Nadchodzący tytuł polskiego zespołu developerskiego Calaris Studios, tj. Wolfschanze 1944, zadebiutuje na światowym rynku w maju bieżącego roku. Czy słowo „światowy” oznacza również nasz kraj? Tego nie wiemy. W grze wcielimy się w postać porucznika Clausa Schenka von Stauffenberga, który wziął na swoje barki wykonanie historycznego zamachu na Hitlera.
Krzysztof Bartnik
Nadchodzący tytuł polskiego zespołu developerskiego Calaris Studios, tj. Wolfschanze 1944, zadebiutuje na światowym rynku w maju bieżącego roku. Czy w słowo „światowy” oznacza również nasz kraj? Tego nie wiemy. W grze wcielimy się w postać porucznika Clausa Schenka von Stauffenberga, który wziął na swoje barki wykonanie historycznego zamachu na Hitlera.
Opisywana produkcja będzie w głównej mierze dynamiczną strzelanką pierwszoosobową, natomiast akcja ma się rozgrywać głównie na obszarze jednej z największych kwater wodza III Rzeszy, czyli tytułowego Wolfschanze (Wilczy Szaniec). Do dyspozycji grającego oddanych zostanie kilka rodzajów broni (pistolet Walther P38, MP-40 „Schmeisser”, karabin Mauser 98, MG-42, snajperka K43, wyrzutnia rakiet Panzerfaust 30, granaty ręczne, a nawet miotacz płomieni 41-P). Oprócz etapów „chodzonych”, twórcy pozwolą nam również na jazdę na motocyklu wojskowym (rozważane są także etapy, w jakich mielibyśmy kierować czołgiem). Za generowanie efektów audio-wizualnych odpowiedzialny będzie autorski silnik Calaris Studios o nazwie IC Engine.


Po więcej informacji na temat Wolfschanze 1944 odsyłam na oficjalną witrynę internetową gry.
0