Produkt polskiej firmy Techland o nazwie Call of Juarez doczeka się wersji demonstracyjnej. Każdy z Was będzie mógł wypróbować grę już za kilkanaście dni – w piątek, 4 sierpnia bieżącego roku.
Produkt polskiej firmy Techland o nazwie Call of Juarez doczeka się wersji demonstracyjnej. Każdy z Was będzie mógł wypróbować grę już za kilkanaście dni – w piątek, 4 sierpnia bieżącego roku.

Z ogromną przyjemnością chcemy Wam zakomunikować, że polskojęzyczna edycja Call of Juarez zostanie udostępniona tego dnia tylko na łamach naszego wortalu. Program umożliwi zmagania na dwóch etapach. Już teraz możecie odliczać dni do tego wydarzenia – nie mamy wątpliwości, że Call of Juarez okaże się sporym wydarzeniem, tym bardziej, że od dłuższego czasu nie mieliśmy okazji eksploatować pierwszoosobowej strzelaniny, której akcja rozgrywa się na Dzikim Zachodzie.

W Call of Juarez przenosimy się w niebezpieczny, brutalny oraz bezwzględny świat Dzikiego Zachodu i możemy uczestniczyć w przygodach dwóch grywalnych postaci: Billy’ego, zbiegłego przestępcy oraz Ray’a, bezkompromisowego rewolwerowca i łowcy nagród. Każda z nich jest inna, posiada różne cechy i umiejętności, a także oferuje odmienny przebieg rozgrywki. Ray jest gwarantem licznych pojedynków rewolwerowych „oko w oko”, zaś Billy preferuje dyskretne przekradanie się pod nosami oponentów.

Gra oferuje szereg zróżnicowanych misji do przejścia. Uczestniczymy w licznych pościgach konnych, strzelaninach w miastach, organizujemy ucieczki z więzień, tropimy zbiegów itd. W czasie zabawy możemy wykorzystywać spory arsenał ówczesnych broni, rewolwerów i strzelb. Istnieje również możliwość używania dwóch różnych broni jednocześnie. Warto zaznaczyć, iż podczas rozgrywki możemy także spotkać wiele postaci znanych z książek czy filmów o Dzikim Zachodzie, co tylko dodatkowo podnosi jej atrakcyjność.
Więcej informacji na temat Call of Juarez uzyskacie po przeglądnięciu materiałów zgromadzonych na łamach naszego serwisu:
GRYOnline
Gracze
Steam
0

Autor: Krystian Smoszna
Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat, do 2023 pełnił funkcję redaktora naczelnego. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.