Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość pozostałe 10 czerwca 2005, 11:08

Hasbro odzyskuje od Infogrames/Atari część straconych przed laty licencji

Aż 65 milionów dolarów zapłacił firmie Infogrames/Atari koncern Hasbro za prawa do wydawania gier, opartych o popularne licencje: My Little Pony, Connect Four, Candyland, Playskool, Tonka i Transformers. To jednak nie wszystkie marki, jakie Hasbro uzyskał w ramach porozumienia.

Aż 65 milionów dolarów zapłacił firmie Infogrames/Atari koncern Hasbro za prawa do wydawania gier, opartych o popularne licencje: My Little Pony, Connect Four, Candyland, Playskool, Tonka i Transformers. To jednak nie wszystkie marki, jakie Hasbro uzyskał w ramach porozumienia. Infogrames pozbył się również praw do gier z serii Magic the Gathering. Przypomnijmy, że Francuzi zdobyli ekskluzywną piętnastoletnią licencję w 2000 roku, kiedy to zakupili firmy Hasbro Interactive oraz Games.com.

Infogrames zabezpieczył sobie od Hasbro prawa na siedem lat do licencji Monopoly, Scrabble, Game of Life, Battleship, Clue, Yahtzee, Simon, Risk i Boggle, ale dotyczą one tylko i wyłącznie produktów na konsole bezprzewodowe, gry telewizyjne oraz programy online, wykorzystujące sieć Internet. Hasbro może natomiast produkować gry w oparciu o wyżej wymienione marki na PC oraz konsole stacjonarne.

Infogrames przedłużył sobie również prawa do marki Dungeons & Dragons na kolejne dziesięć lat – dotyczy to wszystkich platform sprzętowych. Możemy więc być pewni, że takie produkty jak Neverwinter Nights 2, Dragonshard czy Dungeons & Dragons Online na pewno ukażą się pod szyldem Atari.

Mimo, że przedstawiciele Infogrames postawili twarde warunki sprzedaży, szef firmy Hasbro nie ukrywa zadowolenia z odzyskania niektórych licencji. Wiadomo, że koncern przymierza się do eksploatowania takich marek jak Monopoly czy Scrabble na konsole nowej generacji.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej