Pierwsze screeny z Assassin's Creed 2

Assassin's Creed 2 to z pewnością jeden z najgorętszych tytułów nadchodzącej jesieni. Nic wiec dziwnego, że Ubisoft starannie dobiera publikowane informacje i buduje coraz większe napięcie wokół powstającego tytułu. Tym większą niespodzianką są najnowsze materiały, które wyciekły do sieci.

Michał Zieliński

4 maja 2009 12:00

Assassin’s Creed 2 to z pewnością jeden z najgorętszych tytułów nadchodzącej jesieni. Nic wiec dziwnego, że Ubisoft starannie dobiera publikowane informacje i buduje coraz większe napięcie wokół powstającego tytułu. Tym większą niespodzianką są najnowsze materiały, które wyciekły do sieci.

Czeska witryna Tiscali Games do swoich galerii dodała porcję screenów prezentujących bezpośredni wygląd gry. Brzmi to nieprawdopodobnie, ale nic nie wskazuje na fałszerstwo. Wspomniane obrazki znajdziecie pod tym adresem. Trzeba przyznać, że piętnastowieczne przygody Ezio Auditore de Firenze prezentują się co najmniej przyzwoicie. Największe wrażenie robi płynąca kanałami woda oraz szczegółowość zmurszałych kamienic. Graficy wręcz idealnie odwzorowali wczesnorenesansową architekturę. Na uwagę zasługuje fakt, że przeciwnicy mogą ścigać bohatera również po śliskich gzymsach. Czyżby od teraz program szkolenia strażników obejmował także gimnastykę artystyczną i parkour? Wszystko wskazuje na to, że tak.

Pierwsze screeny z Assassin's Creed 2 - ilustracja #1

Muszę przyznać, że pierwsze informacje o ramach czasowych Assassin’s Creed 2 zrobiły na mnie negatywne wrażenie. Piętnastowieczne Włochy zamiast surowej Palestyny wydawały się pogwałceniem koncepcji gry i zasługiwały na lincz. Po zapoznaniu się z powyższym materiałem zmieniam jednak zdanie. Jeżeli tylko stworzone przez Ubisoft lokacje zachowają klimat powyższych materiałów, to szykuje się nam prawdziwy powrót do przeszłości. Potwierdzeniem tych słów są nie tylko screeny pochodzące bezpośrednio z gry, ale i zapierające dech w piersiach artworki. Pływające wśród budowli gondole robią wrażenie, prawda?

Więcej:Ubisoft ma być „rozczarowany” jego decyzją, ale były szef Assassin's Creed przedstawia sprawę inaczej: „Prawda jest taka: to nie był mój wybór”