Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 14 czerwca 2006, 14:26

Już jutro zagramy w nowy dodatek do The Elder Scrolls IV: Oblivion

Zaledwie kilkanaście godzin dzieli nas od premiery nowego, piątego dodatku do gry The Elder Scrolls IV: Oblivion. Płatne rozszerzenie o nazwie Mehrunes’ Razor będzie dostępne już jutro, zarówno dla posiadaczy PC, jak i konsoli Xbox 360.

Zaledwie kilkanaście godzin dzieli nas od premiery nowego, piątego dodatku do gry The Elder Scrolls IV: Oblivion. Płatne rozszerzenie o nazwie Mehrunes’ Razor będzie dostępne już jutro, zarówno dla posiadaczy PC, jak i konsoli Xbox 360.

Już jutro zagramy w nowy dodatek do The Elder Scrolls IV: Oblivion - ilustracja #1

Głęboko w górach Valus, stanowiących granicę pomiędzy krainami Cyrodiil i Morrowind, ukryty jest daedryczny artefakt Mehrunes’ Razor, ostrze pozwalające zabijać przeciwników jednym uderzeniem. Odnalezienie tej broni będzie głównym celem misji. Rozszerzenie pozwoli zwiedzić największy loch – a właściwie zaginione miasto – w całej krainie Cyrodiil. W środku znajdziemy siedemnaście nowych, magicznych przedmiotów, jak również dwanaście książek, notatek i dzienników, pomagających w ustaleniu miejsca ukrycia potężnej broni. Gracz będzie musiał się spieszyć, gdyż ostrzem interesuje się również zły mag Telvanii. Jeśli wpadnie ono w jego ręce, nikt nie będzie mógł czuć się bezpiecznie w Imperium.

Już jutro zagramy w nowy dodatek do The Elder Scrolls IV: Oblivion - ilustracja #2

Mehrunes’ Razor ma być największym pod względem rozmiaru spośród wszystkich płatnych dodatków, jakie zostały opublikowane po premierze podstawowej wersji gry. Ile w tym prawdy, przekonamy się już jutro. Na razie możemy podziwiać jedynie sporą cenę rozszerzenia – tym razem Bethesda Softworks LLC każe sobie płacić za plug-in trzy dolary bez jednego centa.

Gorąco zachęcamy do lektury krótkiego tekstu, w którym podsumowaliśmy wszystkie wydane dotychczas dodatki do The Elder Scrolls IV: Oblivion.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej