Szef Obsidian Games: gry MMORPG zagrożeniem dla tradycyjnych cRPG
W ostatnim czasie jesteśmy świadkami szybko rosnącego zainteresowania produkcjami MMORPG. Śledzący tę tendencję miłośnicy tradycyjnego, nastawionego na rozgrywkę dla jednego gracza cRPG zaczęli obawiać się, że mocno ucierpi na tym ich ulubiony gatunek gier. Podobne zdanie ma szef Obsidian Entertainment, Feargus Urquhart.
Artur Falkowski
W ostatnim czasie jesteśmy świadkami szybko rosnącego zainteresowania produkcjami MMORPG. Śledzący tę tendencję miłośnicy tradycyjnego, nastawionego na rozgrywkę dla jednego gracza cRPG zaczęli obawiać się, że mocno ucierpi na tym ich ulubiony gatunek gier. Podobne zdanie ma szef Obsidian Entertainment, Feargus Urquhart.
W wywiadzie udzielonym serwisowi Computer and Video Games szef firmy odpowiedzialnej między innymi za takie produkcje jak Star Wars: Knights of the Old Republic 2 oraz Neverwinter Nights 2 przyznał, że MMORPG stanowią spore zagrożenie dla gier pokroju tych tworzonych przez jego firmę. Stwierdził, że wiele produkcji przeznaczonych dla jednego gracza w rzeczywistości jest uboższą wersją tego, co mają do zaoferowania gry MMO. Zarówno w jednym, jak i drugim przypadku gracze muszą przedzierać się przez fantastyczne krainy i walczyć z różnymi przeciwnikami. Skoro więc nie ma różnicy w rozgrywce, to logicznym jest, że ludzie zwrócą się w stronę gier sieciowych, w których mogą wchodzić w interakcję z innymi graczami.
Jedynym rozwiązaniem, jakie szef Obsidian Entertainment widzi dla tradycyjnych cRPG, jest umieszczenie w grze takich elementów, jakich nie posiadają produkcje MMO. Przykładowo można zwiększyć interakcję z otoczeniem i sprawić, by świat w większym stopniu reagował na poczynania bohatera. „Chciałbym, żebyśmy mogli zapewnić graczom jeszcze lepszą ucieczkę od rzeczywistości” – przyznał Urquhart, dodając, że tworzące produkcje RPG firmy, które trzymają się standardów ustalonych jeszcze przed boomem na MMO, nie mają co liczyć na sukces.
- Obsidian Entertainment
- PC
Komentarze czytelników
zanonimizowany185606 Centurion
oczywsicie w G3 lub Oblivionie proporcje saz gola odmienne :p
Czytaj całe posty, a nie kilka zdań z początku. Dopiero potem komentuj.
ygrek_pl - twierdzeniem, ze gry mmo sa dla ludzi ograniczonych obrazasz wiele osob, zdajesz sobie z tego sprawe?
Przykro mi niezmiernie. Nie będę się zasłaniał tchórzliwym i oklepanym "o gustach się nie dyskutuje".
Tak, o Eve.
W tej kwestii jestem gotów zrobić wyjątek. W grę nie grałem, ale wiele o niej czytałem. MMO bez grindu? Stosunkowo rozsądni gracze? Brzmi ciekawie, tylko martwię się fabułą i klimatem w grze, bo raczej od fanów EVE nie dowiem się jak to wygląda naprawdę (vide WoW). Jako fan sci-fi pewnie bym się nawet na nią skusił gdyby nie złe doświadczenia z World of Warcraft, po których jestem sceptycznie nastawiony do wydawania forsy na gry MMO i abonamenty.
OldDorsaj Senator

Ygrek_PL--->ja mimo że doskonale się bawię przy grach MMO to uwielbiam grać też w cRPGi- i wcale nie uważam że teraz jest zapaść w singlowych cRPG-wręcz odwrotnie,powstaje naprawdę wiele świetnych pozycji.To że Tobie nie podoba się Oblivion czy Morrowind nie znaczy że te gry są słabe-ja z przyjemnością skończyłem Obliviona,choć nie miał rzeczywiście takiego klimatu jak Morrowind,który skończyłem 3 razy i na pewno zagram jeszcze kiedyś.Grałem prawie we wszystkie cRPG i prawie każdy skończyłem,jednymi z nielicznych wyjątków były gry Troiki-Arcanum,które znudziło mnie po 3/4 z powodu braku zbalansowania gry i Vampire:Bloodline,które co prawda skończyłem,ale tutaj już brak balansu był tak fatalny że 20% końcowej części gry przeszedłem z kodami na nieśmiertelność-była to jedyna gra w której tak postąpiłem(nie mówiąc już o tak ogromnej ilości błędów że szkoda gadać).Trzecia grą cRPG której nie ukończyłem było Planescape Torment,gra która była całkiem niezła do momentu w którym nagle wyskakiwał napis że z powodu mojego złego postepowania mój żywot kończy się-i wyskakiwała do menu(jakieś 3/4 gry)-do teraz nie wiem co spowodowało takie zakończenie gry,długo to analizowałem,wracałem do wcześniejszych sejwów-ale mniej więcej w tym samym czasie zawsze następował koniec.Piszę o tym dlatego zeby ci uświadomić że to co podoba się Tobie i co uważasz za kanon cRPG może nie podobać się innym i odwrotnie-gry które cię znudziły dały mnie i wielu innym masę zabawy i radości.Uważam tez na koniec ze gry MMO i singlowe doskonale się uzupełniają i jeden gatunek nie musi być wcale zagrożeniem dla drugiego.
zarith Legend

ygrek_pl - eve online ma 14 dniowy trial, więc możesz się przekonac co i jak nie placac ani grosza. imo to najlepszy w tej chwili tytuł z kategorii mmo, chociaż nie jest perfekcyjny niestety.
zanonimizowany159220 Pretorianin
Mam podobne odczucia jak kolega Ygrek_PL.
Oblivion owszem interakcja, ogrom świata ale główny wątek jest dość przeciętny, sprawę ratują jak zwykle moderzy.
NN2 gra określana przez wielu "spadkobiercą Baldura" okazała się mizerna (pokładałem w tym tytule naprawdę duże nadzieje) i do tej pory twierdzę, że ludzie, którzy to napisali w życiu chyba Baldurów na oczy nie widzieli. Pozostaje zawsze multi, któremu na pewno bl;iżej do cRPG niż MMOrpg.
Gothic 3 jeszcze nie spróbowałem.
STALKER kolejny tytuł, z którym wiązałem ogromne cRPGowe nadzieje, miała być gra cRPG z elementami strzelanki wyszedł shooter z elementami cRPG, nadzwyczaj ciekawy, klimatyczny, grywalny i wciągający ale jednak tylko shooter.
Czasy naprawdę dobrych cRPG mamy chyba za sobą, mam nadzieję, że się to jednak odmieni i obok wspaniałej oprawy audio-wizualnej w końcu dostanę w swoje łapki grę w którą będę zagrywał się i ciągle do niej wracał jak np. do Baldurów, sagi IWD, Arcanum czy Wizardrów 8 lub Falloutów i Planescape'a (Baldury są u mnie na stałe zainstalowane).
MMOrpg może i są grywalne ale nie dla mnie, najdłużej wytrzymałem chyba przy GW z łącznym czasem grania gdzieś 24h.
claudespeed18 Legend

dlatego tez wole nie uruchamiac zadnych MMO zanim nie przejde waznych dla mnie tytułow, tyle sie nazbieralo juz...chyba zagram dopiero w MMO jak wyjdzie Guild Wars 3 ;p