Recenzja „Rycerze Króla Artura: Pochodzenie Excalibura”

Kiedy zmęczą Was problemy dnia codziennego i nabierzecie ochoty, by przenieść się w czasy, kiedy najważniejszą wartością był honor i twarde reguły kodeksu rycerskiego, a poświęcenie życia w obronie królestwa i swojego władcy najwyższą wartością, wystarczy, iż uruchomicie “Rycerzy Króla Artura”, a wnet znajdzicie się w świecie rycerzy i barbarzyńców, królów i ich dam dworu, magów i wróżek, czyli w świecie średniowiecznej Brytanii.

Janusz Burda

8 kwietnia 2001 14:45

 Komentarze

„Kiedy zmęczą cię problemy dnia codziennego i nabierzesz ochoty, by przenieść się w czasy, kiedy najważniejszą wartością był honor i twarde reguły kodeksu rycerskiego, a poświęcenie życia w obronie królestwa i swojego władcy najwyższą wartością, wystarczy, iż uruchomisz “Rycerzy Króla Artura”, a wnet znajdziesz się w świecie rycerzy i barbarzyńców, królów i ich dam dworu, magów i wróżek, czyli w świecie średniowiecznej Brytanii” – Void

Mnie nie pozostaje nic innego, jak tylko zaprosić Was do lektury recenzji wspomnianej powyżej gry.

Recenzje: Rycerze Króla Artura: Pochodzenie Excalibura

Więcej:Średniowieczne RPG z otwartym światem inspirowane Stardew Valley robi krok w kierunku realizmu. NPC w Mirthwood odczują konsekwencje naszych działań