Intel kontratakuje, miażdży z siłą wodospadu, wygrywa konkurencję na szybkość z AMD o kilka długości, czyli dzieje się coś, czego nie doświadczyliśmy od dobrych pięciu-siedmiu lat, lekko licząc: znowu będziemy kupować do gier pecety z procesorami Intela.
Redakcja GRYOnline.pl
- Tym razem będę straszny: opowiem wam dowcip.
- Ten o Gąsce Balbince?
- Ależ wodzu, co wódz...!
- To ja przepraszam.
A jednak opowiem – Intel kontratakuje, miażdży z siłą wodospadu, wygrywa konkurencję na szybkość z AMD o kilka długości, czyli dzieje się coś, czego nie doświadczyliśmy od dobrych pięciu-siedmiu lat, lekko licząc: znowu będziemy kupować do gier pecety z procesorami Intela. A dowcip polega na tym, że to wcale nie jest dowcip.

Procesory nazywają się Core 2 Duo i Core 2 Extreme, mają premierę za 2 tygodnie, a dziś skończyło się NDA na publikację ich testów. A co najistotniejsze są szybkie i stosunkowo niedrogie. Znaczy, niedrogie jak niedrogie – ich ceny zaczynają się od blisko 200 dolarów, a do tego trzeba doliczyć drugie tyle na nową płytę główną, nowe pamięci etc. Skąd my to znamy. Rzecz w tym, że tym razem płacąc za procesor 2 razy więcej dostajemy... 2 razy więcej. Czyli dwa razy szybciej i tak być powinno. Wyniki testów są dla AMD co najmniej smutne, gdyż najszybszy obecnie model Athlona – 64 FX-62 – jest nawet półtora raza wolniejszy od najszybszego modelu Core 2 – Extreme X6800. Ten zaś zużywa ledwie 10% energii więcej. Po naprawdę sporą dawkę informacji na temat tego cuda odsyłam Was choćby do artykułu na AnandTech. Wykresy z wynikami testów robią wrażenie. Ktoś z Was ma w Oblivionie 80 klatek na sekundę w rozdzielczości 1600x1200? Ano właśnie. :-)
Z drugiej strony, tak sobie myślę, że może to wcale nie tak dobrze dla tych gier będzie, że takie szybkie procesory Intel zrobił. (Zawsze, gdy jakaś epoka się kończy, a jakaś zaczyna, pojawiają się w głowie myśli). Spójrzcie na okresy, w których pojawiało się najwięcej najwspanialszych gier. Takie złote „wieki” będą ze dwa – lata 92-94 i początek naszego wieku. Oba te okresy zupełnie precyzyjnie pokrywają się z czasem prymatu procesorów AMD. Naście lat temu były to doskonałe 386-ki DX (40 MHz), teraz Athlony XP. Czy nadchodzący czas, w którym z koroną obnosić będzie się zapewne Intel (halo, AMD, macie coś w rękawie?) nie będzie dla gier pecetowych gorszy? Są przecież po temu powody, by tak podejrzewać, bo ile to tych konsol nowej generacji będzie? :-)
Borys „Shuck” Zajączkowski
P.S. Niewykluczone, że – jeśli ktoś z Was wie, skąd pochodzi dialog we wstępie i prześle tę informację na mojego maila ([email protected]) – znajdzie się w redakcji jakaś fajna gra na nagrodę. :-) Tak w okolicy poniedziałku, powiedzmy.
Piłkarskie emocje już za nami. Co ciekawe, patrząc po ilości informacji, znacznie częściej komentowane są aktualnie nie same rozgrywki, co wymiana „uprzejmości” pomiędzy Zinedine Zidanem a Marco Materazzim... Jednak Waszą uwagę chciałem zwrócić na pojedynek, który jesienią tego roku do czerwoności powinien rozpalić miłośników komputerowej piłki. Po raz pierwszy w historii będziemy mieć bowiem do czynienia z przygotowaną w polskiej wersji językowej (a przez to dostępną w znacznie niższej, niż dotychczas cenie) kolejną odsłoną Pro Evolution Soccer. Po drugiej stronie frontu znajdzie się z kolei nowa odsłona wydawanej przez Electronic Arts FIFY.
Dla porządku postanowiliśmy zebrać w jednym miejscu fakty oraz „listę życzeń” związanych z obydwoma tytułami. Niestety, liczba informacji na temat gry FIFA 07 tak na dobrą sprawę ogranicza się jedynie do jednej – że gra będzie... i to zapewne wcześniej niż PES6. Electronic Arts jak na razie jednak totalnie nabrało wody w usta i nie zdradza najmniejszych szczegółów na jej temat. Domyślać się jedynie można, że w przypadku polskiej wersji znów w roli komentatorów usłyszymy duet Szaranowicz-Szpakowski. Ciekawostką jest fakt, że w rozesłanej informacji prasowej na temat jesiennych premier tej firmy FIFĘ 07 można znaleźć jedynie w... znajdujących się na dole strony informacjach o ochronie nazw i znaków handlowych!
A oto lista potencjalnych życzeń fanów FIFY:
O jej odwiecznym rywalu, czyli o Pro Evolution Soccer 6 wiemy już znacznie więcej. Oto zebrane na szybko już znane fakty na jej temat:
Na koniec można zatem postawić symboliczne pytanie: czy zwycięsko z tego pojedynku wyjdzie duet Szpakowski-Szaranowicz (którzy zapewne, podobnie jak w zeszłym roku, będą komentować mecze w FIFIE 07), czy też górą jednak będzie duet Borek-Kołtoń (czyli polscy komentatorzy w Pro Evolution Soccer 6)? Odpowiedź na to pytanie poznamy jeszcze w tym roku... Jedno jest pewne – znając dość liczne grono fanów jednej i drugiej serii piłkarskiej, na naszym forum będziemy świadkami niejednej gorącej dyskusji o wyższości tego czy tamtego. :-)
Misza & eJay
0