Mimo bardzo ciepłego przyjęcia przez graczy konsoli DS, która równie dobrze radzi sobie z odpieraniem "ataków" konkurencyjnego handhelda, PSP, zarząd Nintendo niestety nie może optymistycznie patrzeć na sytuację firmy. Sam DS nie może być "lekiem na całe zło".
Maciej Myrcha
Mimo bardzo ciepłego przyjęcia przez graczy konsoli DS, która równie dobrze radzi sobie z odpieraniem "ataków" konkurencyjnego handhelda, PSP, zarząd Nintendo niestety nie może optymistycznie patrzeć na sytuację firmy. Sam DS nie może być "lekiem na całe zło".
Jak informuje japoński oddział agencji Reutera, w kwartale fiskalnym zakończonym 30 czerwca firma Nintendo odnotowała spadek zysku operacyjnego aż o 78.5% w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego. Znacznie przyczyniła się do tego niższa od oczekiwań sprzedaż GBA SP oraz GameCube a także brak dobrych i wyłącznościowych tytułów na GameCube.
Mimo tych niezbyt pomyślnych informacji, Nintendo jest w znacznie lepszej sytuacji finansowej niż konkurencja - Sony oraz Microsoft stoją w obliczu dość poważnych strat związanych z wprowadzaniem konsol nowej generacji (m.in. sprzedaż poniżej kosztów czy ogromne nakłady poniesione na reklamę).
Więcej:Władze odrzucają wniosek patentowy Nintendo, co może wpłynąć na spór prawny z Palworld
0