Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 19 maja 2009, 09:10

autor: Piotr Doroń

GTA: Chinatown Wars słabo także w kwietniu

Marcowe wyniki sprzedaży Grand Theft Auto: Chinatown Wars nie były przypadkiem. Rezultaty osiągnięte w kwietniu potwierdzają obawy producentów i wydawców - nawet wybitnej grze dla dorosłych bardzo ciężko o sukces.

Grand Theft Auto: Chinatown Wars mimo rewelacyjnych ocen wystawianych przez media z całego świata (u nas produkt studia Rockstar Leeds otrzymał notę na poziomie 94%), nie zdołało przekonać do siebie wyjątkowo specyficznej grupy odbiorców konsoli Nintendo DS. W marcu, kiedy produkcja zaliczyła swój światowy debiut, gracze mieszkający w USA zakupili jedynie 89 tysięcy egzemplarzy dzieła. Platforma opanowana przez tzw. casuali okazała się być niezwykle ciężkim polem do popisu dla gry skierowanej przede wszystkim do dorosłych graczy. Potwierdzają to kwietniowe wyniki sprzedaży Chinatown Wars w Stanach Zjednoczonych przedstawione przez grupę badawczą NPD.

GTA: Chinatown Wars słabo także w kwietniu - ilustracja #1

Wynika z nich, że w drugim miesiącu obecności Chinatown Wars na rynku amerykańskim, dzieło Rockstar Leeds zostało nabyte tylko przez 74 tysiące graczy. W sumie w Stanach Zjednoczonych sprzedano zatem 163 tysiące pudełek z grą. Jest to rezultat bardzo słaby przede wszystkim z uwagi na fakt, że w kwietniu do tamtejszych sklepów powędrowało aż 1,04 miliona Nintendo DS, a zdecydowana większość z nich znalazła nabywców. Przy okazji zachodnie media zauważają, że kwietniowe wyniki Chinatown Wars byłyby jeszcze słabsze, gdyby nie nagłośniona promocja w sieci handlowej Best-Buy. Obniżyła ona na kilkanaście dni kwietnia cenę gry z 35 na 20 dolarów. Pamiętajcie, że zaprezentowane wyniki dotyczą tylko rynku amerykańskiego. Według nieoficjalnych informacji serwisu VGChartz.com w pozostałych regionach świata GTA: CW znalazło do tej pory około 210 tysięcy nabywców.

Powyższe dane oznaczają ni mniej, ni więcej, że firmie Rockstar nie udało się zrealizować nawet najmniej optymistycznych prognoz tamtejszych analityków. Chodzi tu przede wszystkim o raport Jessego Divnicha, pracownika grupy EEDAR. Założono w nim, że Chinatown Wars osiągnie w pierwszym miesiącu obecności w sklepach rezultat na poziomie 200 tysięcy egzemplarzy. Dane NPD,uwzględniające półtoramiesięczny okres sprzedaży produkcji Rockstar Leeds, pokazują, że obawy producentów gier co do zasadności wydawania gier dla dorosłych na najnowsze konsole koncernu Nintendo są jak najbardziej uzasadnione.

W ostatnim czasie temat podjęty został m.in. przez Bethesdę, której przedstawiciele twierdzą, że gry dla dorosłych mogą liczyć na zainteresowanie maksymalnie 5% posiadaczy Nintendo DS i Wii. Zdaje się to potwierdzać nie tylko słaba pozycja Chinatown Wars, ale również lutowa i marcowa sprzedaż MadWorld i House of the Dead: Overkill na Wii. Obie produkcje mimo wysokiej jakości nie spotkały się z wyjątkowo ciepłym przyjęciem ze strony właścicieli najnowszej stacjonarnej platformy Nintendo.

W kwietniu najlepiej sprzedającą się platformą w USA był wspomniany już NDS. Wyprzedził on Wii (340 tysięcy egzemplarzy), Xboksa 360 (175 tysięcy), PlayStation 2 (172 tysiące), PlayStation 3 (127 tysięcy) oraz PSP, które w zeszłym miesiącu znalazło w Stanach jedynie 116 tysięcy nabywców. Najpopularniejszą grą było natomiast Wii Fit (471 tysięcy sztuk). Na kolejnych miejscach uplasowały się Pokemon Platinum na NDS-a (433 tysiące) oraz Mario Kart na Wii (210 tysięcy).

Piotr Doroń

Piotr Doroń

Z wykształcenia dziennikarz i politolog. W GRYOnline.pl od 2004 roku. Zaczynał od zapowiedzi i recenzji, by po roku dołączyć do Newsroomu i już tam pozostać. Obecnie szef tego działu, gdzie zarządza zespołem złożonym zarówno ze specjalistów w swoim fachu, jak i ambitnych żółtodziobów, chętnych do nauki oraz pracy na najwyższych obrotach. Były redaktor niezapomnianego emu@dreams, gdzie zagnała go fascynacja emulacją i konsolami, a także recenzent magazynu GB More. Miłośnik informacji, gier (długo by wymieniać ulubione gatunki), Internetu, dobrej książki sci-fi i fantasy, nie pogardzi również dopieszczonym serialem lub filmem. Mąż, ojciec trójki dzieci, esteta, zwolennik umiaru w życiu prywatnym.

więcej