym modyfikacjom poddano Sztuczną Inteligencję, dzięki czemu jest ona bardziej agresywna i pokonanie jej stanowi większe wyzwanie.
Powoli rozkręca się również społeczność moderska zorganizowana wokoło gry Napoleon: Total War. Właśnie ukazała się wersja 1.0 projektu Europe in Conflict. Założeniem twórców było maksymalne zwiększenie realizmu, tak by gracze mogli z powodzeniem stosować strategie i taktyki, która w tamtych czasach przynosiły sukces władcom i generałom. Osiągnięto to przez wprowadzenie dosłownie setek zmian i dodanie drugie tyle nowych elementów, przebudowując tym samym każdy element gry. Bitwy lądowe i morskie, mapa strategiczna, sztuczna inteligencja, technologie, ekonomia, oblężenia – wymienienie wszystkich ulepszeń szczelnie wypełniłoby za dwa przeglądy. Jeśli jesteście szczęśliwymi posiadaczami Napoleona to koniecznie powinniście wypróbować tej projekt, naprawdę warto. Zwłaszcza, że twórcy zadbali nawet o przygotowanie normalnego instalatora.

Legend of Galactic Heroes
Ukazała się nowa wersja moda Legend of the Galactic Heroes odtwarzającego tytułową japońską space operę na silniku Sins of a Solar Empire. Docelowo będzie to kompletna konwersja i nie zostawi wiele z podstawki w postaci niezmienionej. Na chwilę obecną jest dostępna jedynie beta, ale i tak jest w co grać. Nowe modele, tekstury, dźwięki plus zmiany w mechanizmach grafiki (mniejszy nacisk na ekonomię, większy na bitwy). Wszystko to razem zapewnie sporo frajdy, nawet tym, którzy nie są zaznajomieni z materiałem źródłowym.

The Caravan Club
Ostatnimi czasy nie jesteśmy raczej rozpieszczani zalewem nowych modów do serii Neverwinter Nights. Trzeba jednak przyznać, że o ile moderzy nie dopisali jeśli chodzi o ilość, to co do jakości dwóch wypuszczonych przygód trudno mieć większe zastrzeżenia.

DaggerXL
Jeśli nigdy dotąd nie mieliście okazji zagrać w Daggerfalla to właśnie nadarza się świetna okazja, by nadrobić zaległości. Nowy fanowski projekt uaktualnia grę do dzisiejszych standardów. Inaczej mówiąc - działa na nowych systemach operacyjnych, korzysta z rozmycia tekstur, powiększa horyzont widzenia i polepsza mechanizmy rozgrywki. Słowem, umożliwia granie w drugą część epopei Elder Scrolls bez wyrywania sobie włosów z głowy.
Dzisiaj w ramach przypominania starszych modów zaproponuje wam dwie rozbudowane produkcje.

Prelude to najciekawsza i najbardziej ambitna z ukończonych dotychczas modyfikacji do gry Portal. Całość rozpoczęła żywot jako odrobinę szalony projekt jednego człowieka. Pod koniec produkcji musiał on jednak poprosić o pomoc innych ludzi. Tak narodził się zespół, który w ostatnich tygodniach wypuścił wspomnianą na początku artykułu kampanię I Hate Mountains do Left 4 Dead. Uznałem, że jej premiera to doskonała okazja, by przypomnieć sobie pierwsze dzieło tej ekipy. Prelude, jak sama nazwa wskazuje, to nieoficjalny prequel historii opowiedzianej w grze logicznej Valve Software. Akcja toczy się we wczesnym okresie działalności laboratoriów Aperture Science. W tamtych czasach testy nadzorowali zwykli ludzie, a nie GlaDOS. Oczywiście było to zajęcie żmudne i potwornie nudne, dlatego ostatecznie rozpoczęto prace nad sztuczną inteligencją, która miała odciążyć swoich twórców. To jednak dopiero pieśń przyszłości, obecnie gracz, jako królik doświadczalny weźmie udział w eksperymencie pod czujnym okiem niezbyt stabilnych psychicznie ludzi w białych kitlach. Prelude oferuje rozgrywkę dłuższą niż sam Portal. Całość podzielono na 8 rozdziałów, w ramach których zmierzymy się z zadaniami w 19 komorach testowych. Wszystko to spina ciekawa fabuła, na potrzeby której nagrano ponad 400 kwestii mówionych. Mod robi niesamowite wrażenie, poszczególne wyzwania nie odbiegają jakością tym, które opracowało Valve i jest to pozycja obowiązkowa dla wszystkich, którym Portal przypadł do gustu.

Pegasus Chronicles to mod do Star Wars: Empire at War, który przenosi grę z uniwersum Gwiezdnych Wojen w realia Gwiezdnych Wrót. Każdy element związany z oryginalnym światem, tzn. jednostki, budynki, ikony, dźwięki, filmiki itp. został zastąpiony odpowiednikiem zaczerpniętym z filmów i telewizyjnych seriali Stargate. Twórcy udostępnili trzy grywalne frakcje – Ta’uri (przymierze Ziemian i starożytnej cywilizacji Asgard), siły zrzeszone pod wodzą Goa'ulda o imieniu Anubis oraz Widma. Podczas gry pojawiają się również inne rasy, takie jak Replikatorzy, Asuranie, Aschen czy Ori. Wszystko to oczywiście toczy się na tle map galaktycznych zapełnionych planetami znanymi z telewizyjnego ekranu. Twórcy włożyli w ten projekt masę pracy i rezultaty są naprawdę imponujące. Jest to doskonała propozycja nie tylko dla fanów Gwiezdnych Wrót, ale również dla wszystkich grających w Empire at War, którym znudziło już się uniwersum zawarte w podstawowej grze.
Więcej:Fani gier Rockstara znów biorą sprawy w swoje ręce. Nadchodzi szalenie ambitny projekt Bully Online
S.T.A.L.K.E.R.: Call of Pripyat
Data wydania: 2 października 2009
GRYOnline
Gracze
Steam
0

Autor: Adrian Werner
Prawdziwy weteran newsroomu GRYOnline.pl, piszący nieprzerwanie od 2009 roku i wciąż niemający dosyć. Złapał bakcyla gier dzięki zabawie na ZX Spectrum kolegi. Potem przesiadł się na własne Commodore 64, a po krótkiej przygodzie z 16-bitowymi konsolami powierzył na zawsze swoje serce grom pecetowym. Wielbiciel niszowych produkcji, w tym zwłaszcza przygodówek, RPG-ów oraz gier z gatunku immersive sim, jak również pasjonat modów. Poza grami pożeracz fabuł w każdej postaci – książek, seriali, filmów i komiksów.