futurebeat.pl News Tech Mobile Gaming Nauka Moto Rozrywka Promocje
Wiadomość sprzęt i soft 2 sierpnia 2005, 11:36

autor: Daniel Sodkiewicz

Zobacz na własne oczy rewolucję w grach, jaką przygotowała firma AGEIA

Chodzi oczywiście o PPU (physics Processing Unit), czyli dodatkowe jednostki (osobne „procesory”) dla PC i konsol, które zajmują się (wyłącznie) szeroko pojętym obliczaniem fizyki. W Internecie pojawiły się właśnie trzy pliki wideo, prezentujące możliwości nowej technologii.

Chodzi oczywiście o PPU (Physics Processing Unit), czyli dodatkowe jednostki (osobne „procesory”) dla PC i konsol, które zajmują się (wyłącznie) szeroko pojętym obliczaniem fizyki. W Internecie pojawiły się właśnie trzy pliki wideo, prezentujące możliwości nowej technologii.

Pierwsze PPU dla PC pochodzi od firmy AGEIA i nosi nazwę PhysX. Firma ta przygotowała też oprogramowanie o nazwie Novodex, umożliwiające wykorzystanie możliwości nowych układów, a którego potencjał możemy zobaczyć na przygotowanych przez Airtight Games pokazowych demach.

Warto pobrać dostępne filmiki, aby zobaczyć, co oferować będą gry w najbliższej przyszłości – screeny nie pokażą przecież drzemiących w silniku fizycznym możliwości. Jeżeli miałbym skomentować zaprezentowaną w dostępnych plikach wideo rewolucje, rzekłbym: Half-Life 2 do kwadratu.

Potęgę nowego narzędzia już dawno zauważyli najwięksi gracze na arenie wirtualnej rozrywki. Wystarczy wspomnieć choćby o Epic Games (wiadomość z 8 marca 2005), czy firmach Ubisoft i SEGA, które już w marcu tego roku poważnie zastanawiały się nad współpracą z AGEIA. Co więcej, wiadomo już, że fizyka w technologii NovodeX zagości w najnowszej odsłonie serii Rise of Nations i grze Tom Clancy's Ghost Recon 3.

Więcej informacji o technologii PPU można znaleźć w obszernym artykule poświęconym temu zagadnieniu, który ukazał się jakiś czas temu na łamach naszego serwisu.

Zobacz na własne oczy rewolucję w grach, jaką przygotowała firma AGEIA - ilustracja #1
Zobacz na własne oczy rewolucję w grach, jaką przygotowała firma AGEIA - ilustracja #2